Portfel zamówień Comarchu na '21 wyższy o ok. 5 proc. rok do roku
Portfel zamówień Comarchu na 2021 rok jest wyższy o około 5 proc. od backlogu notowanego przed rokiem - poinformował wiceprezes Konrad Tarański.
"Podczas ostatniej konferencji, po wynikach IV kw., mieliśmy jednocyfrową dynamikę i to były niskie wartości. Teraz nadal jest ona jednocyfrowa, ale już nieco wyższa, rzędu 5 proc. Jest to efektem dobrej sprzedaży, pozyskania kontraktów w marcu. Pierwsze dwa miesiące nie były specjalnie udane, ale w marcu zauważyliśmy oznaki ożywienia w niektórych obszarach gospodarki. Jest to związane z dostosowaniem się do warunków pandemii, jej przebiegu" - powiedział Tarański podczas poniedziałkowej konferencji.
"Pozyskaliśmy m.in. kontakty o zauważalnej wartości w sektorze handlowo-usługowym, co nie miało miejsca w zasadzie od zeszłego roku. To jest dobra informacja, rynek radzi sobie z epidemią" - dodał.
Grupa widzi w tym roku duży potencjał do wzrostu przychodów w segmencie oprogramowania do zarządzania firmami (ERP) oraz w sektorze medycznym. Pozytywnie do wzrostu sprzedaży ma kontrybuować również branża telekomunikacyjna, dzięki umowom podpisanych zarówno w ubiegłym roku, jak i w pierwszym kwartale 2021, m.in. istotnemu kontraktowi w Japonii.
"W przypadku segmentu klientów finansowych, handlowo-usługowych i przemysłowych sytuacja powinna być bardziej stabilna w porównaniu rok do roku" - powiedział Tarański.
W drugim półroczu spółka chce wprowadzić na rynek kilka nowych produktów z obszaru chmurowego (cloud) oraz e-commerce. Obecnie trwają prace nad tymi rozwiązaniami.
Jeszcze w drugim kwartale Comarch rozpocznie inwestycję w centrum danych w USA. W ciągu najbliższych tygodni ma zostać wybrany wykonawca. Większe nakłady inwestycyjne mają pojawić się w III kw. i potrwać około rok. Łączny budżet, szacowany na 18-20 mln USD (bez zakupu gruntu), ma być rozłożony mniej więcej po połowie na ten i przyszły rok.
Łączne nakłady grupy na inwestycje w tym roku mają sięgnąć około 80 mln zł. Poza wydatkami w Stanach, Comarch planuje głównie inwestycje odtworzeniowe.
Firma nadal prowadzi rozpoznanie rynku w zakresie potencjalnych akwizycji, przygląda się spółkom w Polsce i za granicą.
"Nie są to na razie procesy zaawansowane" - powiedział Tarański.
Wiceprezes podał, że podobnie jak w poprzednich latach wzrost wynagrodzeń w grupie Comarch w 2021 może wynieść 5-10 proc. Firma oczekuje wzrostu zatrudnienia w drugim kwartale, w związku z letnim programem stażowym. Tarański pytany o udział osób pracujących w grupie w formie samozatrudnienia - w kontekście planowanych przez rząd zmian podatkowych - odpowiedział, że jest on niewielki.
"To kilka proc. załogi. Comarch na pewno nie będzie tak dotknięty zmianami jak przeciętna firma informatyczna" - ocenił.
Dodał, że spółka przedstawi szacunki dotyczące wpływu nowych regulacji, gdy znane będą szczegóły Nowego Ładu.
Comarch opublikował w ubiegły piątek po sesji wyniki za pierwszy kwartał bieżącego roku.
Zysk netto grupy wyniósł 26,1 mln zł i był o 84 proc. wyższy rok do roku. Wynik był zbliżony od oczekiwań analityków (26,7 mln zł). EBITDA sięgnęła 67,3 mln zł, czyli była podobna jak rok wcześniej i o 1 proc. wyższa od oczekiwań. Przychody wzrosły o 1,6 proc. wobec analogicznego okresu ubiegłego roku, do 384 mln zł, i okazały się o 2,9 proc. niższe od średniej oczekiwań analityków.
Kurs akcji krakowskiej spółki o godz. 12.55 rośnie o 2,3 proc. do 227 zł.
(PAP Biznes), #CMRkuc/ mfm/
