KGHM widzi możliwość szybszego osiągnięcia celu 50 proc. energii ze źródeł własnych - prezes
KGHM widzi możliwość szybszego niż w 2030 roku osiągnięcia celu 50 proc. energii ze źródeł własnych, w tym odnawialnych. Grupa myśli m.in. o małych reaktorach jądrowych i projektach morskich farm wiatrowych – poinformował PAP Biznes prezes Marcin Chludziński.
"Mamy cel osiągnięcia do 2030 roku 50 proc. energii z własnych źródeł. Zakładamy, że możliwe jest osiągnięcie tego celu w szybszym tempie. Mamy zaawansowane procesy inwestycyjne po naszej stronie i procesy pozyskiwania projektów poprzez akwizycje, ale i dostawy energii w formie PPA – ogłosiliśmy niedawno przetargi. Jestem więc spokojny o cel w kontekście 2030 roku, ale jest duże prawdopodobieństwo, że można go zrealizować szybciej" - powiedział PAP Biznes Chludziński.
Wskazał, że rozwojowym projektem mogą być małe reaktory jądrowe (SMR).
"Projekt zapewnia w dużej skali odpowiedź na nasze zapotrzebowanie energetyczne. Na świecie jest kilku potencjalnych dostawców, produkty są w fazie rozwoju i certyfikacji. Chcemy znaleźć takiego dostawcę, który dostarczy nam tę technologię jak najszybciej i którego technologia będzie jak najlepsza dla naszego ciągu produkcyjnego i naszej charakterystyki poboru mocy. To zależy więc od rozmów, które toczymy i procesu uznawalności certyfikacji tych projektów na świecie, jeśli chodzi o różnego typu agencje atomistyczne" - powiedział prezes KGHM.
"Pracujemy również nad tematami wodorowymi, czyli wykorzystaniem wodoru zamiast gazu w piecach hutniczych. Chcemy też ubiegać się o zezwolenia na projekty offshore. Nadwyżki energii możemy sprzedawać na rynek" - dodał.
KGHM szuka dla projektu offshore partnera technologicznego.
"Chcemy wybrać partnera technologicznego i ubiegać się o możliwość budowy farmy w przyszłości. W kolejnej rundzie będziemy chcieli starać się o koncesje dla offshore" - powiedział Chludziński.
Jak poinformował, KGHM prowadzi negocjacje w sprawie akwizycji w obszarze OZE. Spółka jest zainteresowana projektami fotowoltaicznymi i wiatrowymi.
Anna Pełka
(PAP Biznes), #KGHpel/ mfm/