CPI najwyżej od dekady, oczekiwania na zacieśnianie polityki pieniężnej mogą przesunąć się na '21 (opinia, aktl.)
Lipcowy odczyt inflacji zaskoczył in plus, wskaźnik CPI wyniósł 5,0 proc. rdr. i na zbliżonym poziomie utrzyma się zapewne do końca roku - oceniają ekonomiści. Wysoki CPI może przesunąć oczekiwania na zacieśnianie polityki pieniężnej w Polsce na 2021 r.
ANALIZY PEKAO (e-mail):
"Największy wpływ na wzrost inflacji miały ceny żywności i napojów bezalkoholowych (ok. 0,3 pkt proc.). Ponadto lipiec przyniósł przyspieszenie wzrostu cen nośników energii w ujęciu r/r. Przed rokiem mieliśmy obniżkę cen gazu, podczas gdy w tym roku ceny tego paliwa nie uległy zmianie. W ujęciu miesięcznym ponownie zdrożały paliwa (o 4,4 proc.), a roczna dynamika wzrosła w lipcu do 30,0 proc. rdr. Oznacza to, że za wzrost inflacji odpowiadają czynniki niezwiązane z inflacją bazową, która według naszych szacunków pozostała w lipcu na podobnym poziomie jak w czerwcu (3,5 proc. rdr). Prognozy wskazywały tymczasem na jej spadek. Tu przyczyny zaskoczenia są nieznane – jedna możliwość to podwyżka cen w kategorii łączność, inna – odwrócenie zaskakujących w poprzednim miesiącu spadków cen dóbr przemysłowych.
Inflacja pozostanie w najbliższych miesiącach w okolicach 5 proc. rdr i na takim poziomie możemy zakończyć 2021 r. W 2022 r. inflacja będzie oscylować wokół 4 proc.
Pomimo wysokiej inflacji i rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych przez banki centralne w regionie (Węgry, Czechy), NBP wydaje się być przekonany o przejściowym charakterze inflacji oraz jej głównie podażowym charakterze. Ostatnie wypowiedzi prezesa Glapińskiego wskazywały, że w jego ocenie ceny rosną głównie z powodu czynników będących poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, co uzasadnia stabilizację stóp procentowych. Na podwyżki stóp NBP przyjdzie nam zapewne poczekać do 2022 r., co nie zmienia faktu, że w otoczeniu podwyższonej inflacji i podwyżek stóp procentowych przez banki centralne w regionie, będziemy pewnie zapewne znowu świadkami wzrostu oczekiwań rynkowych na wzrost stóp w Polsce".
ING BANK ŚLĄSKI, (e-mail):
"Uważamy, że kolejne miesiące przyniosą utrzymanie podwyższonej bazowej. Przed nami wciąż przełożenie wysokiej presji kosztowej, którą widać choćby w rosnącym PPI. Od przełomu 21/22 spodziewamy się z kolei uruchomienia większej presji popytowej. Będzie to spowodowane trwającym ożywieniem gospodarczym po pandemii, w 2022 roku zacznie również działać podwójny impuls fiskalny (Program Odbudowy oraz obniżka podatków w ramach Polskiego Ładu, dodatkowo zakładamy, że w 2022 pojawią się nowe wydatki socjalne). Nasze długoterminowe prognozy inflacji (nieco wyższe niż projekcje NBP) pokazują, że podwyższona inflacja bazowa utrzyma się przez wiele kwartałów.
Uważamy jednak, że RPP z decyzjami o zmianie parametrów polityki pieniężnej będzie czekać na ocenę skutków gospodarczych 4 fali koronawirusa (naszym zdaniem nie będą duże) i finalną wersję propozycji ustaw podatkowych Polskiego Ładu. Konsultacje społeczne proponowanych zmian mają zakończyć się w końcu sierpnia. Tak jak już pisaliśmy, naszym zdaniem, zmiany podatkowe Polskiego Ładu będą proinflacyjne. Ich skutków nie uwzględnia jednak lipcowa projekcja NBP, która mimo tego w horyzoncie 2023 już wskazuje inflację CPI na 3,5 proc., tj. górnej granicy dopuszczalnego przedziału odchyleń. Listopadowa projekcja NBP powinna więc wskazać więcej dowodów na narastająca presję popytową i może być kluczowa dla decyzji o ew. zmianie stóp w Polsce. Tak wysoki odczyt inflacji w lipcu wspiera nasz scenariusz zakładający podwyżkę stóp przed końcem roku".
