DZIEŃ NA RYNKACH: Na Wall Street wzrosty, rynki dobrze przyjęły wyniki z Georgii
Na giełdach amerykańskich dominują solidne wzrosty. Inwestorzy zdają się nie przejmować środowymi zamieszkami w stolicy USA, a zamiast tego skupiają się na perspektywach dalszej stymulacji gospodarki przez administrację zdominowaną przez Demokratów. Rosną rentowności Treasuries, 10-latki sięgnęły 1,079 proc., a 30-latki 1,86 proc..
S&P500 zyskuje 1,36 proc., Dow Jones Industrial rośnie o 0,96 proc., a Nasdaq Comp. idzie w górę o 2,1 proc.
W indeksie S&P 500 wzrostom przewodzą banki, które rosną o 4,11 proc., solidne wzrosty notują także spółki z sektora IT o 2,24 proc.
Akcje JPMorgan Chase rosną o 5,0 proc. po tym jak analitycy Bank of America podnieśli rekomendację dla akcji banku do 'kupuj'.
Operator aptek i drogerii Walgreens Booots Alliance rośnie o 6,9 proc. po zaprezentowaniu lepszych od oczekiwanych wyników kwartalnych.
Rynki zdają się nie przejmować napięciami politycznymi w USA oraz zamieszkami, do jakich doszło w środę w Waszyngtonie.
W środę do budynków Kongresu wdarli się protestujący, chcący uniemożliwić formalne podliczenie głosów elektorskich i zatwierdzenie wyniku wyborów prezydenckich przez izby. W efekcie zamieszek zginęły cztery osoby.
Jednakże inwestorzy wydają się skupiać przede wszystkim na perspektywie kolejnych pakietów fiskalnych dla amerykańskiej gospodarki.
"Nie jest tajemnicą dlaczego rynki nie przejęły się środowymi wydarzeniami w stolicy. Jakkolwiek były niepokojące, żenujące i żałosne to nie mają one wpływu na kierunek, w jakim porusza się gospodarka, zyski czy stopy procentowe. Po prostu." - powiedział główny dyrektor ds. inwestycji w Bleakley Advisory Group Peter Boockvar cytowany przez CNBC.
Wpływ na kierunek gospodarki w USA mogą mieć jednak wybory do Senatu w Georgii, wszystko wskazuje, że zwyciężyli w nich kandydaci Partii Demokratycznej. Oznacza to, że demokraci będą mieli większość w obu izbach Kongresu. Co powinno ułatwić im kreowanie własnej polityki fiskalnej w kolejnych miesiącach.
Z danych Departamentu Pracy w USA wynika, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 787 tys. - poinformował Departament Pracy USA w komunikacie.
Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 800 tys. wobec 790 tys. poprzednio, po korekcie z 787 tys.
Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła zaś 5,072 mln w tygodniu, który skończył się 25 grudnia - podał resort pracy USA.
Deficyt handlowy USA wzrósł w listopadzie do poziomu najwyższego od ponad 14 lat i osiągnął 68,1 mld dol. podczas gdy w październiku wyniósł 63,1 mld dol.
Kurs EUR/USD spada ok. 0,6 proc. (kwotowanie przy 1,2255), a USD/JPY rośnie o 0,83 proc. do 103,919.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 3,2 pb. do 1,079 proc. Dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich idzie w górę o 3,7 pb. do 1,86 proc.
Kontrakty na WTI na luty są wyceniane po 50,57 USD za baryłkę, w górę o 1,3 proc., a marcowe futures na Brent rosną o 0,24 proc. do 54,18 USD/b. (PAP Biznes)
luk/ gor/
