TYDZIEŃ W KRAJU: Raport o inflacji, bilans płatniczy w V, inflacja w VI
W poniedziałek Departament Analiz Ekonomicznych NBP opublikuje lipcowe wydanie "Raportu o inflacji", a w środę bank centralny poinformuje o bilansie płatniczym w maju. Tydzień zamkną dane o inflacji w czerwcu - w czwartek Główny Urząd Statystyczny opublikuje końcowe wyliczenia inflacji CPI, a w piątek NBP poda informacje o inflacji bazowej
Najważniejsze dane z "Raportu o inflacji" - projekcje inflacji i PKB - inwestorzy poznali w czwartek, z komunikatu po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Prognoza średniorocznej inflacji w 2021 roku wzrosła, w odniesieniu do marcowej projekcji, do 4,1 proc. z 3,1 proc., a na 2022 r. do 3,3 proc. z 2,8 proc. Z kolei prognozę tempa wzrostu PKB w 2021 roku podniesiono do 5,0 proc. z 4,1 proc., natomiast na 2022 rok utrzymano na 5,4 proc.
"Choć nowa ścieżka inflacji jest zaskakująco "jastrzębia" (prognoza inflacji CPI 2021-2023 znacznie powyżej celu inflacyjnego NBP na poziomie 2,5 proc.), to w naszej opinii nie wywołana automatycznej reakcji RPP. Podkreślamy, że z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia w przeszłości (jak wynika z analizy ekonomistów PKO BP w 2008 i 2010 roku projekcja inflacji wykraczała poza 3,5 proc. czyli górne ograniczenie przedziału dopuszczalnego przedziału zmian cen, co jednak nie przełożyło się na automatyczną podwyżkę stóp ze strony RPP - PAP), a po drugie, już po zapoznaniu się z nową projekcją Rada utrzymała w komunikacie stwierdzenie o przejściowym charakterze wzrostu cen" - napisali w piątkowej analizie ekonomiści PKO BP.
Po zapoznaniu się z "Raportem o inflacji" inwestorzy będą mieli szansę zweryfikować opinię RPP, konfrontując ją z uzasadnieniem podniesienia prognozy inflacji przez DAE NBP.
We środę NBP opublikuje dane dotyczące bilansu płatniczego w maju. Ankietowania przez PAP Biznes ekonomiści oczekują dodatniego salda rachunku obrotów bieżących na poziomie 1,42 mld euro. W kwietniu nadwyżka wyniosła 1,74 mld euro. Zdaniem ekonomistów, eksport w maju wzrósł o 44,5 proc. rdr, a import zwiększył się o 50,8 proc. Podobnie jak miesiąc wcześniej na roczne tempo wzrostu eksportu i importu największy wpływ ma efekt niskiej bazy, który jest konsekwencją pandemii koronawirusa. W kwietniu eksport i import wzrosły o 60-70 proc. rdr.
W piątek inwestorzy poznają czerwcowe dane o inflacji. Na 10.00 publikację końcowego odczytu inflacji CPI zaplanował GUS. Wstępnie urząd statystyczny oszacował roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w czerwcu na 4,4 proc.
Cztery godziny później o 14.00, NBP opublikuje dane o inflacji bazowej w czerwcu. Ekonomiści zakładają, że inflacja bazowa wyniosła 3,7 proc. rdr.
"Spodziewamy się potwierdzenia spadku krajowej inflacji CPI do 4,4 proc. w czerwcu z 4,7 proc. w maju, zgodnie ze wstępnym odczytem. Z kolei inflacja bazowa prawdopodobnie spadła do 3,6 proc. z 4,0 proc. i może być najniżej od roku. Naszym zdaniem inflacja CPI nie będzie się już dalej obniżała w kolejnych miesiącach i do końca roku może oscylować wokół 4,5 proc." - napisali w piątkowej analizie ekonomiści Santander BP.
Jednocześnie ekonomiści Santandera zwracają uwagę, że z punktu widzenia rynków zaplanowane na nadchodzący tydzień publikacje krajowych danych nie będę szczególnie istotne. W ich ocenia większe znaczenie mogą mieć dane zagraniczne, dotyczące inflacji oraz obrazujące aktywność gospodarczą po wygaszeniu ostatniej fali zakażeń koronawirusem.
*****************
UBIEGŁY TYDZIEŃ
Ubiegły tydzień zdominowała polityka monetarna. W czwartek, na jednodniowym posiedzeniu, RPP zdecydowało o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Referencyjna stopa procentowa w dalszym ciągu wynosi 0,1 proc. W komunikacie po posiedzeniu RPP oceniła, że inflacja w 2022 obniży się i podtrzymała dotychczasową retorykę: polityka NBP stabilizuje inflację w celu, NBP nadal będzie prowadził skup aktywów (SPW i papiery gwarantowane), oferował kredyt wekslowy i może stosować interwencje na rynku walutowym.
"Roczny wskaźnik inflacji CPI (w czerwcu - PAP) był nadal podwyższany przez wysoką dynamikę cen paliw (...), wzrost cen energii elektrycznej, który miał miejsce na początku br. oraz podwyżki opłat za wywóz śmieci, a więc czynniki niezależne od krajowej polityki pieniężnej. W kierunku wyższej inflacji oddziałuje także wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw w warunkach pandemii oraz kosztów transportu międzynarodowego i przejściowe zakłócenia w globalnych sieciach dostaw. (...) Wyżej wymienione czynniki przyczynią się prawdopodobnie do utrzymywania się rocznego wskaźnika inflacji w najbliższych miesiącach powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego. Jednocześnie w przyszłym roku, po wygaśnięciu czynników przejściowo podwyższających dynamikę cen, oczekiwane jest obniżenie się inflacji. Kształtowanie się inflacji w przyszłym roku będzie zależało od trwałości ożywienia koniunktury, w tym od przyszłej sytuacji na rynku pracy po zakończeniu programów pomocowych" - napisano w komunikacie.
W piątek do bieżącej sytuacji ekonomicznej, perspektyw inflacji i PKB oraz działań Rady Polityki Pieniężnej odniósł się na wideokonferencji prezes NBP Adam Glapiński.
"Gdyby nie wzrost cen administrowanych i paliw, to inflacja byłaby w pełni zgodna z naszym celem. (...) Krajowe czynniki popytowe, które są kluczowe z punktu widzenia polityki pieniężnej nie generują nadmiernej inflacji. (...) O żadnym przegrzaniu gospodarki nie ma mowy. (...) To jest dopiero początek odbijania po kryzysie pandemicznym" - powiedział Glapiński.
Glapiński dodał, że w kolejnych kwartałach uzasadnione może być rozpoczęcie dyskusji o dostosowaniu polityki pieniężnej do bieżącej sytuacji ekonomicznej.
"W kolejnych kwartałach może być także uzasadnione rozpoczęcie dyskusji o dostosowaniu polityki pieniężnej. Jesteśmy na to cały czas otwarci. Aby się to stało, muszą zajść pewne okoliczności. Po pierwsze musimy mieć pewność, że sytuacja pandemiczna nie będzie zakłócać już aktywności gospodarczej w sposób gwałtowny, katastrofalny. (...) Po drugie prognozy musiałyby pokazywać ryzyko trwałego przekroczenia górnej granicy odchyleń od celu, czyli inflację trwale wyższą niż górny cel przyjęty przez RPP. Inflacja, po trzecie, musiałby być wiedziona szybkim wzrostem popytu przy mocnym rynku pracy (...) zwężająca się, czy zanikająca luka popytowa. Te trzy warunki spowodują, że RPP natychmiast przymierzy się do procesu zacieśniania polityki monetarnej" - zadeklarował Glapiński.
Prezes NBP zaznaczył, że przed podniesieniem stóp procentowych, bank centralny powinien zakończyć program skupu aktywów.
