Render Cube liczy na debiut na NewConnect jeszcze w tym roku (wywiad)
Producent gier Render Cube liczy na debiut na NewConnect jeszcze w 2021 roku - poinformował PAP Biznes prezes Damian Szymański. Priorytetem studia jest rozwój bestsellerowej gry "Medieval Dynasty", m.in. poprzez dodanie nowych trybów rozgrywki, w tym być może wyczekiwanego przez graczy multiplayera. W przyszłym roku mają zacząć się wstępne prace nad nowym projektem.
"Czekamy na uchwałę GPW i mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku uda nam się zadebiutować" - powiedział PAP Biznes prezes.
Łódzki producent gier na początku listopada złożył wniosek o wprowadzenie akcji do obrotu na NewConnect. Latem spółka pozyskała od inwestorów 9,7 mln zł w ramach dwóch transz emisji nowych akcji, a całkowita wartość ofert sięgnęła 16,8 mln zł.
"Aktualnie na kontach spółki jest ok. 12 mln zł. Ta kwota przekracza nasze planowane wydatki. Reszta to bufor na przyszłość, np. gdyby pojawiły się ciekawe możliwości współpracy z obiecującymi osobami" - powiedział Szymański.
Środki pozyskane przez Render Cube od inwestorów będą przeznaczone m.in. na powiększenie zespołu, który ma rozwijać flagową produkcję firmy - "Medieval Dynasty". Pod koniec września miała miejsce premiera pełnej wersji gry na komputery PC. Wcześniej, przez prawie równy rok, gra była dostępna w formie tzw. wczesnego dostępu, w którym gracze za nieco obniżoną cenę otrzymują nieukończony produkt i pomagają w jego dalszym tworzeniu poprzez zgłaszane uwagi.
Przez około miesiąc od premiery pełnej wersji, "Medieval Dynasty" sprzedała się w ponad 100 tys. egzemplarzy - poinformował prezes. W połowie października Render Cube podawało, że łączna sprzedaż (razem z "wczesnym dostępem") przekroczyła 750 tys. sprzedanych egzemplarzy. Jak poinformował Szymański, od premiery pełnej wersji wishlista - czyli liczba osób zainteresowanych zakupem gry na portalu Steam - zwiększyła się o 200 tys. wpisów netto. Według komunikatu sprzed miesiąca kupno "Medieval Dynasty" rozważa ponad 1 mln osób.
Po debiucie na NewConnect, jak poinformował Szymański, główni akcjonariusze spółki nie będą mogli sprzedawać swoich akcji przez 12 miesięcy od debiutu giełdowego spółki. Dotyczy to zarówno samego prezesa (ma 21,85 proc. akcji) jak i właściciela kontrolnego pakietu ponad 57 proc. akcji, czyli niemieckiego Toplitz Productions, który jest również wydawcą gry "Medieval Dynasty".
"Główny akcjonariusz wyraźnie zaznaczył długoletni plan zaangażowania w nasze studio" - podkreślił Szymański.
Szef Render Cube chwali współpracę z Toplitz. Według Szymańskiego partnerskie podejście właściciela polegało m.in. na tym, że Render Cube otrzymywał część wpływów ze sprzedaży gry, na początku 25 proc., od pierwszej sprzedanej kopii, pomimo że pierwotnie umowa mówiła o 10 proc., które miały być podwyższane dopiero po przekroczeniu kolejnych poziomów sprzedaży. Od grudnia 2020 r., udział Render Cube wzrósł do 50 proc., a w maju tego roku polska spółka została właścicielem marki "Medieval Dynasty" za cenę 2,5 mln euro, rozłożoną na raty.
"Mamy bardzo dużą autonomię. Główny akcjonariusz zaufał nam przy pomyśle 'Medieval Dynasty' i to się opłaciło. Nie będzie problemu, jeżeli sami wyjdziemy z kolejnym pomysłem i będziemy chcieli go zrealizować. To, że akcjonariusz jest równocześnie naszym wydawcą nie jest żadną przeszkodą" - powiedział.
"Nie ma żadnych nacisków w obszarze gamedev, współpracujemy ściśle przy analizie danych gry i jej sprzedaży" - dodał.
PRIORYTETEM DALSZY ROZWÓJ "MEDIEVAL DYNASTY"
Render Cube zakłada, że w przyszłym roku sprzedaż "Medieval Dynasty" będzie około dwukrotnie wyższa niż w 2021 i wyniesie ponad 1,1 mln egzemplarzy. Również przychody ze sprzedaży gry mają się podwoić i sięgnąć 24,8 mln zł. Firma zakłada, że sprzedaż wersji PC gry zwiększy się o ok. 35 proc. do 815 tys., a dodatkowym wsparciem ma być planowane na przyszły rok wydanie tytułu na konsolach. Od pierwszego dnia wersja konsolowa gry ma być dostępna w ramach usługi subskrypcyjnej Xbox GamePass, podobnie jak obecnie na PC, ale nie na zasadach wyłączności.
