DZIEŃ NA RYNKACH: Na giełdach w Azji dominują spadki indeksów
Na giełdach w Azji wtorkowa sesja przebiega pod znakiem spadku głównych wskaźników, tracą też kontrakty na indeksy przed rozpoczęciem handlu w Europie i USA. Inwestorzy oceniają informacje o ograniczeniach w Chinach związanych z epidemią koronawirusa i czekają na kluczowe decyzje banków centralnych w tym tygodniu na świecie w czasie utrzymywania się podwyższonej inflacji. Rentowność UST nieznacznie spada. Na stabilnym poziomie pozostaje złoto, po zwyżce notowań w poniedziałek o 0,6 proc. - informują maklerzy.
W Japonii wskaźnik Nikkei 225 spadł 0,43 proc. i wyniósł 29.520,90 pkt.
Topix stracił 0,6 proc. do 2.031,67 pkt. Zniżkowało 29 z 33 sektorów z tego indeksu.
Akcje spółki Mitsui & Co. spadły o 4,0 proc., a V-Cube Inc. stracił 23,0 proc.
Shanghai Composite Index stracił 1,10 proc.
Inwestorzy z niepokojem zareagowali na informacje o wstrzymaniu przez władze w Pekinie zajęć w 18 szkołach w jednej z dzielnic po tym, jak stwierdzono koronawirusa u nauczycieli.
Hang Seng w Hongkongu zniżkuje o 0,19 proc. Tu nastroje rynkowych graczy były nieznacznie lepsze dzięki zwyżce indeksu skupiającego chińskie spółki technologiczne.
W Korei Południowej KOSPI zyskał 1,16 proc.
W Indiach Sensex spada o 0,04 proc.
Australijski S&P/ASX 200 spadł i 0,6 proc.
Bank centralny Australii (RBA) pozostawił we wtorek swój target głównej stopy procentowej bez zmian - na poziomie 0,10 proc. Bank ocenił, że osiągnięcie warunków do podwyższenia stóp procentowych prawdopodobnie zajmie "trochę czasu".
Globalni gracze czekają na decyzje innych banków centralnych na świecie w sprawie polityki monetarnej, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii.
Na rynkach prognozuje się, że Fed, którego decydenci będą obradować we wtorek i środę, ogłosi ograniczenie swojego programu skupu obligacji rządowych, co może mieć też wpływ na globalne ożywienie gospodarcze.
Uczestnicy rynku będą też zwracać uwagę na komentarze szefa Fed Jerome'a Powella, w sprawie perspektyw podwyżek stóp procentowych w USA w obliczu presji inflacyjnej podsycanej rosnącymi cenami surowców i zakłóceniami w łańcuchach dostaw, w związku z pandemią Covid-19.
"Spodziewamy się, że zmienność na rynkach finansowych pozostanie wysoka, bo nie tylko Rezerwa Federalna, ale też inne banki centralne na całym świecie sięgają po płynność, aby zwalczyć wzrost inflacji" - wskazuje w nocie dla rynków Lon Erickson, zarządzający portfelem w Thornburg Investment Management.
Tymczasem na rynkach trwa sezon publikacji wyników kwartalnych spółek. W Stanach Zjednoczonych ponad 80 proc. firm z indeksu S&P 500, które podały już swoje dokonania za III kwartał, przekroczyło szacunki ekonomistów w Wall Street. Jednak dane te pokazały też, że wąskie gardła w łańcuchu dostaw ciążyły na wynikach producentów w październiku.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 113,75 za 1 USD, wyżej o 0,2 proc.
Juan jest wyceniany po 6,3971 za 1 USD.
Euro kosztuje 1,1604 USD.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 1,55 proc., niżej o 1 pb.
Rentowność 10-letnich obligacji australijskich jest na poziomie 1,89 proc., w dół o 2 pb.
Złoto jest wyceniane po 1.794,53 USD za uncję.
Kontrakty na Stoxx 50 Europe zniżkują o 0,22 proc., na FTSE 100 w dół o 0,24 proc., na CAC 40 tracą 0,06 proc., a na DAX spadają o 0,13 proc.
Europejskie giełdy zwyżkowały na koniec poniedziałkowej sesji, a paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 osiągnął podczas zamknięcia kolejny historyczny szczyt.
Na zamknięciu handlu benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 poszedł w górę o 0,73 proc. do 478,99 pkt. Indeks pokonał swój poprzedni szczyt, osiągnięty 26 października.
Indeks Euro Stoxx 50 zwyżkował o 0,77 proc., niemiecki DAX wzrósł o 0,75 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,92 proc., a brytyjski FTSE zyskał 0,71 proc.
Kontrakty na indeksy w USA tracą przed rozpoczęciem handlu 0,05-0,12 proc.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami, a główne indeksy Dow Jones, S&P 500 i Nasdaq ustanowiły nowe historyczne rekordy. Najlepszą od sierpnia sesję zanotował grupujący małe spółki Russell 2000.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,26 proc. do 35.913,84 pkt. To historyczny szczyt indeksu.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,18 proc. do 4.613,67 pkt. To nowy rekord tego indeksu.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,63 proc. i zamknął sesję na rekordowym poziomie 15.595,92 pkt. (PAP Biznes)
aj/ mfm/
