TYDZIEŃ W KRAJU: Posiedzenie RPP, epidemia koronawirusa
W centrum uwagi inwestorów w najbliższym tygodniu znajdzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, w szczególności, po zaskakująco wysokim wstępnym odczycie inflacji w marcu. Istotne będą także dane obrazujące przebieg epidemii koronawirusa, które mogą potwierdzić tezę o osiągnięciu szczytu przez ostatnią falę zakażeń
Tradycyjnie jednodniowe w czasach epidemii posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, zaplanowane jest na środę. Na rynku w dalszym ciągu dominuje przekonanie o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca kadencji Rady, ale niektórzy ekonomiści oczekują korekty w gołębiej retoryce RPP.
"Myślę, że w krótkim okresie nie zmieni to radykalnie polityki Rady Polityki Pieniężnej i stopy pozostaną bez zmian. Jednakże retoryka Rady może nie być już tak gołębia, jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach. Szczególnie istotny jest tu czynnik kursu złotego i to znajdzie odzwierciedlenie w komunikacie po najbliższym posiedzeniu RPP" - ocenił ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak, komentując opublikowane w zeszłym tygodniu wstępne dane o inflacji CPI w marcu.
Główny Urząd Statystyczny podał, że roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych sięgnęło w marcu 3,2 proc., wobec 2,4 proc. w lutym. Ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści oczekiwali rocznej inflacji na poziomi 2,9 proc.
Według Antoniaka za zaskakująco wysokim wzrostem cen stoją przede wszystkim droższe paliwa. Ekonomista Pekao ocenił, że w kwietniu inflacja może się znaleźć poniżej górnego odchylenia od celu NBP (3,5 proc. - PAP).
"Jeśli wskaźnik CPI przekroczy górną granicę odchyleń od celu NBP, a następnie trwale oscylować będzie w okolicach 4,0 proc., RPP coraz trudniej będzie mówić o długotrwałej stabilizacji stóp procentowych w Polsce. W tym roku stopy pozostaną na rekordowo niskich poziomach, ale 2022 r. może okazać się jednak tym, w którym trzeba będzie rozpocząć zacieśnianie polityki monetarnej" - napisała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
W wypowiedzi dla PAP Biznes członek RPP Jerzy Kropiwnicki ocenił, że w krajowej gospodarce widać dużo czynników proinflacyjnych, ale nie głosi on w najbliższych miesiącach wniosku o zmianę stóp procentowych.
"Nie będę jednak rekomendował w najbliższych miesiącach zmiany stóp procentowych. Nie będę też krytykował ekspansji wydatków budżetowych. Podobnie jak wielu innych ekonomistów w USA (ale także w UE) uważam, że priorytetem polityki gospodarczej jest niedopuszczenie do kryzysu, do zapaści gospodarczej. Na zajmowanie się wskaźnikami deficytu i długu publicznego przyjdzie czas. Obecnie zarówno polityka naszego rządu, jak i NBP, który na różne sposoby wspiera jego politykę antykryzysową, dają dobry skutek. Gospodarka polska realizuje lepsze wyniki niż większość krajów naszego kontynentu" - napisał Kropiwnicki.
Prócz inflacji czynnikiem, który może zachęcić RPP do pewnej korekty retoryki, może być też osłabienie złotego. Na początku zeszłego tygodnia kurs EUR/PLN przekroczył 4,678 i znalazł się na najwyższym poziomie od 12 lat. W trakcie trwającej od półtora miesiąca fali wzrostowej euro zyskało ok. 4,5 proc. względem złotego. W ostatnich komunikatach po posiedzeniach RPP zwracała uwagę, że brak odpowiedniej reakcji kursu walutowego na epidemię koronawirusa, może ograniczać wzrost gospodarczy w Polsce. NBP zdecydował się w grudniu zeszłego roku na interwencje na rynku walutowym, który tłumaczył m.in koniecznością przeciwdziałania umocnieniu złotego.
"Dotarliśmy do poziomów, które uzasadniają zmianę retoryki RPP przynajmniej w kwestiach kursowych, bo przecież widzimy, że osłabienie jest już wyraźne, a tego oczekiwała Rada. Zauważmy jednak, że sygnały z NBP o przewartościowaniu złotego nie miały wpływu na kurs dopóki nie pojawiły się interwencje. Wobec tego, ważniejsza i bardziej decydująca jest zatem moim zdaniem komunikacja dotycząca samych interwencji oraz oczekiwań dla stóp procentowych. Jeżeli prezes i członkowie będą nadal uważać, że prawdopodobieństwo podwyżek do końca 2022 r. jest zerowe lub znowu pojawią się ewentualne komentarze o obniżkach, to złoty znajdzie się pod większą presją" - powiedział w zeszłym tygodniu PAP Biznes ekonomista BNP Paribas Polska Wojciech Stępień.
