TYDZIEŃ W KRAJU: Inflacja w marcu, restrukturyzacja energetyki
W nadchodzącym tygodniu inwestorzy poznają szczegóły zaskakująco wysokiej inflacji w marcu - w czwartek dane o tempie wzrostu cen konsumpcyjnych opublikuje Główny Urząd Statystyczny, a w piątek Narodowy Bank Polski poinformuje o inflacji bazowej. Po zapowiedzi ministra aktywów państwowych Jacka Sasina skierowania do prac rządowych projekt restrukturyzacji energetyki, zakładający wydzielenie aktywów węglowych, w centrum uwagi inwestorów znajdą się notowania tej branży na GPW
Choć deklarowany przez Ministerstwo Aktywów Państwowych marcowy termin publikacji projektu ustawy restrukturyzującej energetykę, której najważniejszą częścią ma być wydzielenie aktywów węglowych, już minął, to złożona w sobotę przez wicepremiera i szef MAP na antenie radia RMF FM deklaracja, może być dla inwestorów zaskoczeniem. Jednym z warunków reformy, której końcowym wynikiem ma być wygaszenie państwowych firm wydobywających węgiel kamienny do 2049 roku, miało być osiągnięcie porozumienia odnośnie jej kształtu z górniczymi związkami. Choć prowadzący negocjacje z ramienia rządu pełnomocnik ds. transformacji energetyki i górnictwa węglowego Artur Soboń deklarował w ostatnich tygodniach, że negocjacje są bliskie zakończenia, to do podpisania porozumienia na razie nie doszło. Nie poinformował o tym także wicepremier Sasin.
"W przyszłym tygodniu skierujemy jako ministerstwo do prac rządowych projekt restrukturyzacji energetyki. To ogromny projekt, nad którym pracowaliśmy od wielu miesięcy, który zakłada przede wszystkim wydzielenie elektrowni węglowych z dotychczas funkcjonujących spółek, stworzenie odrębnego podmiotu i danie tym samym spółkom energetycznym Skarbu Państwa nowego oddechu, możliwości pozyskiwania finansowania, również dla nowych inwestycji" - powiedział Sasin.
Tym ciekawsze może być zachowanie kursów firm energetycznych na najbliższych sesjach. Notowania branży na GPW, po pięciu latach bessy, która sprowadziła kursy spółek do najniższych poziomów w historii, od roku częściej rosną niż spadają. Od zeszłorocznego dołka notowań kursy akcji PGE czy Tauronu wzrosły ponad 100 proc. W tym roku wartość indeksu WIG-Energia zwiększyła się 15 proc., co jest wynikiem o 10 pkt. proc. lepszym od indeksu WIG. Jednym z czynników napędzających zwyżkę była perspektywa pozbycia się nierentownych aktywów węglowych. Zderzając założenia reformy ze swoimi oczekiwaniami, inwestorzy będą mogli przekonać się czy mieli rację stawiając na energetykę. Może to doprowadzić to znacznych wahań kursów na najbliższych sesjach.
W nadchodzącym tygodniu inwestorzy poznają także szczegółowe dane o marcowej inflacji. W czwartek o wskaźnikach cen i usług konsumpcyjnych poinformuje Główny Urząd Statystyczny. W zeszłym tygodniu GUS podał wstępne dane, z których wynika, że roczna inflacja CPI wyniosła w marcu 3,2 proc., wobec 2,4 proc. w lutym. Ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści oczekiwali wzrostu cen w marcu w ujęciu rocznym o 2,9 proc.
Dopełnieniem informacji o tempie wzrostu cen będzie zaplanowana na piątek publikacja NBP o inflacji bazowej. Mediana prognopz ekonomistów wskazuje, że po wyłączeniu cen energii i żywności, roczna inflacja ukształtowała się na poziomie 3,9 proc. Przed publikacją wstępnych danych przez GUS, oczekiwania znajdowały się na poziomie 3,6 proc. W lutym roczne tempo wzrostu cen bazowych wyniosło 3,7 proc.
"Przyspieszenie inflacji mogło być spowodowane cenami usług (edukacyjnych, zdrowotnych, telekomunikacyjnych" - oceniają w cotygodniowym biuletynie ekonomiści PKO BP.
Do kwestii wzrostu cen odniósł się także na piątkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.
"(...) spodziewamy się, że roczny wskaźnik CPI w kolejnych miesiącach wzrośnie. Do tego przyczynią się efekty bazy, ale nie tylko. Do tej bazy mamy różne kwestie związane z rozwojem kryzysu pandemicznego, z kolejną falą pandemii. W skrócie: niska zeszłoroczna baza działania tych czynników, na które nie ma wpływu polityka pieniężna. (...) Ewentualne przejście inflacji powyżej górnej granicy odchyleń do celu jest być może przejściowo możliwe. To w tej chwili dopuszczamy" - powiedział Glapiński.
