Alumetal spodziewa się kontynuacji sprzyjających warunków rynkowych; capex na '21 bez zmian
Alumetal spodziewa się kontynuacji sprzyjających warunków rynkowych w kolejnych kwartałach, a trzeci kwartał powinien być zbliżony pod względem poziomu wolumenu sprzedaży do drugiego - poinformowali przedstawiciele spółki podczas wtorkowej wideokonferencji. Pomimo zwiększenia nakładów na inwestycję w Nowej Soli łączny poziom capexu na 2021 r. powinien wynieść zapowiadane wcześniej 50 mln zł.
"Co do kolejnych okresów - oczekujemy kontynuacji sprzyjających warunków rynkowych w kolejnych kwartałach, co powinno przełożyć się na nasze pozytywne wyniki finansowe" - powiedziała prezes Agnieszka Drzyżdżyk.
Zarząd spodziewa się, że trzeci kwartał będzie zbliżony - pod kątem wolumenu sprzedaży - do drugiego kwartału 2021 r., a w całym 2021 r. sprzedaż powinna wyraźnie przekroczyć 200 tys. ton i mocno zbliżyć się do strategicznego celu na 2022 r., czyli 250 tys. ton.
W pierwszym półroczu 2021 r. wolumen sprzedaży wzrósł o 68 proc. rdr do poziomu 121,3 tys. ton, a w samym drugim kwartale wyniósł 58,3 tys. ton.
Zarząd poinformował, że aktualna strategia Alumetalu ma horyzont czasowy kończący się w 2022 r. i mimo zbliżania się do osiągnięcia celu sprzedaży jest jeszcze za wcześnie, by przedstawić nowe cele. Jednocześnie spółka pracuje nad założeniami nowej strategii i nie jest wykluczone ich przedstawienie w 2022 r.
Wzrost sprzedaży przekłada się na większy udział Alumetalu w rynku europejskim i jak poinformowała prezes - obecnie ten udział szacowany jest na ok. 8,5 proc.
"Myślę, że przesunięcie w stronę 250 tys. ton pozwoli przełożyć się na dodatkowy procent udziału w rynku (...). Naszą ambicją było przesunięcie w stronę 10 proc. udziału, natomiast mamy swoje określone zdolności produkcyjne" - dodała.
Jak poinformowała Drzyżdżyk, problemem, z którym zmagają się klienci w tym roku jest brak półprzewodników, co powoduje konieczność wymuszonych przestojów, ale popyt się utrzymuje.
"Mamy nadzieję, że sytuacja poprawi się w najbliższych miesiącach choćby z otwarciem fabryki półprzewodników w Dreźnie. Ale ten wpływ przestojów i braki półprzewodników w drugim kwartale dały się we znaki naszym klientom, dlatego też nie udało się zrealizować naszego celu 60 tys. ton sprzedaży" - powiedziała prezes.
"Klienci ciągle są mocno pozytywni. Ta percepcja wspierana jest planami dostawy półprzewodników z nowej fabryki (...). Na ten moment, pomimo sezonu wakacyjnego, spodziewam się, że nieznacznie może się różnić kwartał trzeci od drugiego. Zamówienia są, klienci są pozytywni, a temat półprzewodników - w moim odczuciu - będzie trwał do końca tego roku, musimy sobie z tym radzić tak dobrze, jak do tej pory" - dodała.
Przedstawiciele zarządu informowali wcześniej, że capex na ten rok to ok. 50 mln zł. Po pierwszym półroczu 2021 r. wydatki inwestycyjne wyniosły 26,1 mln zł i - jak poinformowali we wtorek - ten zapowiadany poziom nakładów na 2021 r. nie powinien ulec zmianie.
"Nie ma istotnych różnic jeśli chodzi o capex w 2021 r. Co do innych przedsięwzięć inwestycyjnych tutaj generalnie jesteśmy w trakcie prac budżetowych i dopiero będziemy szacować wydatki precyzyjnie na rok 2022" - powiedział członek zarządu Przemysław Grzybek pytany, czy w związku ze zwiększeniem wydatków na inwestycję w Nowej Soli, planowany jest większy capex na ten rok i czy inne inwestycje pochłoną większe nakłady.
Na początku sierpnia Alumetal poinformował, że zwiększył o 13 mln zł do 91 mln zł wydatki inwestycyjne na rozbudowę wydziału automatycznego przetwarzania surowców złomowych w Nowej Soli. Spółka podawała, że zwiększenie wydatków jest spowodowane istotnym wzrostem rynkowych cen usług i materiałów budowlanych, części maszyn i urządzeń oraz poszerzeniem zakresu projektu. Zasadnicza faza tej inwestycji ma być realizowana w latach 2021-2022.
Zarząd spodziewa się w drugim półroczu wyhamowania zapotrzebowania na kapitał obrotowy.
W raporcie Alumetal podał, że w pierwszym półroczu 2021 r. operacyjny cash flow był o 112,6 mln zł niższy od zysku EBITDA głównie z powodu wzrostu cen o około 30 proc., co przełożyło się na wzrost majątku obrotowego netto o 100 mln zł pomimo skrócenia cyklu rotacji kapitału obrotowego. Dodatkowym elementem pogarszającym relację pomiędzy EBITDA a OCF był fakt zapłaty podatku dochodowego
w wysokości 14,4 mln zł przez spółki grupy.
"Jeśli chodzi o tendencję związaną ze wzrostem zapotrzebowania na kapitał obrotowy, możemy się spodziewać w drugim półroczu pewnego wyhamowania. Po pierwsze, przyrost wolumenów sprzedaży nie jest tak istotny jak w poprzednich kwartałach, a ceny rosną już minimalnie, więc bardzo dużej dodatkowej absorpcji kapitału nie będzie, aczkolwiek pewne kwoty zwiększające ogólną wartość majątku obrotowego możemy w następnych kwartałach notować - to zależy od dalszego kształtowania się poziomu cen" - powiedział Grzybek.
Prezes pytana, czy spadek marży benchmarkowej w kierunku wieloletniej średniej oznacza, że należy się spodziewać spadku EBITDA na tonę w drugim półroczu, odpowiedziała, że zachowanie wysokich marż będzie trudne, ale zarząd spodziewa się utrzymania tego parametru powyżej średnich historycznych.
"Spadek marży benchmarkowej mamy aktualnie do 392 euro/t w drugim kwartale i 475 euro/t w pierwszym półroczu. Średnia z drugiego kwartału utrzymuje się na w miarę zbliżonym poziomie też aktualnie (....). Czy należy się spodziewać spadku wyniku EBITDA na tonę? W pierwszym kwartale sygnalizowaliśmy, że utrzymanie tak wysokich marż, jakie zaprezentowaliśmy, będzie trudne, ale spodziewamy się, że wszystkie kwartały tego roku będą utrzymywać się w kontekście tego parametru powyżej naszych średnich historycznych. Stopniowo widzimy jednak pewną korektę" - powiedziała prezes.
(PAP Biznes), #AMLdoa/ mfm/
