W okresie I-II liczba niewypłacalności firm wzrosła o 75 proc. rdr - Euler Hermes
W okresie styczeń- luty liczba niewypłacalności firm wzrosła o 75 proc. rdr do 316 - podała firma Euler Hermes.
Euler pisze, że analiza obrotów i zatrudnienia wskazuje, że płynność masowo tracą firmy najmniejsze, często rodzinne.
Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego. Wiążą się z brakiem środków na pokrycie zobowiązań u dostawcy, powodując efekt domina – ich kłopoty z płynnością.
Euler podaje, że firmy z sekcji usługi odczuwają nie tylko skutki zamknięcia, ale także kryzysowych budżetów samorządów, firm i konsumentów. Oprócz dotychczasowych niewypłacalności w HoReCa czy w ochronie zdrowia pojawiły się problemy firm utrzymania zieleni, ochrony, pośrednictwa pracy, opieki przedszkolnej.
Odnotowany jest także kryzys w rolnictwie.
"Produkcja podstawowych artykułów spożywczych jest areną niewypłacalności w skali, jakiej nigdy nie widziano (w samym lutym niewypłacalność 18 przedsiębiorców agro-rolniczych z sektora upraw i chowu). Efekt domina w otoczeniu rolnictwa – problemy wyspecjalizowanych firm obsługi upraw i chowu, dostawców agrochemii i pasz, maszyn, ale też firm skupujących i handlujących płodami i żywcem oraz mięsem" - napisano.
W sektorze produkcji – oprócz produkcji rolnej i spożywczej liczne problemy odnotowywane są w sektorze metalowo-maszynowym oraz w produkcji na rzecz budownictwa (konstrukcje, elementy metalowe, z tworzyw sztucznych oraz drewniane).
Z kolei w przypadku budownictwa spowolnienie w II połowie ubiegłego roku w realizacji dotychczasowych kontraktów i w rozpoczynaniu kolejnych uderza w dużym stopniu w firmy budownictwa specjalistycznego, także związanego z inwestycjami infrastrukturalno-drogowymi. (PAP Biznes)
map/ gor/