Prace nad portami konsolowymi rozpoczęły się.
"Jesteśmy zadowoleni z postępu w przygotowaniu tych wersji. Przy wersji na konsole wszystko robimy wewnętrznie. Dużo łatwiej jest nam tak działać, ponieważ znamy własny projekt od podszewki" - powiedział prezes.
Spółka szacuje przyszłoroczną sprzedaż gry na konsolach na 315 tys. kopii.
"Prognozy sprzedaży wersji konsolowej opieraliśmy na doświadczeniach naszego wydawcy - poprzednie gry konwertowały się w przedziale 25-40 proc. sprzedaży ogólnej. Ostatecznie założyliśmy, że będzie to 30 proc., podobnie jak Creepy Jar szacując potencjał konsolowego 'Green Hell'" - powiedział prezes.
Zdaniem Szymańskiego, premiera wersji konsolowych może odbyć się, zanim łączna sprzedaż gry przekroczy milion sztuk.
"Ale ciężko to stwierdzić, bo do tego miliona dużo nie brakuje, a przed nami dwie duże wyprzedaże na Steam – jesienna oraz zimowa" - powiedział.
Szymański uważa, że sprzedaż gry, zarówno w przyszłości na konsolach jak i na PC, zwiększy istotnie planowany na grudzień tryb tzw. third person perspective (TPP), czyli dodanie do gry widoku zza pleców bohatera. Obecnie "Medieval Dynasty" to gra z perspektywą pierwszoosobową.
"Wierzymy, że ten tryb bardzo dobrze zadziała szczególnie na konsolach. By stworzyć wysokiej jakości doświadczenie TPP zainwestowaliśmy w pełny system do mocapu i sami przygotowujemy dodatkowe animacje. Naszym zdaniem ten tryb otwiera dużo możliwości, ponieważ pozwala np. na grę osobom z chorobą lokomocyjną - jest bardzo duża grupa osób, która nie może grać w gry z perspektywy pierwszej osoby i chcemy umożliwić im komfortową rozgrywkę dzięki temu opcjonalnemu widokowi" - ocenił prezes.
Render Cube chce w pierwszym kwartale przyszłego roku ustalić, czy będzie w stanie dodać do gry najbardziej oczekiwany tryb rozgrywki - jednoczesną grę dla wielu graczy, czyli tzw. multiplayer.
"Wersja multiplayer naszej gry to ambitne zadanie, bo gra była projektowana pod tryb singleplayer. Nie boimy się wyzwań, ale zawsze stawiamy na jakość. Analizujemy czy uda się to dobrze zrobić, np. stworzyć tryb współpracy. Jeżeli by nam się udało to potencjał sprzedażowy istotnie wzrośnie. W I kw. przyszłego roku powinniśmy wiedzieć czy będziemy rozwijać tryb co-op w ramach tej gry czy skupiamy się już na nowym projekcie, który będzie zawierał multiplayer od premiery" - powiedział prezes.
Szymański chce, by gra była rozwijana przez wiele lat. Szef studia planuje, by raz, dwa razy na kwartał do "Medieval Dynasty" dodawana była znaczącą aktualizacja, co ma podtrzymywać sprzedaż. Według prezesa, tytuł ma szansę stać się tzw. longsellerem, czyli grą, która latami utrzymuje relatywnie stały poziom sprzedaży. Na potwierdzenie wskazuje, że w miesiąc od premiery gry codziennie gra w nią około 5 tys. osób.
Firma ma plany tworzenia płatnych dodatków do gry, ale - jak mówi Szymański - jeszcze jest zbyt wcześnie, by o tym mówić.
"Skupiamy się na darmowych aktualizacjach w ramach ogłoszonej road mapy, przyciąganiu graczy i aktywowaniu jak największej części tej ogromnej, milionowej wishlisty" - powiedział.
Rozmówca PAP Biznes uważa, że zapisy na tzw. wishlist "Medieval Dynasty" będą mocniej przekładały się na sprzedaż gry zimą.
"Wielu graczy czeka na większe rabaty, które pojawiają się przy głównych wyprzedażach. Obecnie rynek jest trochę w 'sezonie ogórkowym' - widzieliśmy to podczas premiery pełnej wersji naszej gry, gdzie sprzedaż była niższa niż podczas debiutu we wczesnym dostępie, pomimo zbliżonej pozycji na liście bestsellerów na Steam" - powiedział.
Prezes poinformował, że wydatki na grę od początku produkcji wyniosły ok. 1,5 mln euro.
POCZĄTEK PRAC NAD NOWYM PROJEKTEM W '22
Studio chce rozpocząć wstępne prace nad nowym tytułem w przyszłym roku.
"Jest kilka fajnych pomysłów na kolejne projekty. Aktualnie analizujemy, co udało nam się zrobić przy ostatniej produkcji - systemy, narzędzia - i jak to wykorzystać najlepiej w następnej grze. Pomysły już krążą w naszych głowach, jednak realnie planujemy rozpocząć wstępną fazę pre-produkcyjną w 2022 r." - powiedział prezes.
"Niezależnie od tego czy będzie to 'Medieval Dynasty 2' czy inny projekt, osiągnięta niezależność finansowa, pozwoli nam przygotować własną produkcję od A do Z" - dodał.
Szymański pytany o to, czy spółka będzie chciała wydać kolejny tytuł we współpracy z właścicielem czy samodzielne, odpowiedział: "Biznesowo nie wykluczamy żadnej z tych możliwości".
Firma planuje dalszy wzrost zatrudnienia, ale nie chce rosnąć zbyt szybko.
"Rekrutacje to czasochłonny proces, ale nie mamy problemu z dostępem do pracowników. Naszą przewagą jest to, że jesteśmy w Łodzi, a jest sporo osób, które nie chcą np. dojeżdżać do Warszawy. Nie chcemy rozwijać spółki zbyt szybko, zatrudnić naraz kilku osób, których nie będzie miał kto wdrażać. W tej chwili zatrudniliśmy dwie nowe osoby i jest nas 18. Planujemy zatrudnić dodatkowych programistów – osoby z doświadczeniem multiplayerowym" - powiedział prezes.
Dodał, że skład studia od jego powstania nie zmienia się istotnie.
"Lojalność zespołu jest bardzo duża, rotacja od początku istnienia firmy w 2012 roku objęła raptem kilka osób, a niektóre z nich już do nas wróciły. Na pewno chcemy odpowiednio wynagrodzić im wkład w sukces Render Cube i dlatego rozważamy przygotowanie programu motywacyjnego, co wiązałoby się z wyemitowaniem akcji dla pracowników. To jednak temat na przyszły rok" - powiedział.
SPRZEDAŻ MOŻE BYĆ NIŻSZA OD PLANÓW, ALE PROGNOZY FINANSOWE NIEZAGROŻONE
Render Cube prognozowało w lipcowym dokumencie ofertowym, że sprzeda w tym roku 600 tys. kopii gry na PC, przychody ze sprzedaży sięgną 14,1 mln zł a EBITDA 11,1 mln zł. W rozmowie z PAP Biznes prezes Szymański przyznał, że możliwe jest, że prognozowana na ten rok liczba sprzedanych sztuk nie zostanie osiągnięta. Firma jest mimo to spokojna o prognozy finansowe.
"Uzyskujemy wyższą od planowanej średnią cenę sprzedaży i oferujemy trzy dodatkowe edycje gry poza wersją standardową, w istotnie wyższej cenie. Stanowią one ilościowo ok. 10 proc. całkowitej sprzedaży" - wyjaśnił szef studia.
W dwóch pierwszych kwartałach tego roku spółka wypracowała podobne wyniki: w I kw. było to 1,7 mln zł przychodów i 1,2 mln zł zysku, a w II kw. 1,7 mln zł przychodów i 1,1 mln zł zysku.
W trzecim kwartale wyniki zasilą pierwsze płatności z umowy z Xbox Games Studio. Wydawca gry, Toplitz, zawarł w kwietniu z koncernem z Redmond umowę na udostępnienie "Medieval Dynasty" w ramach usługi subskrypcyjnej Game Pass, na początku na komputerach PC. Połowa wpływów z tego tytułu, podobnie jak w przypadku regularnej sprzedaży gry, trafi do Render Cube. Spółka szacuje, że łączne wpływy z tej umowy sięgną 6 mln zł w tym i przyszłym roku.
W czwartym kwartale tego roku, jak przypomina prezes, wyniki firmy będą z kolei zawierały pełne trzy miesiące sprzedaży pełnej wersji "Medieval Dynasty".
Prognoza spółki na przyszły rok to 26,8 mln zł przychodów i 22,6 mln zł EBITDA.
Łukasz Kucharski (PAP Biznes)
kuc/ mfm/
