DZIEŃ NA RYNKACH: Po czwartym z rzędu spadku Dow Jones Industrial najniżej od miesiąca
Choć czwartkowa sesja w USA zaczęła się od wzrostów kursów akcji to na zakończenie dnia główne indeksy zanotowały umiarkowane spadki. Dla Dow Jones Industrial były to czwarte z rzędu notowania na minusie, po których indeks zamknął sesję na najniższym poziomie od miesiąca. Powody spadków są niezmienne: obawy o przyszłą gospodarczą koniunkturę..
Indeks S&P 500 spadł w czwartek o 0,46 proc. i zakończył sesją na 4.493,28 pkt., Dow Jones Industrial zniżkował o 0,43 proc. do 34.879,38 pkt., a Nasdaq Comp. stracił 0,25 proc. i zamknął dzień na 15.248,25 pkt.
Dla Dow Jones Industrial była to czwarta z rzędu spadkowa sesja, po której indeks zamknął notowania na najniższym poziomie od miesiąca. W dalszym ciągu jednak przecena akcji w USA ma ograniczone rozmiary. DJI, który ostatnia wypada najsłabiej w gronie głównych indeksów, jeszcze w połowie sierpnia znajdował się na najwyższym poziomie w historii. Od zanotowanego wtedy poziomu oddalił się o 2 proc. Nasdaq Composite rekord wszechczasów zanotował jeszcze we wtorek.
W czwartek spadkom w DJI przewodził sektor ochrony zdrowia - akcje Amgen, Johnson&Jonhson i Merck zniżkowały po ponad 2 proc.
Niechęć do kupowania akcji wynika z obaw inwestorów o kontynuację ożywienia gospodarczego po koronawirusowej zapaści. W szczególności, że pandemia wcale nie wygląda na zakończoną, czego dowodem rosnące od dwóch miesięcy statystyki zachorowań i zgonów na Covid-19 w USA. Kolejna odsłona pandemii nie pozostanie bez wpływu na zyski przedsiębiorstw.
W czwartek prognozy o pogorszeniu perspektyw tegorocznych wyników finansowych poinformowały linie lotnicze. United Airlines ostrzegło, że słabnący popyt na podróże lotnicze oznacza, że spółka III i IV kwartał zakończy stratą na poziomie operacyjnym (po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych). Na tę informację kurs akcji zareagował wzrostem o 2,3 proc., ale notowania linii lotniczych spadały wcześniej (czerwiec-lipiec) i wypadają w tym roku słabiej od szerokiego rynku.
Optymizmu wśród inwestorów nie zwiększyło też czwartkowe posiedzenie EBC, po którym poinformowano, że skup aktywów w ramach nadzwyczajnego programu zakupów w czasie pandemii (PEPP) będzie prowadzony w umiarkowanie niższym tempie niż wcześniej. To może rodzić obawy, że ten rodzaj wsparcia dla gospodarki ograniczy także Fed, którego posiedzenie zaplanowane jest na 21-22 września.
Odbiciem obaw inwestorów o perspektywy wzrostu gospodarczego były rosnące w miarę upływu sesji ceny (spadające rentowności) obligacji. Rentowność 10-letnich UST spada o 4 pb do 1,30 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich spada o 5 pb do 1,90 proc.
W środę indeks S&P 500 spadł o 0,1 proc. i zakończył sesję na poziomie 4.514,07 pkt., Dow Jones Industrial zniżkował o 0,2 proc. do 35.031,17 pkt., a Nasdaq Composite, który we wtorek zamknął notowania na najwyższym poziomie w historii, poszedł w dół o 0,6 proc. do 15.286,64 pkt.
W Europie, po dwóch sesjach spadków, przecena wyhamowała, ale nie wszystkie rynki zakończyły sesją na plusie. Paneuropejski Europe Stoxx 600 spadł 0,04 proc., Euro Stoxx 50 nie zmienił wartości, niemiecki DAX zwyżkował o 0,1 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,2 proc., a brytyjski FTSE 100 wypadł zdecydowanie najsłabiej, tracąc 1 proc.
Dolar osłabił się o 0,2 proc. wobec koszyka walut do 92,493 pkt.
Eurodolar idzie w górę o 0,1 proc. do 1,1830.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na październik są wyceniane na 68,14 USD za baryłkę, po spadku o 0,3 proc., a listopadowe futures na Brent poszły w dół o 1,6 proc. do 71,45 USD/b. (PAP Biznes)
kkr/ asa/ mfm/ tj/