Dopełnieniem informacji z obszaru polityki monetarnej będzie publikacja zapisu dyskusji na poprzednim, marcowym posiedzenie RPP. NBP opublikują ją w piątek.
Uwagę inwestorów przyciągać będą także w tym tygodniu liczby opisujące przebieg epidemii koronawirusa. Ostatnie dane przyniosły nieco optymizmu - od czterech dni liczba wykrywanych infekcji spada w porównaniu do poprzedniego tygodnia. W efekcie 7-dniowa średnia nowych zakażeń, po osiągnięciu 1 kwietnia rekordowego poziomu 28,8 tys., spadła w poniedziałek do 25,8 tys. Jednak ze względu na mniejszą liczbę przeprowadzanych w okresie świątecznym testów, potwierdzenie zmiany trendu powinny przynieść dane z najbliższego tygodnia. Gdyby tak się stało, to można z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że swojego apogeum minęła ostatnia już fala zakażeń o takiej skali.
Jednak nawet w optymistycznym scenariuszu jest mało prawdopodobne, żeby obowiązujące obecnie obostrzenia nie zostały przedłużone. Zamykając większość sklepów w galeriach handlowych, hotele, obiekty publiczne oraz wysyłając dzieci z klas I-III na naukę zdalną, rząd zdecydował, że obostrzenia te będą obowiązywać przynajmniej do 9 kwietnia.
W nadchodzącym tygodniu giełdowe spółki kontynuować będą publikację raportów za IV kwartał i cały 2020 roku. Po przesunięciu pierwotnego terminu, we wtorek wyniki poda Lotos, a w czwartek zrobią to Develia i Erbud.
*****************
UBIEGŁY TYDZIEŃ
Agencja S&P Global Ratings nie opublikowała w piątek nowego raportu w sprawie ratingu Polski, ale dokonała jego okresowego przeglądu - poinformowała agencja w piątek w komunikacie. Ocena kredytowa Polski wg S&P pozostaje na poziomie "A-" z perspektywą stabilną. W raporcie z 30 marca agencja obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2021r. do 3,4 proc. z 3,8 proc, a na 2022 r. podwyższyła do 4,4 proc. z 4,2 proc.
1 kwietnia prognozę wzrostu PKB Polski w 2021 roku obniżyła także - do 3,3 proc. z 4,0 proc. - agencja ratingowa Moody's. Na 2022 r. Moody's. prognozuje dynamikę PKB na 3,8 proc.
"Spodziewamy się, że realny PKB w Polsce powróci do poziomów sprzed pandemii w 2021 r. z 3,3-proc. wzrostem i 3,8-proc. dynamiką w 2022 r. Gospodarka w 2020 r. skurczyła się mniej niż oczekiwano, co odzwierciedla niską zależność od eksportu i turystyki, przy wsparciu udzielonym przez rząd na poziomie 10,6 proc. PKB" - napisano w raporcie.\\
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrosły o 3,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,0 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w marcu wzrosły rdr o 2,9 proc., a mdm wzrosły o 0,7 proc. W lutym wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 2,4 proc. rdr i 0,5 proc. mdm.
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w marcu wzrósł do 54,3 pkt. z 53,4 pkt. w lutym - podała firma Markit, która opracowuje wskaźnik. Konsensus PAP Biznes zakładał wzrost PMI do 55,0 pkt.
"Najnowsze wyniki badań PMI zasygnalizowały poprawę warunków gospodarczych w polskim sektorze wytwórczym. Marcowe dane wykazały również historyczną inflację oraz obecność rekordowych presji na łańcuchy dostaw. W marcu tempo wzrostu produkcji i zatrudnienia przyspieszyło, a wzmożony napływ nowych zamówień eksportowych (najsilniejszy od niemal siedmiu i pół roku) zwiększył popyt. Rozwój sektora wstrzymywała ograniczona podaż" - napisano w komentarzu do danych.
Rząd uruchamia na II kwartał wsparcie finansowe dla firm w kwocie do 30 mld zł - powiedział w trakcie konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. "Dzisiaj na kolejny kwartał, na II już kwartał tego roku musimy i chcemy uruchomić następne środki finansowe w łącznej wysokości do 30 mld zł, żeby ratować polskie przedsiębiorstwa" - powiedział premier. Rozszerzona zostanie lista branż, które otrzymają pomoc.
"Branża gastronomiczna, hotelarska, te której najmocniej zostały dotknięte przez III falę, będą miały kontynuowane mechanizmy wsparcia także po zakończeniu tej fali, po to, żeby mogły odbić się od tego naprawdę głębokiego dołka, będą to dodatkowe mechanizmy wsparcia finansowania ich działań" - powiedział Morawiecki. (PAP Biznes)
tj/
