Przejdź do treści

udostępnij:

TYDZIEŃ W KRAJU: Grudniowe dane makro

Na najbliższy tydzień Główny Urząd Statystyczny (GUS) zaplanował publikację danych obrazujących koniunkturę w grudniu zeszłego roku. Inwestorzy poznają statystyki dotyczące rynku pracy, produkcji budowlano-montażowej oraz sprzedaży detalicznej. W poniedziałek NBP opublikuje dane o inflacji bazowej w grudniu. Przez cały tydzień uwagę przyciągać będzie również tempo szczepień na Covid-19.

Poniedziałkowe dane o inflacji bazowej powinny potwierdzić oczekiwania ekonomistów, zgodnie z którymi, za spadkiem ogólnego wskaźnika inflacji CPI w grudniu, stało istotne spowolnienie tempa wzrostu cen bazowych. Prognozy zakładają, że po zwyżce o 4,3 proc. w ujęciu rocznym w listopadzie, w grudniu ceny bazowe rosły w tempie 3,6-3,7 proc.

Publikacje GUS zaplanowane są na drugą połowę tygodnia. We czwartek inwestorzy poznają liczby opisujące sytuację na rynku pracy. Oczekiwania ekonomistów są zbliżone do danych listopadowych - mediana prognoz zakłada wzrost przeciętnego wynagrodzenia w grudniu w sektorze przedsiębiorstw rdr o 4,7 proc. i spadek zatrudnienia w porównaniu do grudnia 2019 roku o 1,2 proc. W listopadzie wynagrodzenie wzrosło w ujęciu rocznym o 4,9 proc., a zatrudnienie spadło o 1,2 proc.

Pozostałe istotne dane inwestorzy poznają w piątek. W odniesieniu do danych dotyczących produkcji budowlano-montażowej prognozy wskazują na umiarkowany optymizm rynku. Ekonomiści zakładają, że w grudniu produkcja spadła w ujęciu rok do roku o 1,7 proc., po tym, jak w listopadzie obniżyła się o 4,9 proc. Odczyt zgodny z oczekiwaniami byłby najlepszym wynikiem od kwietnia 2020 roku. Miesiąc wcześniej dynamika produkcji budowlano-montażowej po raz ostatni była. Ekonomiści PKO BP w cotygodniowym biuletynie zwracają uwagę, że perspektywy tego sektora w średnim terminie są korzystne, ze względu na wzrost nowych zamówień.

Ekonomiści PKO BP już teraz są optymistycznie nastawieni w odniesieniu do sprzedaży detalicznej. Oceniają, że sprzedaż w cenach stałych wzrosła w ujęciu rocznym o 1,2 proc., po spadku w listopadzie o 5,3 proc. Po raz ostatni sprzedaż detaliczna wzrosła rdr w lipcu, kiedy niespodziewanie zwiększyła się o 2,7 proc. Mediana dla wszystkich prognoz zebranych przez PAP Biznes zakłada, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych spadła rdr w grudniu o 1,2 proc., a w odniesieniu do listopada zwiększyła się o 17 proc.

Zestaw najważniejszych grudniowych danych uzupełnią w piątek informacje o inflacji PPI. Ekonomiści zakładają, że ceny producentów spadły w ujęciu rocznym o 0,1 proc., po spadku o 0,2 proc. w listopadzie.

Według ekonomistów Santander BP publikowane w nadchodzącym tygodniu dane mogą okazać się rozczarowująco słabe. W szczególności prognozują oni, że grudniowa sprzedaż detaliczna w cenach stałych obniżyła się w ujęciu rocznym o 3,8 proc. Tym samym ostatni miesiąc zeszłego roku byłyby wstępem do zapowiadającego się słabo, ze względu na wciąż silne oddziaływanie epidemii koronawirusa, I kwartału 2021 roku.

"Wymuszone zimowe ferie dobiegają końca, ale restrykcje zostają przynajmniej do końca stycznia (z wyjątkiem stacjonarnej nauki dla klas 1-3). W wielu innych krajach w Europie rządy również przedłużają, a czasem nawet zwiększają obostrzenia w reakcji na rosnącą falę zachorowań. To oznacza, że wyniki gospodarcze I kwartału będą nadal słabe, ale taki scenariusz nie jest dużym zaskoczeniem (...) To, co niepokoi bardziej, to rozczarowujące tempo szczepień (nie tylko w Polsce) oraz nowe mutacje wirusa (Wielka Brytania, RPA, Brazylia) o zwiększonej zdolności transmisji. W najbliższym czasie informacje o postępach w szczepieniu i dalszym rozwoju pandemii pozostaną ważne dla nastrojów rynkowych i będą weryfikować dominujący obecnie optymizm nt. szans na wyraźne ożywienie gospodarcze w II półroczu" - napisali ekonomiści w cotygodniowym biuletynie.

W minionym tygodniu w Polsce wykonywano średnio niemal 37 tys. szczepień dziennie, co przekłada się na ok. 250 tys. szczepień tygodniowo. Żeby zrealizować plan, zgodnie z którym do końca marca w Polsce ma zostać podane 6 mln dawek szczepionek, co pozwoli na uzyskanie odporności przez 3 mln osób z najbardziej zagrożonych grup, tempo to musi się zwiększyć 2-krotnie. W najbliższych tygodniach może być o to trudno, na przykład ze względu na przejściowe zmniejszenie dostaw szczepionek przez koncern Pfizer. Związane jest to ze zwiększaniem przez firmę mocy produkcyjnych. Po 25 stycznia Pfizer zadeklarowała powrót do wcześniejszego harmonogramu dostaw, a po 15 lutego ma dostarczać zwiększoną ilość preparatu. W nadchodzącym tygodniu Polska w dalszym ciągu znajdować się będzie we wstępnej fazie programu szczepień, w której preparat podawany jest przede wszystkim personelowi medycznemu. W kolejnym rozpoczną się szczepienie 80-latków.

Scenariusz, zgodnie z którym krajowe dane będą słabsze od oczekiwań, przy jednoczesnym dość prawdopodobnym dalszym umocnieniu dolara (w piątek wieczorem euro, po raz pierwszy od półtora miesiąca, kosztowało mniej niż 1,21 USD), będzie sprzyjało osłabieniu złotego - uważają ekonomiści Santandera. Na zakończenie poprzedniego tygodnia euro kosztowało niecałe 4,54 zł. Przez tydzień kurs wspólnej waluty wzrósł o ponad 0,5 proc.

Uzupełnieniem "twardych" danych za grudzień będą wskaźniki koniunktury konsumenckiej i wśród biznesu. Ocenę bieżącej sytuacji i oczekiwania konsumentów GUS opublikuje w czwartek, wskaźniki koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach, podane zostaną w piątek.

W piątek Ministerstwo Finansów przeprowadzi przetarg sprzedaży obligacji. Dwa dni wcześniej inwestorzy poznają wielkość planowanej przez resort podaży papierów skarbowych.

*****************

UBIEGŁY TYDZIEŃ

Jednym z najważniejszych wydarzeń poprzedniego tygodnia było piątkowe wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego, w trakcie którego odpowiadał on na zadane przez dziennikarzy pytania. Glapiński zapowiedział m.in. że w przypadku "ogólnego pogorszenia sytuacji gospodarczej" dopuszcza obniżenie stóp procentowych nawet do ujemnego poziomu. Jednak podstawowy scenariusz wynikający z analiz NBP zakłada, że z kwartału na kwartał koniunktura gospodarcza będzie się poprawiała. Według prezesa w takim przypadku nie będzie konieczna zmiana stóp procentowych.

Glapiński zapewnił także, że "jeśli warunki rynkowe będą tego wymagały, ponownie będziemy na dużą skale dokonywać takiego zakupu (obligacji - PAP)". Konieczność takich działań może wynikać na przykład z konieczności sfinansowania kolejnego programu pomocowego dla gospodarki. Glapiński dodał, że w ramach skupu obligacji NBP nie ma żadnych ograniczeń.

Prezes NBP zadeklarował także, że bank centralny jest gotowe na dalsze interwencje na rynku walutowym. "Jesteśmy nadal w reżimie całkowitego płynnego kursu walutowego i nadal zastrzegamy sobie możliwość interwencji, wtedy, kiedy uważamy to za niekorzystne dla dobra polskiego złotego, dla dobra polskich przedsiębiorców" - powiedział Glapiński. Glapiński poinformował, że ostatnie interwencje NBP na rynku walutowym były nieporównywalne z żadnymi wcześniejszymi, pod względem wartości. "Jesteśmy przygotowani na takie interwencje, i większe, dłuższe, ale zakładam, że w najbliższym czasie nie będzie takiej potrzeby" - powiedział. Prezes stwierdził również, że nie ma konkretnego poziomu kursu, który będzie bronił NBP. Bank centralny interwencje w celu powstrzymania nadmiernego umocnienia złotego rozpoczął w połowie grudnia.

