DZIEŃ NA RYNKACH: Na zachodnich giełdach indeksy spadły poniżej kreski

Europejskie indeksy - po pozytywnym początku sesji - spadły przed południem poniżej kreski w reakcji na obawy związane z nasilaniem się pandemii Covid-19 w niektórych krajach w regionie. Rentowność UST spada. Osłabia się euro. Mocno tanieje ropa naftowa, po wcześniejszych zwyżkach. Drożeje złoto - informują maklerzy.

Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 traci 0,3 proc., po zwyżce wcześniej o 0,4 proc.

Na czele zniżek są sektory skupiające spółki cykliczne, w tym banki, firmy turystyczne i producenci z branży motoryzacyjnej.

Akcje spółki deweloperskiej VGP zyskują 7,1 proc., do najwyższego poziomu w historii po tym, gdy analitycy KBC podwyższyli rekomendację dla akcji spółki do "akumuluj" z "trzymaj", na podstawie "silnej" 10-miesięcznej aktualizacji danych o tradingu tej firmy.

Johnson Matthiew spada o 2,5 proc. po cięciu rekomendacji przez analityków Credit Suisse dla akcji spółki do "neutralnie" z "powyżej rynku".

Bekaert zniżkuje o 6,5 proc. - najmocniej od maja 2020 r. po tym, jak belgijski dostawca stalowego drutu dokonał aktualizacji 9-miesięcznych danych, ale nie podwyższył swoich wytycznych, co może być powodem do niepokoju dla inwestorów.

UniCredit spada o 2,9 proc. Na rynku pojawiła się informacja "React News", że Włosi chcą sprzedać swój niemiecki oddział leasingu.

"UniCredit zaczął analizować możliwą sprzedaż już w 2020 r., ale dopiero niedawno na rynkach zaczęto poważnie rozważać potencjalną transakcję" - pisze "React News".

Inwestorzy nerwowo reagują na informacje o pogarszającej się sytuacji pandemicznej w Europie.

Od poniedziałku w Austrii rozpocznie się ogólnokrajowy lockdown. Niemcy mogą również rozważać podobny ruch, ponieważ Europa zmaga się z mocnym wzrostem zachorowań na Covid-19 w czasie czwartej już fali.

Austria nałoży od poniedziałku ogólnokrajową blokadę. Ma rozpocząć się w poniedziałek i potrwać 10 dni, z możliwym przedłużeniem o kolejne 10 dni. Od lutego 2022 będzie wymagane od mieszkańców zaszczepienie się przeciwko Covid-19.

W miarę zapełniania się oddziałów intensywnej terapii w Niemczech, również tam nie jest wykluczone wprowadzenie większych ograniczeń.

"Całe Niemcy to jedna wielka epidemia" - ocenił Lothar Wieler, szef niemieckiego instytutu zdrowia publicznego RKI.

"Pandemia powraca z pełną mocą, a jej wpływu na biznes nie należy lekceważyć" - ostrzega Andreas Lipkow, strateg Comdirect Bank.

"W połączeniu z wygasaniem opcji, musimy przygotować się na pewne niestabilne końcowe godziny handlu" - dodaje.

W piątek (to trzeci piątek miesiąca potocznie nazywany op-ex) wygasa większość opcji na akcje.

Inwestorzy analizują też najnowsze komentarze prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, która podczas piątkowego Europejskiego Kongresu Bankowego we Frankfurcie, wskazała, że przedwczesne wycofanie bodźców stymulacyjnych przez EBC byłoby przeszkodą w powrocie do zdrowia gospodarki w regionie.

"EBC nie powinien zaostrzać polityki pieniężnej zbyt wcześnie - nawet w obliczu +niepożądane i bolesnej+ inflacji" - powiedziała Lagarde.

Dodała, że EBC traktuje obawy dotyczące wzrostu cen "bardzo poważnie" i powtórzyła, że nie przewiduje podwyżki stóp procentowych w strefie euro w przyszłym roku.

"Zdajemy sobie sprawę, że wyższa inflacja zmniejsza realne dochody ludzi, zwłaszcza tych znajdujących się na dole dystrybucji dochodów" - podkreśliła.

Ceny w strefie euro rosną teraz w najszybszym tempie od 2008 r. Pomimo, że prognozuje się spadek inflacji w eurolandzie w 2022 r., to prawdopodobnie wskaźnik ten jeszcze przyspieszy zwyżkę - z powodu wysokich cen energii i problemów w łańcuchach dostaw - czynników, które zdaniem bankierów z EBC, są tymczasowe.

"W czasie, gdy siła nabywcza w strefie euro jest już ograniczana przez wyższe rachunki za energię i paliwo, nadmierne zaostrzenie polityki pieniężnej byłoby ciosem dla ożywienia gospodarczego" - wskazała Lagarde.

Lagarde oceniła, że perspektywy średnioterminowej inflacji są teraz lepsze niż przed pandemią, kiedy EBC walczył o podniesienie jej do celu na poziomie 2 proc.

"W sytuacji, gdy inflacja w strefie euro przekracza 4 proc., rynki zastanawiają, że wzrosty cen się utrzymają, co może zmusić EBC do podjęcia działań do końca przyszłego roku - my uważamy, że ten pogląd jest błędny. Do tego czasu inflacja może zwolnić do ok. 1 proc. Strach przed szczytową inflacją wkrótce minie" - dodała.

Na rynku walutowym euro jest wyceniane po 1,1299 USD, w dół o 0,6 proc.

Brytyjski funt spada o 0,6 proc. do 1,3418 USD.

Japoński jen zyskuje 0,2 proc. i jest po 113,99 za 1 USD.

Rentowność 10-letnich UST wynosi 1,56 proc., w dół o 3 pb.

Baryłka ropy WTI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 77,66 USD, niżej o 1,77 proc.

Brent na ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 79,78 USD za baryłkę, mniej o 1,76 proc.

Złoto jest wyceniane po 1.867,60 USD za uncję, wyżej o 0,2 proc.

Indeksy giełdowe w Europie - godz. 11.40

(PAP Biznes)

aj/ osz/