Mercor stawia na eksport; pełnowymiarowa produkcja płyty przeciwpożarowej w ciągu kilku miesięcy
Mercor, który działa w branży zabezpieczeń przeciwpożarowych, obserwując niepewną sytuację na rynku polskim kładzie nacisk na eksport, a największe wzrosty chce uzyskać na rynku brytyjskim - poinformował podczas środowej wideokonferencji prezes Krzysztof Krempeć. Uruchomienie pełnowymiarowej produkcji i sprzedaży płyty przeciwpożarowej mcr Silboard spodziewane jest w ciągu kilku miesięcy.
"Łatwiej jest nam pozyskiwać sprzedaż na rynkach, które są olbrzymie i gdzie nie mamy jeszcze dużej pozycji, a gdzie możemy udział w rynku zdobyć. Rynek polski jest niepewny, a nasz udział w nim jest już bardzo duży, więc dywersyfikujemy rynek sprzedażowy. (...) Na przykład w Wielkiej Brytanii rynek budowlany jest kilkanaście razy większy niż w Polsce i uzyskanie tam satysfakcjonujących nas rocznych przyrostów jest łatwiejsze" - powiedział prezes.
Dodał, że największe wzrosty Mercor chce uzyskać właśnie na rynku brytyjskim, gdzie w październiku zarejestrował nową spółkę.
Zgodnie z przyjętą strategią do 2023 roku udział przychodów grupy z zagranicy ma wzrosnąć do 60 proc. Na koniec trzeciego kwartału roku obrotowego 2020/21 udział eksportu w łącznych przychodach wynosił 49 proc.
"Staramy się być aktywnymi uczestnikami na rynku skandynawskim - jest to bardzo obiecujący rynek. Kraje Beneluksu, Wielka Brytania - to są nasze pierwsze cele jeśli chodzi o eksport" - powiedział Krempeć.
Wspomagać wzrosty ma także - w ocenie zarządu - sprzedaż produktów DFM Doors oraz płyty przeciwpożarowej mcr Silboard.
Jak powiedział Krempeć, obecnie trwa proces certyfikacji i po jego zakończeniu - w ciągu kilku miesięcy - ma ruszyć pełnowymiarowa produkcja i sprzedaż dużej płyty.
Zdaniem prezesa, wiele branż ucierpiało w wyniku pandemii, co może mieć wpływ na działalność grupy, chociaż trudno ocenić jak duży - np. wyhamowują inwestycje w galerie handlowe, czy rozpowszechnia się praca na home office, kosztem stacjonarnej w biurowcach. Krempeć przypomniał, że w czasie kryzysu w 2008 r. firmy szukały optymalizacji kosztów i powstało dużo centrów usług wspólnych, ale nie wiadomo, czy sytuacja się powtórzy.
"Po stronie plusów - na pewno centra logistyczne dobrze się rozwijają - e-biznes wymaga powierzchni magazynowej (...). Tutaj widzimy wzrosty" - dodał.
(PAP Biznes), #MCRdoa/ gor/