Przejdź do treści

udostępnij:

Obligacje w USA bardziej narażone na ryzyko zmian stóp niż w UE - Franklin Templeton (opinia)

Różnice w polityce fiskalnej i monetarnej, a także w postępach programów szczepień między USA a UE sprawiają, że amerykańskie obligacje bardziej narażone są na ryzyko zmian stóp procentowych niż europejskie - napisano w raporcie Franklin Templeton. Podano, że w Europie presja na wzrosty rentowności będzie słabsza, ale w niektórych krajach mogą rosnąć spready wobec bunda.

"Globalne ożywienie gospodarcze rozpoczęło się, ale zapowiada się, że będzie coraz bardziej nierównomierne w poszczególnych regionach i krajach, co będzie miało istotne implikacje inwestycyjne. Szczególnie istotna jest prawdopodobna rozbieżność między Stanami Zjednoczonymi a Europą" - oceniła Sonal Desai, CIO ds. instrumentów o stałym dochodzie, w najnowszym raporcie Franklin Templeton.

Jako główne różnice między perspektywami dla gospodarek amerykańskiej i europejskiej Sonal Desai wskazała na znacznie większą stymulację fiskalną w USA niż w Europie i szybszy program szczepień za Oceanem.

"Te rozbieżności mają istotne implikacje dla strategii inwestycyjnych i oceny ryzyka. W perspektywie krótkoterminowej widzę mniejsze możliwości wzrostu inflacji w strefie euro, biorąc pod uwagę opóźnione i mniej dynamiczne ożywienie. Lokalna presja na wzrosty rentowności obligacji w Europie będzie odpowiednio słabsza" - napisała.

"Wszystko to sprawia, że europejskie instrumenty o stałym dochodzie są mniej narażone na ryzyko związane z czasem trwania (duration - PAP) niż amerykańskie (...). Wolniejsza normalizacja sugeruje również ostrożne podejście do europejskich wysokodochodowych obligacji korporacyjnych, które są bardziej bezpośrednio narażone na ograniczenia związane z COVID-19" - wskazała.

Ekspertka zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie Europejski Bank Centralny (EBC) nie był tak jednoznaczny i zdecydowany jak Fed, sygnalizując rynkom finansowym, że w przewidywalnej przyszłości utrzyma bardzo wspierające nastawienie w polityce pieniężnej. Jak dodała, pewną rolę odgrywają tutaj także wewnętrzne podziały w Radzie Prezesów EBC, które mogą podważyć zaufanie rynku.

"Rentowności w strefie euro odczują wpływ rentowności amerykańskich obligacji skarbowych (UST), zwłaszcza jeśli te ostatnie zaskoczą w górę w związku z silniejszym niż oczekiwano ożywieniem gospodarczym w USA. Może to ponownie rozbudzić obawy dotyczące bardziej zadłużonych krajów peryferyjnych (takich jak Włochy) i spowodować wzrost spreadów ich obligacji rządowych w stosunku do niemieckich Bundów" - napisała.

"Nie spodziewam się, by sytuacja była tak nerwowa jak w 2012 r., ale poważny wzrost spreadów długu publicznego w strefie euro jest ryzykiem, które warto monitorować" - dodała.

OBLIGACJE EM POD PRESJĄ

Sonal Desai oceniła, że choć globalne ożywienie gospodarcze sprzyja rynkom wschodzącym, to obligacje EM mogą zmagać się z presją ze strony rosnących rentowności w USA.

"Silniejsze odbicie w USA dobrze wróży rynkom wschodzącym (EM), zwłaszcza w połączeniu z trwającym ożywieniem w Chinach oraz faktem, że Azja ogólnie poczyniła znaczne postępy w opanowaniu infekcji i stworzeniu warunków do normalizacji (z godnym uwagi wyjątkiem Indii, gdzie ostatnio odnotowano gwałtowny wzrost liczby nowych przypadków). Wzrost cen towarów wskazuje na poprawę perspektyw gospodarczych na świecie, choć pewną rolę odegrały również ograniczenia podaży spowodowane kryzysem COVID-19" - napisała.

"Z inwestycyjnego punktu widzenia musimy jednak zważyć lepsze perspektywy makro dla EM z potencjalnym stresem wynikającym z wyższych rentowności UST. W istocie, zarówno obligacje EM w twardej walucie, jak i w walucie lokalnej, miały trudny początek 2021 r., gdy narracja reflacyjna spowodowała wzrost rentowności benchmarkowych obligacji amerykańskich. W tym przypadku najważniejsza będzie dywersyfikacja i wybór papierów wartościowych" - dodała.

Zdaniem ekspertki, kraje i spółki, które są lepiej przygotowane do czerpania korzyści z ożywienia w handlu światowym i mniej narażone na ryzyko walutowe po stronie finansowania, powinny okazać się lepszymi inwestycjami, ale wybór papierów wartościowych będzie kluczowy, a skuteczna strategia inwestycyjna będzie wymagała jeszcze więcej ciężkiej pracy niż zwykle. (PAP Biznes)

kk/ asa/

udostępnij: