Przejdź do treści

udostępnij:

Perspektywy dla GPW nadal pozytywne; zagrożeniem inflacja - Buczek, Quercus TFI

Wyceny wielu spółek notowanych na GPW nadal są niskie albo neutralne, co przy braku euforii wśród inwestorów przekłada się na pozytywne perspektywy dla krajowego rynku akcji - powiedział w trakcie wtorkowego webinaru prezes Quercus TFI, Sebastian Buczek. Zagrożeniem są jednak rosnące ceny surowców energetycznych, związana z tym wysoka inflacja i normalizacja polityki monetarnej.

"Jeśli chodzi o perspektywy dla GPW na najbliższe miesiące, podobają nam się trzy rzeczy. Wyceny wielu spółek nadal niskie albo neutralne. Dotyczy to także najlepiej zachowujących się banków, które w niektórych przypadkach wzrosły w tym roku nawet trzycyfrowo. W wielu przypadkach te wyceny ciągle są albo neutralne albo jeszcze z pewnym potencjałem wzrostowym" - ocenił Sebastian Buczek.

 

Zwrócił on też uwagę, że wskaźnik nastrojów inwestorów nie pokazuje jeszcze euforii, i to mimo mocnego trendu wzrostowego na rynku.

 

"Wskaźnik nastrojów inwestorów publikowany na Qnews jeszcze nie znalazł się w strefie euforii czyli silnego optymizmu, pomimo że od 1,5 roku jesteśmy w mocnym trendzie wzrostowym. Cały czas jesteśmy w strefie neutralnej. Nie jest zatem jeszcze tak dobrze, żeby się bać polskich akcji i żeby je wyraźnie redukować. Moment na sprzedaż będzie dopiero jak będzie silny optymizm" - powiedział Buczek.

 

Jako trzeci plus wskazał przepływy środków z nieoprocentowanych depozytów do funduszy inwestycyjnych, w tym z udziałem akcji. Co miesiąc do funduszy trafia netto ok. 1 mld zł.

 

Pozytywnie patrzy na sytuację w sektorze bankowym, która zmierza w kierunku scenariusza ugodowego, a także na środki z PPK, które regularnie zasilają polską giełdę.

 

"Negatywnie patrzymy na podaż akcji. W październiku i w listopadzie spodziewamy się wielu IPO i sprzedaży dużych pakietów akcji na GPW. To będzie działo się przy dużym zaangażowaniu OFE w akcje, i to na pewno jest pewien czynnik ryzyka dla polskich akcji na najbliższe miesiące" - powiedział.

 

"Część czynników jest pozytywna, a część negatywna. Jest to bardziej mieszana sytuacja niż ta, z którą mieliśmy do czynienia w pierwszych miesiącach roku" - dodał.

 

 

ZAGROŻENIEM INFLACJA

 

Wśród globalnych czynników ryzyka Sebastian Buczek wyróżnił nadal trwającą walkę z koronawirusem oraz zbliżający się koniec ultra luźnej polityki monetarnej głównych banków centralnych. Jednak jako główne zagrożenie dla inwestorów na świecie wskazał utrzymującą się na wysokim poziomie inflację.

 

"Inflacja to czynnik, który wzbudza coraz większy nasz niepokój. Miało być +przejściowo wysoko+, ale to słowo przejściowo zaczyna się przeciągać, a słowo wysoko zaczyna być nie do końca właściwym. W tej chwili jesteśmy już na bardzo wysokich poziomach (...). Na razie perspektywa najbliższych kilku miesięcy jest niekorzystna z punktu widzenia inwestorów. Spodziewamy się, że inflacja może mieć tendencję wzrostową. Zwłaszcza w Polsce, gdzie w najbliższych miesiącach może znaleźć się na poziomach 6-7 proc." - powiedział zarządzający.

 

"Nie podoba nam się to, że w najbliższych miesiącach stopa inflacji będzie tak wysoko. Wszyscy mamy nadzieję, że w przyszłym roku zacznie się powoli normalizować, ale wzrost cen surowców energetycznych może sprawić, że ten proces znacznie wydłuży się w czasie, powodując z kolei w większym stopniu normalizację polityki pieniężnej przez wszystkie banki centralne. Włączając w to również Radę Polityki Pieniężnej" - dodał.

 

Buczek zwrócił uwagę, że w poniedziałek ceny ropy naftowej przebiły opór na poziomie 75 USD za baryłkę, co otwiera drogę do 100 USD na przestrzeni najbliższych miesięcy.

 

"Dalszy wzrost w kierunku 100 USD będzie negatywny z perspektywy inflacji, ale także dla wzrostu gospodarczego na całym świecie" - powiedział.

 

Ocenił, że w takim otoczeniu czwarty kwartał 2021 r., a być może także kolejne kwartały, będą wiązały się ze wzrostem zmienności na rynkach.

 

"Z jednej strony oznacza to większe ryzyko inwestowania, ale z drugiej to też większa liczba różnych okazji inwestycyjnych" - dodał.

 

Zarządzający ocenił ponadto perspektywy dla złota, srebra, a także obligacji skarbowych.

 

"Złoto już od 14 miesięcy jest w korekcie, ale to cały czas nie zmienia naszego podejścia do długoterminowej oceny sytuacji. Nadal zakładamy, że złoto od III kw. 2018 r. jest w długoterminowym trendzie wzrostowym. Z kolei na srebrze ruch korekcyjny, szczególnie ostatnio, rozwinął się w niekorzystną stronę. Wydawało się, że jest to pod kontrolą ale ostatnie 3-4 miesiące spowodowały, że wykres nie wygląda najlepiej. Potwierdzamy jednak nasze długoterminowe myślenie, że jesteśmy w trendzie wzrostowym" powiedział.

 

Spodziewa się, że rentowności obligacji skarbowych, zarówno w USA jak i w Polsce, będę do końca roku zwyżkowały. Trend ten nie będzie jednak liniowy i należy liczyć się z przejściowymi korektami. (PAP Biznes)

 

kk/ asa/

udostępnij: