Pełna izba SN nie rozstrzygnie problemów kredytów związanych z CHF; przełomu nie będzie (opinia)
Nawet jeśli SN w sprawie III CZP 11/21 odpowie 2 IX na sześć pytań zadanych przez prezes SN ws. kredytów związanych z CHF, to przełomu nie będzie, gdyż wad prawnych tych umów jest zdecydowanie więcej – twierdzi Agnieszka Sobczyk, radca prawny z kancelarii K&L Legal Granat i Wspólnicy, reprezentującej kredytobiorców w sporach z bankami. Problemem jest to, że wiele sądów zawiesiło sprawy, czekając na rozstrzygnięcie SN, a, jej zdaniem, orzeczenie może być podważane ze względu na status sędziów; dodatkowymi problemami są możliwe orzeczenia TSUE czy tryb, w jakim do uchwały dojdzie.
„Postawienie przez prezes Sądu Najwyższego sześciu pytań do pełnego składu Izby Cywilnej wlało nadzieję dla sądów powszechnych, w szczególności apelacyjnych co do skutków występowania postanowień niedozwolonych w zakresie waloryzacji w umowach kredytu indeksowanego i denominowanego do waluty obcej, w szczególności do CHF, gdzie spory te w niedługim czasie zablokowały zdolność sądów do szybkiego rozsądzania spraw. Uchwała miała rozstrzygnąć wątpliwości, jakie skutki wywołuje abuzywność w tych umowach – bezskuteczność, nieważność, a może przyjęcie, że kwota kredytu to kwota udostępniona w PLN (tak: Sąd Najwyższy IV CSK 309/18)” – twierdzi Sobczyk.
Jak zauważa, pierwotnie planowano podjęcie uchwały w marcu 2021, jednak przez ostatnie pół roku się to nie udało. Tymczasem sądy masowo zawieszają prowadzone sprawy, czego, zdaniem radcy prawnego, nie powinny robić.
„Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego I CSK 221/17 należy przyjąć, że oczekiwanie na odpowiedź na przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne w innej sprawie cywilnej, choćby dotyczące tego samego problemu, który wyłonił się w rozpoznawanej sprawie, nie stanowi podstawy do zawieszenia postępowania. Wszak uchwała Sądu Najwyższego rozstrzygająca zagadnienie prawne wiąże jedynie w sprawie, w której to zagadnienie przedstawiono (art. 390 § 2 k.p.c.), a nie wszystkich” – wskazuje Sobczyk.
Problemem są także spory prawne dotyczące nowo powołanych do SN sędziów. „Trzeba wszak pamiętać, że stosownie do uchwały połączonych izb BSA I-4110-1/20 z 23.01.2020 podjęcie uchwały może być dotknięte nieważnością, jeśli udział w niej wezmą sędziowie powołani przez nową KRS, której powstanie i niezależność budzi wątpliwości prawników nie tylko w Polsce, ale też na arenie międzynarodowej. Co więcej, mimo wydania przez TSUE wyroku w sprawie C-824/18 i podjęcia przez Naczelny Sąd Administracyjny stosownych rozstrzygnięć Prezydent odebrał przyrzeczenia od uprzednio powołanych w wadliwej procedurze sędziów, którzy teraz, wyłącznie na podstawie owego umocowania są członkami składu tegoż organu kolegialnego” – mówi Sobczyk.
Kolejne orzeczenia TSUE mogą także stworzyć problem dla ew. rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy. „Nadto wskazać należy, że w sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy – Śródmieście w Warszawie sąd skierował pytanie do TSUE odnośnie dopuszczalności domagania się przez strony stosunku prawnego uznanego za nieważny na skutek występowania w nim klauzul niedozwolonych jakichkolwiek roszczeń przewyższających przekazane kwoty pod jakimkolwiek tytułem prawnym. Sprawa przed TSUE będzie rozpatrywana pod sygn. C-520/21. Tym samym pytanie nr 6 (dot. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału – PAP) straciło na aktualności wobec konieczności wypowiedzenia się w tej materii TSUE, którego wyroki mają charakter prawotwórczy” – wskazuje Sobczyk.
Według prawniczki dziwne jest także to, że sprawa trafiła od razu przed całą izbę cywilną. „Nie bez znaczenia jest też fakt, że w świetle art. 83 ustawy o Sądzie Najwyższym Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego może, w celu zapewnienia jednolitości orzecznictwa, przedstawić wniosek o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego Sądowi Najwyższemu w składzie 7 sędziów – takich uchwał nie ma. Dominującą praktyką było zaś dotychczas, że uchwała pełnego składu zapadała, gdy w orzecznictwie samego Sadu Najwyższego i uchwał 7-kowych miałoby dojść do rozbieżności” – mówi Sobczyk.
„W obliczu tych faktów oraz wystąpienia 3-osobowego składu Sądu Najwyższego z zapytaniem III CZP 54/21 do składu 7-osobowego nie sposób z nadzieją spojrzeć w przyszłość. 2 września 2021 raczej przełomu nie będzie” – ocenia Sobczyk.
I prezes SN Małgorzata Manowska skierowała pod koniec stycznia sześć zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych do całej Izby Cywilnej. Chodziło m.in. o rozstrzygnięcia w sprawie możliwości zastępowania niedozwolonych postanowień umownych, rozliczania po unieważnianiu umów, możliwości żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz przedawnienia roszczeń banku w przypadku unieważnienia umowy. (PAP Biznes)
mfm/ ana/