Przed publikacją danych o inflacji, we wtorek, inwestorzy poznają saldo na rachunku obrotów bieżących w lutym. Według prognoz ekonomistów saldo było dodatnie i wyniosło 1.560,1 mln euro, przy wzroście eksportu o 2,4 proc. rdr i importu o 1,8 proc. rdr. W styczniu nadwyżka wyniosła niemal 3,3 mld euro (oczekiwano 2,9 mld euro) i należała do najwyższych w historii. Eksport spadł w styczniu o 2,8 proc. rdr wobec konsensusu wzrostu o 2,4 proc. rdr, a import spadł o 5,3 proc. rdr wobec prognozy spadku o 1,0 proc.
W czwartek dane o obrotach towarowych z zagranicą w dwóch pierwszych miesiącach 2021 roku poda GUS.
Po raz kolejny przełożone zostało posiedzenie całego składu Izby Cywilnej w sprawie rozstrzygnięcia zagadnień prawnych, dotyczących kredytów denominowanych i indeksowanych w walutach obcych. Nowy termin, o którym poinformował Sąd Najwyższy w komunikacie, wyznaczono na 11 maja.
W tym tygodniu kolejne spółki notowane na GPW opublikują wyniki finansowe za IV kwartał i cały 2020 rok. W czwartek raporty rocznym opublikuje m.in PKN Orlen i kontrolowana przez płocki koncern Enea. Tego samego dnia inwestorzy poznają także wyniki finansowe Trakcji, a w piątek VRG i Archicomu. W większości przypadków spółki informowały już jednak o rezultatach i ewentualnych odpisach, więc wyniki nie powinny być zaskoczeniem.
*****************
UBIEGŁY TYDZIEŃ
Poprzedni tydzień zdominowała polityki monetarna, za sprawą środowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej i piątkowej konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Zgodnie z oczekiwaniami RPP nie zmieniła stóp procentowych. Referencyjna stopa nadal wynosi 0,10 proc. w skali rocznej. Uwagę części ekonomistów i inwestorów zwróciła zmiana tonu w komunikacie po posiedzeniu RPP, odnośnie kursu złotego.
Rada poinformowała, że "tempo ożywienia gospodarczego w kraju będzie także uzależnione od dalszego kształtowania się kursu złotego" . Poprzednio RPP przez kilka miesięcy wskazywała, że tempo ożywienia może być ograniczane przez brak "wyraźnego i trwalszego" dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP.
Rada zmieniła sformułowanie odnośnie kursu złotego po tym, jak pod koniec marca notowania EUR/PLN wspięły się do 4,67, najwyższego poziomu od 12 lat. Na tym poziomie doszło jednak do zmiany trendu. W ostatnim tygodniu kurs EUR/PLN spadł o 1,4 proc. do 4,534, a notowania USD/PLN obniżyły się o 2,42 proc. do 3,811. Złoty jest najmocniejszy w odniesieniu do głównych walut od miesiąca.
RPP odniosła się do zaskakująco wysokiego - względem konsensusu rynkowego - odczytu inflacji w marcu (3,2 proc. rdr).
"Do wyższej inflacji przyczynił się przede wszystkim dalszy wzrost cen paliw związany ze wzrostem cen ropy naftowej na rynkach światowych. Jednocześnie roczny wskaźnik inflacji jest podwyższany przez wzrost cen energii elektrycznej, który miał miejsce na początku br. oraz wcześniejsze podwyżki opłat za wywóz śmieci, a więc czynniki niezależne od krajowej polityki pieniężnej. W kierunku wyższej inflacji oddziałuje także nadal wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw w warunkach pandemii, w tym wzrost kosztów transportu i przejściowe zakłócenia w sieciach dostaw" - napisano w komunikacie.
Dopełnieniem posiedzenia RPP była piątkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. Glapiński podtrzymał opinię, że do końca kadencji obecnej Rady, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, jest brak zmian stóp procentowych. Poinformował także, że NBP zakłada optymistyczny scenariusz gospodarczy na najbliższe kwartały.
"Nadal musimy działać tak, by oczekiwane po ustabilizowaniu sytuacji epidemicznej ożywienie gospodarcze było solidne i trwałe. Żebyśmy weszli na (ścieżkę - PAP) trwałego, stałego i stabilnego, szybkiego rozwoju gospodarczego. Muszą ruszyć znowu inwestycje, rynek pracy musi pozostać mocny, trwale musi ożywić się konsumpcja. Wtedy będziemy mogli zrezygnować z wydłużania okresu utrzymywania bardzo niskich stóp procentowych. Nie boję się, że zakłócimy tym wzrost gospodarczy. Póki co, w tej chwili jest stanowczo zbyt wcześnie, by w ogóle dyskutować na ten temat, żeby rozważać w ogóle jakiejkolwiek zacieśnienie polityki pieniężnej. To byłoby absurdalne, popełnilibyśmy potężny błąd" - powiedział Glapiński.
"Zakładamy, że będzie realizować się scenariusz optymistyczny, pandemia będzie się poddawać, będziemy ją przezwyciężać, w lecie dojdziemy do normalności, koniunktura będzie się poprawiać i wejdziemy na tory wzrostu gospodarczego. Zobaczymy co będzie dalej. Gdyby było przeciwnie, no to i poluzowanie polityki byłoby możliwe, ale teraz nie ma co o tym mówić" - dodał.