BANK MILLENNIUM, (e-mail):
"Źródłem niespodzianki inflacyjnej był nieco silniejszy niż szacowaliśmy wzrost cen paliw (+4,4 proc. mdm i 30 proc. rdr), a także inflacji bazowej. Sezonowy spadek cen żywności w lipcu tego roku był niższy niż przed rokiem, aczkolwiek było to zgodne z naszymi oczekiwaniami. Niemniej na podwyższonym poziomie kształtuje się także inflacja bazowa, która w lipcu zapewne nie ulegała istotnym zmianom. Według naszych szacunków wskaźnik CPI po wyłączeniu cen żywności i energii wyniósł 3,5-3,6 proc. rdr. Przy publikacji szybkiego szacunku CPI GUS nie podaje struktury zmian cen w całym koszyku inflacyjnym. Niemniej w naszej ocenie możliwe jest nieznaczne przyspieszenie dynamiki cen dóbr, na co wpływa wciąż silny popyt, a jednocześnie rosnące koszty i zakłócenia w łańcuchach dostaw. Utrzymuje się zapewne także wyraźny wzrost cen usług, szczególnie tych, które zostały odmrożone po wydłużonym okresie utrzymywania restrykcji dla działalności gospodarczej (gastronomia, hotele).
W naszej ocenie presja inflacyjna będzie utrzymywała się na podwyższonym poziomie i kolejne miesiące nie przyniosą spadku wskaźnika CPI. Szczególnie, nie będzie temu sprzyjać podwyżka cen gazu, która spowoduje podniesienie wskaźnika CPI o ok. 0,1 pkt proc. Utrzymanie się podwyższonej presji inflacyjnej sugerują też badania koniunktury wskazujące na wzrost komponentu spodziewanych cen w handlu detalicznym i części usług. Rosnące koszty związane z wysokimi cenami surowców, transportu, a także wyższe ceny energii, gazu i innych cen regulowanych znajdą swoje odzwierciedlenie w cenach dla konsumentów".
MARCIN MAZUREK, MBANK:
"Odczyt był w zasadzie zgodny z naszymi oczekiwaniami. Być może trochę zbyt konserwatywnie szacowaliśmy inflację bazową, zakładaliśmy 3,6 proc., a wzrosła ona pewnie ok. 3,7 proc. Oznacza to, że w miarach bazowych coś się ruszyło, nie wiemy co. Być może coś w kategoriach rekreacji, kultury, restauracji i hoteli, ale znając niespodzianki na inflacji to mogło być cokolwiek.
Bardzo ciekawe będą implikacje tego odczytu, co zrobi Rada Polityki Pieniężnej. Inflacja nie wróci szybko poniżej 5 proc., na koniec roku będziemy mieć odczyty mocno powyżej 5 proc. Projekcje na 2022 r. są absolutnie zaniżone. Albo Rada stwierdzi, że faktycznie to jest ryzyko, projekcje listopadowe to potwierdzą i RPP zacznie coś robić, albo czeka na scenariusz bardziej negatywny rynkowo - inflacja jest za wysoka, żeby ją ignorować, więc jeśli RPP nie zmieni retoryki, to pewnie będziemy widzieli osłabienie złotego i wystramianie krzywej dochodowości. Oczekiwania na podwyżki stóp na początku 2022 r. moim zdaniem przesuną się jeszcze na listopad".
URSZULA KRYŃSKA, PKO BP:
"Odczyt na poziomie 5,0 proc. jest najwyższy od 10 lat, wcześniej tak wysokie odczyty były 20 lat temu, nasilenie jest dość znaczące. Odczyt był podbijany cenami paliw, w ciągu miesiąca wzrosły one o 4,4 proc. i były 30 proc. wyższe niż rok temu, to oczywiście wynika z pandemii, która mocno zdławiła ceny ropy na rynkach. Ceny żywności zachowują się nieco powyżej wzorca sezonowego. Niepokojąco wysoka jest inflacja bazowa, szacujemy, że mogła wynieść 3,6-3,7 proc.
NBP podkreśla, że większość wzrostu wynika z czynników egzogenicznych, niemniej jednak narasta presja na wzrost cen, dość szeroka, bo gospodarka się szybko otwiera.
Oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych są bardzo mocno związane z inflacją nie ogółem, tylko z tymi cenami, które płacimy najczęściej, czyli za żywność i paliwa – obie te kategorie przyspieszyły. Jeśli chodzi o energię - to będziemy mieć w przyszłym miesiącu podwyżki cen gazu, więc te oczekiwania inflacyjne gospodarstw przyspieszą w najbliższym czasie, choć teraz jeszcze są zaskakująco niskie".
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (e-mail):
"Po krótkim czerwcowym epizodzie wyhamowania inflacji rdr, w lipcu znowu nabrała ona prędkości, i to bardzo dużej. Wskaźnik CPI na poziomie 5,0 proc. rdr jest wyższy od oczekiwań rynkowych, ostatnio poziom ten zanotowano w maju 2011 r. i aktualnie dwukrotnie przewyższa poziom celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. Lipcowy wynik ma po części związek z niższą, i w tym sensie mniej korzystną dla tegorocznego odczytu, bazą odniesienia z lipca poprzedniego roku. Jednakże wzrost wskaźnika CPI w stosunku do czerwca, aż o 0,4 proc. pokazuje, że w gospodarce ogólnie kontynuowany jest silny proces wzrostu cen.
Inflacja w lipcu br. ponownie i bardzo istotnie oddaliła się od celu NBP oraz górnej granicy odchyleń od tego celu. Jest wysoce prawdopodobne, że na poziomie 5,0 proc. pozostanie do końca br., docierając w grudniu nawet do 5,5 proc. rdr. W rok 2022 wchodzić będziemy niestety także najprawdopodobniej z 5-proc. inflacją, co oznacza, że średniorocznie będzie ona kształtować się powyżej 3,5 proc. Tak wyglądają prognozy na dziś i jeśli by się one realizowały, w listopadzie br. NBP będzie zmuszony ponownie istotnie podwyższyć projekcje CPI. To z kolei ostatecznie może skłonić RPP do rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej, którego pierwszym krokiem będzie zapewne ograniczanie skupu obligacji przez NBP. Po dzisiejszym odczycie rośnie jednak wg mnie prawdopodobieństwo, że Rada nawet wcześniej (może już we wrześniu br.) zmieni retorykę przygotowując rynki finansowe na zmiany w polityce monetarnej. Podwyżki stóp procentowych, o ile Rada nie zmieni dotychczasowego zdania, nastąpią w 2022 r., ale dzisiejszy odczyt wskaźnika CPI zwiększa prawdopodobieństwo, że pierwszy ruch RPP nastąpi w tym zakresie w I kwartale 2022 r., a nie dopiero w połowie 2022 r.".
*****
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu wzrosły o 5,0 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w lipcu wzrosły rdr o 4,7 proc., a mdm wzrosły o 0,1 proc.
W maju wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 4,4 proc. rdr i 0,1 proc. mdm.
Poniżej wybrane składniki wskaźnika inflacji za lipiec i czerwiec:
| lipiec | lipiec | czerwiec | czerwiec | |
| rdr | mdm | rdr | mdm | |
| INFLACJA OGÓŁEM | 5,0 | 0,4 | 4,4 | 0,1 |
| Żywność i napoje bezalkoholowe | 3,1 | -0,4 | 2,0 | 0,1 |
| Nośniki energii | 5,3 | 0,1 | 4,4 | 0,0 |
| Paliwa do prywatnych środków transportu | 30,0 | 4,4 | 27,3 | 0,9 |
(PAP Biznes)
pat/ kd/ osz/ mfm/