W ocenie Adama Glapińskiego w tym roku kontynuowany będzie spadek inflacji bazowej.

"Nie rozumiem skąd takie ogromne zaniepokojenie niektórych obserwatorów rzekomą groźbą wybuchu inflacji. Żadne dane tego nie potwierdzają, ani perspektywy rozwoju gospodarczego, ani kształtowanie się cen światowych, ani dynamika płac. A cały czas się to pojawia, również ze strony części członków RPP, ale należy one do absolutnej mniejszości" - powiedział Glapiński. "Nastąpił również znaczny spadek inflacji bazowej i najbliższe prognozy wskazują, że będzie on kontynuowany w bieżącym roku" - dodał.

W środę, na jednodniowym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej utrzymała wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna stopa wynosi 0,10 proc. w skali rocznej - podał NBP. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami rynku.

"W celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej na gospodarkę NBP może także stosować interwencje na rynku walutowym" - napisano w komunikacie po posiedzeniu. Według RPP można oczekiwać, że po spadku PKB w 2020 r., w bieżącym roku nastąpi ożywienie aktywności gospodarczej, przy czym skala ożywienia będzie zależała przede wszystkim od sytuacji epidemicznej i związanych z nią restrykcji. "Dalszy przebieg pandemii oraz jej wpływ na sytuację gospodarczą w kraju i za granicą pozostaje głównym źródłem niepewności dotyczącej kształtowania się krajowej koniunktury" - napisano.

Rząd wydłuża wszystkie obowiązujące obostrzenia epidemiczne do 31 stycznia, wyjątkiem jest przywrócenia nauki stacjonarnej dla klas 1-3 szkół podstawowych od 18 stycznia - poinformował na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. "Ważąc wszystkie za i przeciw, również opierając się na modelach prognostycznych (...) doszliśmy do wniosku, że krokiem najbardziej nieśmiałym, który możemy wykonać, a który jednocześnie w sensie symulacji przez nas prowadzonych (...)nie stanowi zagrożenia, jest uruchomienie nauki stacjonarnej w klasach 1-3" - powiedział Niedzielski.

GUS poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2020 r. wzrosły rdr o 2,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc. Wcześniej w szacunku flash GUS podawał, że w grudniu ceny rdr wzrosły o 2,3 proc., a mdm wzrosły o 0,1 proc. W listopadzie ceny rosły w tempie 3,0 proc. rdr i były wyższe o 0,1 proc. niż w październiku.

Nadwyżka w obrotach bieżących w listopadzie 2020 r. wyniosła 1.725 mln euro wobec konsensusu 1.972,5 mln euro nadwyżki - podał NBP. Eksport wzrósł w listopadzie o 9,5 proc. rdr wobec konsensusu wzrostu o 6,4 proc. rdr, a import wzrósł o 5,3 proc. rdr wobec prognozy wzrostu o 1,7 proc. Tempo wzrostu eksportu i importu były najwyższe w 2020 roku. Jak policzyli ekonomiści Santandera, 12-miesięczne

saldo na rachunku obrotów bieżących wzrosło do 3,4 proc. PKB z 3,3 proc. w październiku.

Według GUS nadwyżka w obrotach towarowych handlu zagranicznego po listopadzie 2020 r. wyniosła 11,4 mld euro. Udział Niemiec w krajowym eksporcie wyniósł w tym okresie 28,8 proc., wobec 27,7 proc. w pierwszych 11 miesiącach 2019 roku.

Poprzedni tydzień przyniósł zakończenie dobrej passy na GPW, w trakcie której indeksy WIG i WIG20 zanotowały 10 kolejnych tygodni na plusie. W trakcie ostatnich 5 sesji WIG stracił 3,3 proc., WIG20 zniżkował 4,2 proc., mWIG40 spadł 1,4 proc., a sWIG80 zniżkował 0,9 proc. Choć pogorszenie koniunktury dotyczyło większości rynków akcji, to GPW należała w poprzednim tygodniu do najsłabszych parkietów w Europie. Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 stracił ok. 1 proc. w tym okresie. Amerykański S&P 500 zakończył poprzednim tydzień spadkiem o 1,5 proc.

Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych kontynuowały trend spadkowy zapoczątkowany w pierwszej dekadzie grudnia i po raz pierwszych od 2 miesięcy znalazły się poniżej poziomu 1,2 proc. (PAP Biznes)

tj/

udostępnij: