VRG spodziewa się w '21 presji na marże; powtórzenie wyniku netto z '19 dużym wyzwaniem (wywiad)
Grupa VRG spodziewa się w tym roku jeszcze presji na marże, a powtórzenie wyniku netto z 2019 roku może być dużym wyzwaniem - poinformowali PAP Biznes przedstawiciele zarządu. Spółka jest zadowolona z pierwszych dwóch tygodni po wznowieniu handlu.
"W naszym budżecie na ten rok nie zakładamy lockdownów, ale potrzebne jest elastyczne, wariantowe podejście. Jeśli chodzi o marżę, to patrząc realistycznie spodziewamy się jeszcze pewnej presji. Będziemy się starali zbliżyć do wyniku netto z 2019 roku, ale będzie to duże wyzwanie" - powiedział PAP Biznes wiceprezes Radosław Jakociuk.
"Będziemy musieli uporać się jeszcze z zapasami i nie wiadomo, kiedy wrócą imprezy okolicznościowe czy praca w biurach, a garnitury w 2019 roku stanowiły do 40 proc. udziału w sprzedaży. W tegorocznych zamówieniach kolekcji wiosna-lato udział garniturów spada" - dodał.
Spółka wstępnie szacuje, że jej skonsolidowana marża ze sprzedaży w 2020 roku wyniosła około 49,2 proc. i była niższa rok do roku o 2,9 pp.
W 2019 roku grupa VRG miała 1,07 mld zł przychodów (wzrost o blisko 33 proc. rdr). Zysk netto wyniósł wtedy ok. 65 mln zł.
Spółka jest zadowolona ze sprzedaży po ponownym otwarciu galerii handlowych na początku lutego.
"Pierwsze dwa tygodnie lutego należy uznać za bardzo dobre. Mieliśmy udane otwarcie, klienci wrócili i dopisali. Ku naszemu pozytywnemu zaskoczeniu sprzedaż internetowa nie ucierpiała po otwarciu salonów, utrzymaliśmy wysoką sprzedaż, taką jak mieliśmy w styczniu. Sprzyja nam zimowa pogoda" - powiedział wiceprezes
"Jesteśmy ciągle na etapie wyprzedaży, 80-90 proc. oferty to kolekcja zimowa. W tym roku nawet świadomie trzymamy wyprzedaż dłużej o tydzień, dwa z powodu pogody. Jesteśmy jednak przygotowani, by rozpocząć sezon wiosenny w każdej chwili. Luty w ubiegłym roku był bardzo dobry, ale póki co w tym roku notujemy wyniki wyższe rdr" - dodał.
Czynnikiem ryzyka jest powrót sytuacji z jesieni i ewentualny spadek ruchu w sklepach z powodu wzrostu zakażeń.
"Jeśli sytuacja zewnętrzna nie będzie nam przeszkadzać, to sobie poradzimy w tym roku. Mamy silne marki o ugruntowanej pozycji. Czekamy na stabilizację sytuacji" - powiedział Jakociuk.
Grupa VRG rozszerza ofertę w markach odzieżowych o kolejne kategorie.
"Vistula idzie w kierunku casualowym, nawet sportowym. Rozważamy rozszerzenie kolekcji damskiej po udanych ubiegłorocznych testach. Vistula jest jednak marką kojarzoną z odzieżą formalną i będziemy chcieli sprostać popytowi na garnitury, gdy nadejdzie powrót zainteresowania taką ofertą. Bytom to tradycyjne krawiectwo w nowoczesnym wydaniu, ale też dodajemy tam do oferty produkty np. dzianinowe, bawełniane" - powiedział.
"Największe zmiany będą czekać Wólczankę. Marka jest kojarzona tradycyjnie z koszulami, a w tym roku zaprezentuje kolekcję +total look+, czyli pełną ofertę. Wólczanka będzie marką z szerokim asortymentem. Na razie szersza kolekcja będzie głównie w internecie, ale rozpoczynamy projekt zmiany formatu, powiększając sklepy do 100-120 mkw. ze średnio 40 mkw. obecnie" - dodał.
Potencjał do poprawy wyników ma jubilerski W.Kruk.
"Zakładamy, że wyniki W.Kruk wrócą do poziomów z 2019 r., jest nawet potencjał lekkiej poprawy. Widzimy potencjał sprzedaży zegarków. Wzrost cen złota napędza sprzedaż. Jest potencjał do poprawy marży. Zagrożeniem jest kwestia imprez okolicznościowych: komunii czy ślubów" - powiedział Jakociuk.
Grupa zamierza otwierać kolejne salony W.Kruka, a w segmencie odzieżowym planuje zamykać nierentowne sklepy.
"Naszym celem jest rentowność i optymalizacja, a nie wzrost powierzchni. Na koniec roku chcielibyśmy mieć taką samą powierzchnię handlową jak teraz" - powiedział wiceprezes VRG.
Grupa finalizuje negocjacje z centrami handlowymi w sprawie rozliczeń za okres lockdownu listopadowego i styczniowego.
"W zakresie kosztów najmu w 2020 r. dużo udało się zrobić. W ten rok wchodzimy z negocjacjami, ale raczej odnosiłbym się do kosztów z 2019 r. Wynajmujący nie będą udzielać rabatów w nieskończoność. Negocjacje nie będą łatwe" - powiedział wiceprezes Michał Zimnicki.
Zauważył, że w ubiegłym roku koszty spółki były niższe m.in. w zakresie wynagrodzeń.
"Korzystaliśmy z tarczy antykryzysowej w zakresie dofinansowania pensji. W 2021 roku będzie już trudniej: wzrosła płaca minimalna, więc obszar kosztów pracowniczych będzie pod presją" - powiedział.
Pytany o spodziewany poziom zadłużenia, Zimnicki odpowiedział: "Przy założeniu, że nie będzie lockdownu i zrealizujemy plany sprzedażowe, to nasze zadłużenie będzie co najmniej stabilne, a może nawet niższe".
20 PROC. SPADKU SPRZEDAŻY W 2020 R.
Według szacunków przychody grupy VRG w 2020 roku wyniosły około 853,4 mln zł i były niższe rdr o około 20,1 proc. W segmencie odzieżowym (marki Vistula, Bytom, Wólczanka, Deni Cler) sprzedaż spadła o ok. 27 proc., a w jubilerskim (W.Kruk) o ok. 6 proc. rdr.
"Zanotowaliśmy 20 proc. spadku sprzedaży w 2020 roku. Wyniki opublikujemy pod koniec marca, ale podtrzymujemy cel dodatniej EBITDA z wyłączeniem MSSF16. Dług netto rdr powinien być niższy. Wyzwaniem w ubiegłym roku była marża procentowa, co rzutowało na rentowność" - powiedział wiceprezes Zimnicki.
Jak wskazał wiceprezes Jakociuk, obronił się segment jubilerski.
"Ubytki sprzedaży były niewielkie, udało się mocno obniżyć koszty związane m.in. z nakładami na marketing. Dobrze zaplanowaliśmy poziom zatowarowania. Biznes okazał się bardziej odporny na skutki pandemii. Sprzedaż przedświąteczna w grudniu była umiarkowanie dobra" - powiedział.
"Segment odzieżowy był pod większą presją. Mimo wszystko jesteśmy marką postrzegalną jako formalna, choć oferta casual mocno rośnie i w tym roku i w latach kolejnych pewnie będzie przeważała wartościowo w sprzedaży. Bez sprzedaży oferty formalnej ciężko nam jednak odbudować przychody. Negatywnie wpływa na nas brak organizacji imprez okolicznościowych, np. ślubów, ale i targów, konferencji, czy wreszcie praca zdalna" - dodał.
VRG, w związku z kolejnymi lockdownami, mocno stawiała na kanał internetowy.
"W poprzednich latach udział e-commerce w sprzedaży wynosił ok. 14 proc., a w ubiegłym roku wzrósł do 25 proc." - powiedział wiceprezes.
W tym roku grupa celuje we wzrost sprzedaży internetowej rdr.
Anna Pełka
(PAP Biznes), #VRGpel/ pr/
