DZIEŃ NA FX/FI: Złoty wyczerpuje przestrzeń do osłabienia; rentowności SPW w dół

Przestrzeń do osłabiania się złotego jest już niewielka i przy braku niespodzianek kurs EUR/PLN nie powinien trwale przebić poziomu 4,55 - oceniają ekonomiści. Dodają, że ze względu na wtorkowe publikacje na rynku walutowym może pojawić się podwyższona zmienność. Ekonomiści spodziewają się, że długi koniec krajowej krzywej rentowności może wrócić poniżej poziomu 2,0 proc.

"Dziś uwaga inwestorów skupiać będzie się na odczycie inflacji w USA, który zapewne potwierdzi utrzymanie się wysokiej presji cenowej, choć nie powinno to wpłynąć na przyspieszenie momentu rozpoczęcia normalizacji polityki monetarnej przez Fed. Tym bardziej że, w kolejnych dniach dane o produkcji w przemyśle i sprzedaży detalicznej w USA oraz w Chinach mogą wskazać na schłodzenie aktywności w dwóch największych gospodarkach świata, nasilając obawy o perspektywy globalnej gospodarki" - napisali w porannym komentarzu ekonomiści Banku Millennium.

We wtorek o godz. 14.30 inwestorzy poznają wskaźnik inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych w sierpniu. W środę o godz. 04.00 zostaną opublikowane dane o produkcji przemysłowej w Chinach za sierpień, natomiast o 14.30 rynek pozna wrześniowy poziom Wskaźnika Empire Manufacturing w okręgu Nowy Jork, a o 15.15 zostanie podany poziom produkcji przemysłowej w sierpniu w USA.

"Kombinacja takich danych może sprzyjać dolarowi, a jednocześnie zwiększyć zmienność notowań. W naszej ocenie, przestrzeń do dalszego osłabienia złotego jest niewielka i przy braku negatywnych niespodzianek z otoczenia zawietrznego nie uważamy, aby kurs EUR/PLN na trwale przekroczył poziom 4,55" - ocenili.

Ekonomiści z Banku Pekao zwrócili uwagę na poniedziałkową słabość złotego, na tle walut regionu, w ramach której kurs EUR/PLN dotarł w pobliże 4,56 - najwyżej od miesiąca.

"Złoty najpierw umacniał się w stosunku do euro (o ok. 1 grosz), ale w godzinach popołudniowych para ta ustanowiła nowe maksimum w okolice 4,56/EUR. Skala osłabienia złotego w godzinach popołudniowych była jednak zauważalnie większa niż w przypadku innych walut regionu, czego trudno nie wiązać z negatywnym zaskoczeniem w danych o bilansie płatniczym (i jego skalą!)" - napisali w raporcie.

W poniedziałek NBP podał, że deficyt w obrotach bieżących w lipcu 2021 r. wyniósł 1.827 mln euro wobec konsensusu 169,5 mln euro deficytu. Eksport wzrósł w lipcu o 13,7 proc. rdr wobec konsensusu wzrostu o 15,1 proc., a import wzrósł o 22,1 proc. rdr wobec prognozy wzrostu o 18,3 proc.

RYNEK DŁUGU

"Podczas wtorkowej sesji nastroje na rynku nie powinny ulec istotnej zmianie. Głównym wydarzeniem dnia będzie publikacja inflacji w USA . (...) Wysokie odczyty (CPI - PAP) mogą stanowić argument za rozpoczęciem w tym roku procesu normalizacji polityki pieniężnej w USA. Publikacje danych makroekonomicznych mogą sprzyjać wzrostowi krzywych dochodowości w USA tym bardziej, że rentowności US Treasuries utrzymują się na relatywnie niskich poziomach" - napisał we wtorkowym raporcie strateg rynku stopy procentowej Banku PKO BP Mirosław Budzicki.

"W tej sytuacji rentowności 2-letnich polskich papierów powinny stabilizować się w przedziale 0,5 proc. - 0,6 proc. podtrzymywane obawami przed wzrostem presji inflacyjnej i potencjalną odpowiedzią monetarną ze strony NBP. Jednocześnie notowania papierów 10-letnich powinny powrócić poniżej 2,0 proc. wspierane wyjątkowo korzystną sytuacją na rynku pierwotnym" - wskazał.

*Nastąpiła zmiana benchmarku na PS1026 z DS0726.

(PAP Biznes)

kk/ asa/