DZIEŃ NA RYNKACH: W Europie na giełdach słabszy początek handlu

W zachodniej Europie piątek na giełdach rozpoczyna się niedużymi spadkami indeksów, po 4. poprzednich sesjach zwyżek. Na sentyment inwestorów negatywnie wpływają informacje o wciąż nierozwiązanej kwestii brexitu i możliwych kolejnych sankcjach USA na chińskie spółki technologiczne - informują maklerzy.

Wskaźnik Stoxx Europe 600 zniżkuje o 0,1 proc.

Mocniej tracą sektory skupiające spółki: turystyka - podróże - czas wolny oraz banki.

Dobrze wypada na razie sektor spółek wydobywczych.

Regionalnie - najmocniej zniżkują benchmarkowe wskaźniki na giełdach w Paryżu i Mediolanie. Najlepiej wygląda sytuacja na giełdzie w Londynie.

Restaurant Group traci 3,5 proc. - spółka ocenia swoje perspektywy w I kw. 2021 r. jako "ekstremalne wyzwanie".

Banca Monte dei Paschi di Siena SpA zniżkuje o 1,1 proc. Spółka planuje pozyskanie kapitału w wysokości 2,5 mld euro.

Tikkurila zyskuje aż 65 proc. - do 24,85 euro za jeden walor - po złożeniu oferty przejęcia przez firmę PPG Industries po 25 euro za akcję - w gotówce.

Royal Philips NV zwyżkuje o 1,2 proc. po zgodzie na przejęcie firmy BioTelemetry Inc. za 2,8 mld USD.

Inwestorów tymczasem niepokoi fakt, że relacje USA-Chiny znów się zaostrzają.

Według doniesień agencyjnych - za nieoficjalnymi źródłami - Stany Zjednoczone przygotowują się do umieszczenia na "czarnej liście" chińskiej firmy technologicznej Semiconductor Manufacturing International Corp. i dziesiątek innych chińskich firm.

Ustępujący prezydent USA Donald Trump zdecydował jeszcze o dodaniu do czarnej listy podmiotów około 80 kolejnych chińskich firm.

Z kolei w amerykańskim Kongresie nadal trwają spory na temat pakietu wsparcia dla gospodarki.

Przywódcy obydwu głównych amerykańskich partii na Kapitolu wprawdzie uznali, że bliskie jest porozumienie w sprawie kolejnego pakietu pomocy w wysokości 900 mld dolarów, ale wciąż widać tarcia wśród prawodawców - ostateczne szczegóły dotyczące pakietu pomocowego nadal pozostają jeszcze przedmiotem dyskusji.

Tymczasem wciąż nie wiadomo jak zakończą się rozmowy dot. relacji handlowych UE-Wielka Brytania.

Sytuacja w negocjacjach między Wielką Brytanią a Unią Europejską jest poważna i o ile UE nie zmieni znacząco stanowiska, jest bardzo prawdopodobne, że porozumienie nie zostanie osiągnięte - oświadczył premier W.Brytanii Boris Johnson po czwartkowej wieczornej rozmowie z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

Obie strony ponownie próbowały przełamać impas w trwających negocjacjach na temat przyszłych relacji Wielkiej Brytanii i UE po zakończeniu okresu przejściowego po brexicie.

Była to już piąta rozmowa Johnsona z von der Leyen w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Johnson wskazał, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia, Wielka Brytania i UE rozstaną się jako przyjaciele, a Wielka Brytania będzie handlować z UE na warunkach podobnych do australijskich.

Johnson i von der Leyen ustalili jednak, że pozostaną w kontakcie w kwestii negocjacji.

Na rynku walutowym euro jest kupowane po 1,2253 USD, niżej o 0,1 proc.

Japoński jen osłabia się o 0,4 proc. do 103,56 za 1 USD.

Brytyjski funt traci 0,4 proc. do 1,3525 USD.

Rentowność 10-letnich UST wynosi 0,93 proc., niżej o 1 pb.

Baryłka ropy WTI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 48,32 USD, niżej o 0,06 proc., a Brent na ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 51,44 USD za baryłkę, niżej o 0,14 proc.

Złoto zniżkuje o 0,4 proc. do 1.878,01 USD za uncję.

Indeksy giełdowe w Europie - godz. 09.30

(PAP Biznes)

aj/ osz/