mBank rozpoczyna pilotaż ugód frankowych, który obejmie 1,3 tys. umów i będzie trwać przez najbliższe trzy miesiące - poinformował bank w komunikacie prasowym.
"Po zakończeniu pilotażu bank podejmie decyzję o tym czy, kiedy i na jakich warunkach przedstawi propozycję ugód pozostałym kredytobiorcom" - napisano w komunikacie.
Bank podał, że kryteria, którymi będzie kierował się przy wyborze umów objętych pilotażem, to m.in. brak opóźnień w spłacie zobowiązań i posiadanie tylko jednego kredytu we frankach.
"Pomysł polega na przewalutowaniu obecnego kredytu na złote i umorzeniu części zadłużenia. Wcześniej bank porówna spłaty rzeczywistego kredytu we frankach z hipotetycznym kredytem w złotych. W ten sposób sprawdzi, czy i ile więcej ma dziś do spłaty kredytobiorca frankowy. Różnicą bank podzieli się z klientem po połowie. Oszczędności dla klientów, którzy zaciągali kredyty w czasie, kiedy frank był najsłabszy, mogą sięgnąć 20 proc." - napisano w komunikacie prasowym.
mBank podał, że policzy jak obecnie wyglądałoby saldo kredytu pozostającego do spłaty, gdyby klient zamiast we frankach, zadłużył się w złotych z oprocentowaniem opartym na historycznej wartości stawki WIBOR 3M, powiększonej o obowiązującą wtedy na rynku marżę kredytu.
Tak policzone saldo zostanie porównane z aktualnym zadłużeniem klienta we frankach, wyrażonym w złotych przy zastosowaniu średniego kursu NBP.
"Połowa tej różnicy pomniejszy saldo zadłużenia. Dzięki temu, strony solidarnie podzielą się kosztami wzrostu kursu franka" - napisano w komunikacie.
Dodatkowo bank pomniejszy saldo kredytu o wpłaty na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego lub o wartość podwyższonego oprocentowania (jeśli klient zastępował nim ubezpieczenie).
Od czasu podpisania ugody kredytobiorca będzie spłacać kredyt w złotych. Może wybrać oprocentowanie według stałej stopy procentowej (na okres 5 lat) lub kredyt ze stopą zmienną (w oparciu o WIBOR powiększony o marżę).
(PAP Biznes), #MBKseb/ asa/