Uzupełnieniem bieżących wydarzeń związanych z polityką monetarną była publikacja sprawozdania z czerwcowego posiedzenia RPP. Wynika z niej, że Rada odrzuciła wniosek o podwyższenie stopy referencyjnej NBP o 15 punktów bazowych
"Niektórzy członkowie Rady byli natomiast zdania, że na obecnym posiedzeniu należy podwyższyć stopę referencyjną NBP. Oceniali oni, że w horyzoncie czterech kwartałów inflacja będzie utrzymywać się powyżej 3,5 proc. W opinii tych członków Rady podwyżka stopy referencyjnej mogłaby ograniczyć ryzyko wzrostu oczekiwań inflacyjnych oraz nasilenia się presji płacowej i w ten sposób ograniczyć ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie" - napisano w sprawozdaniu.
Komisja Europejska (KE) podwyższyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2021 roku do 4,8 proc. z 4,0 proc. prognozowanych przez KE wiosną. Wg Komisji inflacji HICP w Polsce w 2021 r. wyniesie 4,2 proc. wobec wcześniejszej prognozy na poziomie 3,5 proc.
"Po łagodnym spadku aktywności gospodarczej na koniec 2020 r. Polska rozpoczęła 2021 r. z mocnymi fundamentami. Realny PKB wzrósł o 1,1 proc. w ujęciu kdk w I kw. 2021 r., wspierany przez ożywienie u głównych partnerów handlowych Polski oraz wzrost zaufania firm i gospodarstw domowych. Za mocnym odbiciem stały głównie inwestycje prywatne. Tymczasem konsumpcja prywatna skorzystała na zwiększonych możliwościach do wydawania pieniędzy i stabilnym rynku pracy. (...) Ożywienie nabierze tempa w II-III kw., wraz ze stopniowym znoszeniem restrykcji. Konsumpcja prywatna będzie wspierana przez wzrost zaufanie konsumentów i wydatkowanie skumulowanych oszczędności gospodarstw domowych, które - w horyzoncie projekcji - dadzą impuls do wzrostu konsumpcji" - napisała KE w analizie.
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii poinformowało, że według wstępnych wyliczeń stopa bezrobocia w czerwcu wyniosła 6,0 proc. wobec 6,1 proc. w maju. Konsensusu PAP Biznes zakładał stopę bezrobocia na poziomie 5,9 proc.
Resort finansów poinformował, że na piątkowym przetargu sprzedał obligacje za 5,47 mld zł i odkupiło obligacje za 5,25 mld zł. Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że po przetargu stopień sfinansowania potrzeb pożyczkowych brutto na 2021 r. wynosi ok. 76 proc.
Na GPW poprzedni tydzień upłynął pod znakiem podwyższonej zmienności, ale indeksy WIG i WIG20 niemal nie zmieniły wartości w porównaniu do poprzedniego piątku. Najlepiej w grupie głównych indeksów wypadł mWIG40, który zyskał 0,17 proc., a najsłabiej sWIG80, zniżkując o 0,6 proc. Główne indeksy utrzymują się w niewielkiej odległości od zanotowanych w czerwcu maksimów w ramach długoterminowych trendów wzrostowych.
Także na głównych europejskich rynkach zmiany indeksów w perspektywie tygodnia były niewielkie. Na przykład niemiecki DAX zyskał 0,4 proc., a ogólnoeuropejski Europe Stoxx 600 zyskał 0,25 proc. Nieco lepiej wypadły rynki amerykańskie - S&P 500 zyskał w ciągu tygodnia 0,4 proc., kończąc piątkową sesję na najwyższym poziomie w historii.
Na rynku obligacji poprzedni tydzień przyniósł stabilizację rentowności obligacji 5- i 10-letnich. W piątek popołudniu rentowność obligacji 5-letnich wynosiła 1,27 proc., a 10-letnich znajdowała się na poziomie 1,66 proc. Rentowność obligacji 2-letnich podniosła się w ciągu tygodnia o ponad 6 pkt. bazowych do 0,384 proc.
Złoty stracił na wartości wobec euro i dolara. Kurs EUR/PLN wzrósł w ciągu tygodnia o 0,66 proc. do 4,55, a notowania USD/PLN podniosły się o 0,32 proc. do 3,833. (PAP Biznes)
tj/
