Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: W Azji giełdy głównie na minusach; zwyżkuje Hang Seng

Na rynkach w Azji przeważają spadki, ale rośnie indeks giełdy w Hongkongu, gdzie w ostatnich dniach miała miejsce spora wyprzedaż. Kontrakty w Europie rosną. Inwestorzy czekają na decyzję Fed. Ceny ropy rosną.

W Japonii Nikkei 225 spadł o 1,39 proc.

W Chinach Shanghai Composite Index spadł o 0,6 proc.

W Hongkongu indeks Hang Seng zwyżkuje o 0,64 proc. po tym, jak dzień wcześniej spadł do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy na zamknięciu. W ciągu dwóch ostatnich sesji indeks stracił 8 proc., a od lutego spadł prawie o 20 proc. i jest bliski wejścia w rynek niedźwiedzia.

W Korei Południowej wskaźnik KOSPI niżej o 0,03 proc.

W Indiach indeks Sensex spada o 1,07 proc.

Indeks Hang Seng Tech, który dzień wcześniej osiągnął rekordowo niski poziom, zanotował niewielki spadek. Firmy zajmujące się nieruchomościami w Hongkongu wzrosły o 1,5 proc., podczas gdy indeks śledzący ten sektor na kontynencie spadł o 0,45 proc..

Tencent spadł o 3,5 proc. Notowane na giełdzie w Hongkongu akcje producenta pojazdów elektrycznych Xpeng spadły o 12,5 proc.

Indeks CSI sektora edukacyjnego firm notowanych na rynkach kontynentalnych i Hongkongu spadł o 0,52 proc.

Akcje Mitsubishi Motors w Japonii wzrosły w środę o ponad 8 proc. po tym, jak producent samochodów podwyższył swoje prognozy zysku operacyjnego o 33,3 proc. w roku finansowym kończącym się 31 marca 2022 r.

Chińskie media zaapelowały do inwestorów o spokój w reakcjach. W Securities Times napisano, że rynek „w każdej chwili ustabilizuje się” po tym, jak ruchy regulacyjne wymierzone w sektor edukacji, nieruchomości i technologii wywołały w tym tygodniu wyprzedaż.

„Wydaje się, że chińskie posunięcia regulacyjne doprowadziły do dalszej ponownej oceny stopnia, w jakim chińskie władze utrudniają życie prywatnym firmom w dążeniu do celów. To oczywiście zła wiadomość dla niektórych chińskich firm, ale nie musi mieć poważnych konsekwencji dla rynków gdzie indziej” – powiedział Oliver Allen, ekonomista ds. rynków w Capital Economics.

Andy Maynard, dyrektor ds. akcji w China Renaissance w Hongkongu, powiedział, że nastroje rynkowe są w środę raczej „nerwowe”, ale paniki nie ma.

„Czy spadki się skończyły? Niekoniecznie. Czy myślimy, że będzie ich więcej? Tak, prawdopodobnie tak. Czy uważam, że pojawiła się pewna ulga wśród inwestorów? Tak” – powiedział.

Rynki czekają na decyzję Rezerwy Federalnej USA. O 20.00 czasu polskiego Fed opublikuje komunikat po posiedzeniu, a o 20.30 rozpocznie się konferencja prasowa szefa Fedu Jerome'a Powella.

„Na dzisiejszym posiedzeniu nie oczekujemy zmian parametrów polityki pieniężnej Fed, jednak moment, kiedy Rezerwa przestanie „myśleć o dyskusji na temat taperingu”, a faktycznie rozważy ograniczenie tempa skupu aktywów zbliża się wielkimi krokami. Wymowa dzisiejszego komunikatu może być więc bardziej jastrzębia niż poprzedniego. Naszym zdaniem Fed w kolejnych miesiącach ogłosi początek ograniczania programu QE” – napisano w Dzienniku Ekonomicznym PKO BP.

Kontrakty na Stoxx 50 Europe rosną o 0,2 proc., na FTSE 100 w górę o 0,01 proc., na CAC 40 rosną 0,22 proc., a na DAX zwyżkują o 0,11 proc.

Kontrakty na indeksy w USA wahają się od -0,05 proc. do -0,1 proc.

We wtorek Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował 0,24 proc., do 35.058,52 pkt. S&P 500 na koniec dnia spadł 0,47 proc., do 4.401,49 pkt. Nasdaq Composite spadł 1,21 proc. i zamknął sesję na poziomie 14.660,58 pkt.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na wrzesień są wyceniane po 72,21 USD za baryłkę, po wzroście o 0,77 proc., a wrześniowe futures na Brent idą w górę o 0,64 proc. do 74,94 USD/b. (PAP Biznes)

kkr/ osz/

udostępnij: