DZIEŃ NA RYNKACH: Na giełdach w Azji spadki indeksów, w Europie również słaby sentyment
W Azji na giełdach benchmarkowe indeksy przeważnie są na minusach. Inwestorzy w Europie również są na razie w słabych nastrojach. Gracze rynkowi wolą zachować ostrożność z powodu wprowadzanych ograniczeń w gospodarkach i w związku z trwającymi rozmowami w USA na temat pakietu wsparcia dla gospodarki- informują maklerzy.
Pandemia koronawirusa nadal ogarnia USA, co grozi wprowadzeniem ostrzejszych ograniczeń w całym kraju.
Burmistrz Nowego Jorku Bill De Blasio ostrzegł, że miasto może wkrótce doświadczyć "pełnego lockdownu".
"Doświadczamy obecnie takiego poziomu infekcji, z jakim nie mieliśmy do czynienia od maja. Musimy zatrzymać ten ruch, w przeciwnym razie nasz system szpitalny będzie zagrożony" - powiedział burmistrz De Blasio.
Sytuacja zdrowotna pogarsza się też w Europie, co zmusza władze do zaostrzania restrykcji.
W środę wprowadzony zostanie w Niemczech lockdown, który obowiązywać będzie do najmniej do 10 stycznia. Władze zakazują opuszczania domów bez konieczności, otwarte będą tylko sklepy niezbędne do codziennego życia, a także apteki i banki.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem w Holandii premier tego kraju Mark Rutte w poniedziałek ogłosił drugi ścisły lockdown - na co najmniej pięć tygodni zamknięte zostaną m.in. szkoły, muzea, siłownie.
Z kolei od północy z wtorku na środę w całym Londynie, a także w części sąsiednich hrabstw Essex i Hertfordshire, obowiązywać będzie najwyższy, trzeci stopień restrykcji koronawirusowych - ogłosił w poniedziałek brytyjski minister zdrowia Matt Hancock.
W USA trwają nadal rozmowy w sprawie bodźców stymulujących dla gospodarki.
Tymczasem zgodnie z oczekiwaniami Kolegium Elektorów wybrało w poniedziałek na 46. prezydenta USA Demokratę Joe Bidena, a Kamalę Harris na wiceprezydent. Do ich zaprzysiężenia dojdzie 20 stycznia.
"Kolejny raz w Stanach Zjednoczonych zwyciężyły praworządność, nasza konstytucja i wola ludzi. Nasza demokracja była naciskana, testowana i zagrożona. Okazała się odporna, prawdziwa i silna" - stwierdził Biden w przemówieniu w Wilmington.
We wtorek w Japonii Nikkei 225 zniżkował na zakończenie handlu o 0,17 proc. i wyniósł 26.687,84 pkt.
Topix spadł o 0,5 proc. do 1.782,05 pkt.
Zniżkowało 28 z 33 sektorów. Potaniały akcje 1.172 spółek, a 890 zyskały.
Akcje spółki SoftBank Group Corp. zniżkowały o 1,1 proc.
Sektor bankowy zniżkował o 1,0 proc., ubezpieczeniowy o 1,0 proc., usługowy o 0,6 proc., a informacji i komunikacji o 0,5 proc.
W Chinach SCI w dół o 0,06 proc. pomimo dobrych danych z gospodarki.
Produkcja przemysłowa Chin wzrosła w XI o 7,0 proc. rdr, po jej wzroście miesiąc wcześniej o 6,9 proc. Z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła w XI o 5,0 proc. rdr, po wzroście poprzednio o 4,3 proc.
Hang Seng w Hongkongu traci 0,54 proc.
KOSPI w Korei Południowej ze zniżką o 0,19 proc.
W Indiach indeks spada o 0,39 proc.
W Europie kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,31 proc., na FTSE 100 w dół o 0,43 proc., na CAC 40 spadają o 0,17 proc., a na DAX zniżkują o 0,21 proc.
W USA kontrakty na indeksy rosną o 0,11-0,22 proc.
Poniedziałek na Wall Street zakończył się spadkami większości indeksów pomimo wzrostów w pierwszej części dnia. Wśród inwestorów początkowo przeważały optymistyczne nastroje po uruchomieniu dystrybucji szczepionki na COVID-19 w USA, ale potem do głosu doszły obawy o nowe obostrzenia w związku z pandemią.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,62 proc. i wyniósł 29.859,97 pkt.
S&P 500 zniżkował 0,44 proc. i wyniósł 3.647,49 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,50 proc., do 12.440,04 pkt. (PAP Biznes)
aj/ asa/
