NBP wraca do niższych zakupów obligacji, rynek może to odebrać jako cichy "tapering" (opinia)
Wyniki środowego przetargu odkupu obligacji NBP sugerują, że bank centralny wraca do niższych zakupów obligacji, co rynek może to odebrać jako cichy "tapering" - oceniają ekonomiści mBanku i Banku Pekao.
"NBP zakupił papiery wartościowe w kwocie jedynie 2 mld zł wobec 5,6 mld zł ofert i deklarowanej maksymalnej kwoty 10 mld zł. Trudno będzie uczestnikom rynku zinterpretować to inaczej niż jako 'silent taper'" - napisali na Twitterze ekonomiści Banku Pekao.
"NBP odkupił na aukcji obligacje warte 2 mld zł (maks. wartość odkupu wyznaczona była na 10 mld zł), z czego większość to papiery skarbowe. Powrót do niższych zakupów. Uważamy, że to właśnie będzie trend, aż do wygaszenia (przynajmniej zakupów skarbówek) przed podwyżkami stóp" - ocenili ekonomiści mBanku, również na Twitterze.
Na przetargach w kwietniu i maju NBP odkupował papiery nawet za 5-8 mld zł. W tych miesiącach bank centralny organizował po 2 przetargi odkupu w miesiącu. W czerwcu powróciła formuła jednej aukcji na miesiąc, przy czym NBP zastrzega, że w razie potrzeby może zorganizować dodatkowe operacje strukturalne.
Na przedostatniej aukcji 26 maja NBP odkupił wyłącznie 2 serie obligacji BGK, mimo deklaracji o odkupie również do 6 serii papierów skarbowych. Po takim ruchu banku centralnego na rynku pojawiły się spekulacje, że NBP rozpoczął wygaszanie programu skupu aktywów, jednak prezes NBP A. Glapiński uciął je w trakcie wypowiedzi prasowej po czerwcowym posiedzeniu RPP.
Glapiński poinformował, że NBP odrzucił całość ofert dotyczących obligacji skarbowych na aukcji 26 maja z uwagi na warunki cenowe zaproponowane przez banki. W jego ocenie, były one rażąco zbyt wysokie.
"Program jest kontynuowany w całym zakresie, nie podjęliśmy żadnych decyzji o ewentualnym wygaszaniu lub zakończeniu programu w przyszłości" - mówił wtedy Glapiński. (PAP Biznes)
tus/ asa/
