Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA FX/FI: Słabe perspektywy dla złotego; rentowności pozostaną wysokie

Perspektywy dla złotego pogarszają się, a najbliższym granicznym poziomem, który należy obserwować jest 4,60/EUR - ocenił w rozmowie z PAP Biznes główny ekonomista XTB, Przemysław Kwiecień. W jego opinii część rynku długu rozgrywa scenariusz wzrostu inflacji, a wyższe rentowności SPW mogą zostać na dłużej.

"Sentyment wobec złotego nieco się pogarsza. Przy nadal bardzo wysoko notowanych indeksach w USA, waluty krajów rozwijających się spoza Europy dobrze sobie radzą. EUR/PLN pnie się jednak w górę. Widać, że inwestorzy zaczynają odróżniać ożywienie w UE, które jest mizerne, od ożywienia poza Unią, które nabiera tempa. Moim zdaniem perspektywy dla złotego pogarszają się, przy czym nie oznacza to, że kurs EUR/PLN musi rosnąć" - powiedział Przemysław Kwiecień.

"We wtorek szef chińskiego regulatora wskazał, że bańki na rynkach w USA i Europie mogą pęknąć w każdym momencie. Najbliższym granicznym poziomem dla EUR/PLN jest 4,60. Gdyby jednak w najbliższym czasie doszło do mocnych spadków na giełdach, wtedy złoty mógłby być najsłabszy wobec euro od wielu lat. Jest to scenariusz, który trzeba brać pod uwagę, przy czym jest on raczej stojący w kontraście do konsensusu, który wskazuje na pozytywne perspektywy dla złotego" - dodał.

Po tym jak w pierwszej części dnia EUR/USD dotarł do poziomu 1,20 proc. kurs poszedł nieco w górę i po południu był na zbliżonych poziomach co dzień wcześniej.

Od rana USD/PLN zniżkował i po godz. 16 wynosił 3,7650, bez większym zmian wobec poniedziałkowego zamknięcia. Także bez zmian notowany był EUR/PLN, na poziomie 4,53.

RYNEK DŁUGU

Rentowności krajowych SPW pozostały we wtorek stabilne, poza krótkim końcem krzywej, który poszedł w górę o 2 pb.

"Na rynku długu, również uważam, że doszło do zmiany paradygmatu. Po wielu miesiącach niskich i stabilnych rentowności, ostatni wzrost zwiastuje potencjalnie coś większego i jest to globalny trend. Rynek nieco się ostatnio zagalopował, a bankierzy centralni spanikowani wzrostami rentowności łączą się w obronie statusu quo. Ich próba zgaszenia wzrostów może być skuteczna, o ile nie będzie gwałtownego wzrostu inflacji" - powiedział Przemysław Kwiecień.

"Jeżeli jednak inflacja wzrośnie, choćby tylko w USA, gdzie ryzyko jest spore, wtedy argumenty bankierów centralnych stracą wiarygodność. Rynek wszedł w fazę, gdzie część kapitału zaczyna wietrzyć ryzyko inflacji i trwa przeciąganie liny. Sytuacja zrobiła się dynamiczna i sądzę, że na dłużej idziemy w kierunku wyższych rentowności. Mając taką możliwość ograniczałbym zatem ekspozycję na stałą stopę procentową. Z dnia na dzień może się wiele wydarzyć i należy obserwować, co dzieje się na rynkach bazowych" - powiedział.

Ocenił, że jeżeli sytuacja globalna zacznie się pogarszać, a kapitał będzie odpływał z rynku obligacji, przełoży się to także na krajowy rynek.

"NBP jest jednak w komfortowej sytuacji, gdyż nie ma sprecyzowanego programu QE. Bez określonych limitów ma większą możliwość, niż inne banki centralne, przeciwdziałania wzrostom rentowności. W praktyce nie może jednak działać całkowicie bez ograniczeń" - dodał.

Na rynkach bazowych dochodowość amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wynosi 1,421 proc. (-2,5 pb), a niemieckich -0,332 proc. (bez większych zmian).

wtorek wtorek poniedziałek
16.05 9.46 16.02
EUR/PLN 4,5333 4,5383 4,5288
USD/PLN 3,7654 3,7767 3,7603
CHF/PLN 4,1099 4,1152 4,1119
EUR/USD 1,2039 1,2016 1,2044
PS0123 0,061 0,040 0,040
DS0726 0,80 0,80 0,80
DS1030 1,52 1,52 1,52

(PAP Biznes)

kk/ osz/

udostępnij: