Sprzedaż grupy Wielton w '21 może powrócić do poziomu z '19, marżowość produktów wzrosnąć (wywiad)
Aktualny poziom zamówień grupy Wielton wskazuje, że jej sprzedaż w 2021 roku może powrócić do poziomu z 2019 roku - poinformował w wywiadzie dla PAP Biznes wiceprezes spółki Mariusz Golec. Dodał, że modernizacja zakładów w czasie lockdownu podniosła ich wydajność i efektywność, co przełoży się na poprawę marżowości przyczep, naczep i zabudów.
"Rok 2020 niestety należy zaliczyć do trudnych, biznes pisany był językiem +pandemicznym+. Większość sektorów gospodarki, w tym transport, odczuła duże turbulencje. Nic więc dziwnego, że nasze działania koncentrowały się głównie na walce ze skutkami pandemii Covid-19. Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału grupa Wielton najmocniej odczuła jej konsekwencje – zostaliśmy wtedy zmuszeni do tymczasowego zamknięcia części naszych zakładów zarówno w Polsce jak i za granicą. Patrząc jednak na dane rejestrowe po pierwszym lockdownie, obecny spływ zamówień i coraz lepszą kondycję gospodarki, mogę stwierdzić, że sytuacja w branży wygląda coraz lepiej" - powiedział wiceprezes.
"Jeśli nie pojawią się okoliczności związane z pandemią, które diametralnie zmienią sytuację, to z obecnej perspektywy, czyli satysfakcjonujących poziomów zamówień, poprawy PMI na świecie i planowanego rozpoczęcia szczepień – rok 2021 jawi się jako okres, który może być dla naszej grupy podobny do 2019 roku, który był dobry pod względem sprzedaży i aktywności rynkowej" - dodał.
Golec podkreślił, że tymczasowe zamknięcie zakładów grupa efektywnie wykorzystała na ich modernizację, przede wszystkim w Wieluniu. Podjęte działania pozwoliły wykorzystać lockdown do podniesienia efektywności i wydajności zakładów, co przełoży się na poprawę marżowości produktów w stosunku do 2019 roku.
W 2019 roku grupa sprzedała 20.824 przyczep, naczep i zabudów, co oznaczało wzrost o 13,2 proc. rdr. Skonsolidowane przychody Wieltonu wzrosły o 13,3 proc. do 2,34 mld zł. Marża EBITDA ukształtowała się na poziomie 6,1 proc.
Wiceprezes jest optymistyczny, co do poziomów zamówień grupy na największych rynkach na początku przyszłego roku.
"Nasze spółki odnotowują wysokie poziomy zamówień i zapotrzebowania na produkty. We Francji mamy już zapewniony portfel zleceń na następne 4 miesiące, w Polsce na ponad 3 miesiące, podobnie w Wielkiej Brytanii. W Niemczech backlog jest na nieco niższym poziomie niż na wymienionych rynkach, ale otrzymujemy sygnały, że sytuacja również się poprawia i liczba zamówień systematycznie rośnie" - powiedział.
"Wyraźny wzrost zapotrzebowania na nasze produkty jest z pewnością związany z tym, że apetyt na inwestowanie stopniowo się odbudowuje, co widać m.in. poprzez wzrost wskaźnika PMI w Europie, Chinach czy USA. Widzimy, jak po wiosennym lockdownie, rynek europejski stopniowo odbija. To nastraja nas optymistycznie na przyszłość" - dodał.
W skład grupy Wielton, oprócz fabryki w Wieluniu, wchodzi m.in. producent naczep i przyczep do ciężarówek Fruehauf we Francji, niemiecki producent wywrotek i pojazdów specjalistycznych Langendorf oraz montownia Wielton Russia i włoska Viberti Rimorchi. Od 2018 roku do grupy dołączył także producent naczep na rynku brytyjskim Lawrence David.
"Ze względu na Brexit i zakończenie roku, dostarczyliśmy znaczną liczbę podwozi do Lawrence David, co pozwoliło nam zbudować pewien bufor. Zakładam, że umożliwi on nam przejście przez okres zmian spokojnie, bez turbulencji, podobnie jak inni europejscy producenci. Rynek brytyjski, analogicznie do europejskiego, spadł, ale obecnie odnotowane są sprzedaże na dobrym poziomie" - powiedział Golec.
Wiceprezes poinformował, że pandemia koronawirusa w tej chwili nie oddziałuje w istotny sposób na płynność produkcji. Wszystkie zakłady grupy pracują, a łańcuch dostaw jest nieprzerwany i niezagrożony. Nie ma obecnie planów wstrzymania produkcji w żadnym z zakładów. Grupa nie notuje znaczących absencji wśród ponad 3.000 pracowników.
Golec zapowiedział, że w 2021 roku grupa chce bardziej postawić na obsługę posprzedażową. Dotychczas marki prowadziły własne usługi w tym zakresie.
"Postanowiliśmy wdrożyć nową strategię obsługi posprzedażowej w całej naszej grupie. Jest ona oparta na trzech filarach. Po pierwsze, powołaliśmy markę +parasolową+ Aberg, która zapewni wsparcie w ramach obsługi serwisowej i sprzedaży części zamiennych dla wszystkich spółek z portfolio grupy" - powiedział.
"Drugim filarem strategii będzie siedem międzynarodowych centrów serwisowych odpowiedzialnych za obsługę poszczególnych regionów działalności grupy. Każde z centrum będzie odpowiedzialne za pomoc serwisową, dostarczenie części zamiennych i doradztwo techniczne klientom posiadającym pojazd dowolnej marki grupy. Trzecim filarem, będzie wdrożenie narzędzi IT i utworzenie globalnej platformy internetowej. Dzięki temu usprawnimy przepływ informacji o produkcie w zakresie gwarancji, historii napraw, czy dostępności części zamiennych" - dodał.
Golec podkreślił, że grupa w ten sposób chce zwiększyć przychody ze sprzedaży części zamiennych, gdzie generowane są wyższe marże niż na sprzedaży produktów gotowych.
Grupa obecnie jest w trakcie realizacji strategii na lata 2017-2020.
"Na początku przyszłego roku zamierzamy odnieść się do strategii rozwoju grupy Wielton za lata 2017-2020 i przedstawić plany na przyszłość" - zapowiedział wiceprezes.
Strategia zakłada wzrost wolumenu sprzedaży produktów spółki do 25 tys. sztuk rocznie i osiągnięcie rocznych przychodów na poziomie 2,4 mld zł oraz 8 proc. marży EBITDA.
Po trzech kwartałach 2020 roku przychody grupy spadły rdr o ponad 29 proc. do 1,3 mld zł, marża EBITDA zmniejszyła się do 4,4 proc. z 6,5 proc.
Po 9 miesiącach bieżącego roku Wielton sprzedał 11.199 jednostek wobec 16.426 w analogicznym okresie poprzedniego roku (spadek o 31,8 proc.).
Ewa Pogodzińska
(PAP Biznes), #WLTepo/ gor/