Glapiński zapewnił, że NBP jest gotowy interweniować na rynku złotego, gdyby zaistniała taka konieczność, ale "nie ma w tej chwili potrzeby przeprowadzania interwencji walutowej".
Prezes NBP stwierdził także, że ewentualny wzrost inflacji powyżej górnego odchylenia od celu NBP, będzie mieć charakter przejściowy.
"Wszystko wskazuje na to, jeżeli nic się nie zmieni na świecie, że w przyszłym roku znajdziemy się dokładnie w tym miejscu, gdzie chcemy zgodnie z złożeniami się znaleźć (z inflacją - PAP) " - powiedział Glapiński. Zgodnie z założeniami polityki pieniężnej symetryczny cel inflacyjny to +/- 2,5 proc.
W środę rząd poinformował o przedłużeniu obecnie obowiązujących restrykcji epidemicznych do 18 kwietnia. "Podjęliśmy decyzję, że obostrzenia, które w tej chwili obowiązują, zostaną przedłużone o kolejny okres, o ponad tydzień, to przedłużenie będzie obowiązywało do 18 kwietnia" - powiedział konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
W związku z nasileniem trzeciej fali pandemii COVID-19 w Polsce, pod koniec marca rząd zaostrzył restrykcje sanitarne. Miały one obowiązywać do 9 kwietnia.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) podwyższył prognozę wzrostu PKB Polski w 2021 r. do 3,5 proc. z 2,7 proc., a na 2022 r. obniżył do 4,5 proc. z 5,1 proc. - wynika z najnowszej wersji cyklicznego raportu MFW World Economic Outlook. Fundusz spodziewa się średniorocznej inflacji CPI w Polsce w bieżącym roku na poziomie 3,2 proc. (2,7 proc. na koniec roku), a w 2022 r. średnio 2,5 proc. Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Polski ma wynieść według szacunków MFW 2,0 proc. PKB w 2021 r. i 1,3 proc. w 2022 r.
W cyklicznej publikacji dotyczącej polityki fiskalnej na świecie ("Fiscal Monitor) MFW oszacował deficyt sektora general government Polski na 4,7 proc. PKB w 2021 roku i na 2,6 proc. PKB w 2022 roku.
Ministerstwo Finansów poinformowało, że po czwartkowym przetargu obligacji, na których resort sprzedał papiery dłużne za 5,4 mld zł, stopień sfinansowania potrzeb pożyczkowych brutto na 2021 r. wynosi ok. 62 proc.
Stopa bezrobocia w marcu wyniosła 6,4 proc. wobec konsensusu PAP Biznes na poziomie 6,4 proc. i 6,5 proc. w lutym - podało Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. Ze wstępnych danych MRPiT wynika, że liczba bezrobotnych w marcu wyniosła 1.079,8 tys. osób i w porównaniu do końca lutego spadła o 19,8 tys. osób, czyli o 1,8 proc.
Poprzedni tydzień główne indeksy GPW zakończyły na plusie, ale trzy ostatnie sesje WIG i WIG20 zakończyły spadkami. WIG20 zyskał w ciągu tygodnia 1,1 proc., wracają w okolice 2 tys. pkt. Indeks utrzymuje się w trendzie bocznym. WIG wzrósł 1,5 proc. We wtorek, po raz pierwszy od ponad roku, indeks zakończył sesję powyżej 60 tys. pkt., ale na zamknięcie tygodnia znalazł się poniżej tej granicy. mWIG40 zyskał 2,2 proc., kończąc piątkową sesję na poziomie 4.479 pkt, najwyższym od niemal 3 lat. sWIG80, po pięciu z rzędu wzrostowych sesjach, poszedł w górę w ciągu tygodnia o 2,7 proc. Piątkową sesję zakończył na poziomie 19.250,57 pkt., najwyższym od ponad 13 lat
Notowaniom na GPW sprzyjała korzystna sytuacja na najważniejszych globalnych rynkach.
Najwyższe wartości w historii zanotowały główne indeksy amerykańskie. S&P wzrósł w ciągu tygodnia 2,7 proc., kończąc piątkową sesję na 4.128 pkt., a Dow Jones Industrial, po wzroście o 1,95 proc., zamknął tydzień na 33.800,60 pkt. Liderem wzrostów był Nasdaq Composite, obrazujący koniunkturę w gronie spółek zaawansowanych technologii. Indeks zyskał 3,1 proc. i znajduje się 1,4 proc. poniżej rekordu z 12 lutego.
Niemiecki DAX zakończył na plusie szósty kolejny tydzień, zyskując 0,84 proc. Na zamknięciu piątkowej sesji indeks miał najwyższą wartość w historii - 15.234,16 pkt. Historyczny rekord poprawił indeks Stoxx Europe 600, po wzroście w ciągu tygodnia o 1,2 proc. (PAP Biznes)
tj/
