Przejdź do treści

udostępnij:

TYDZIEŃ W KRAJU: Inflacja i rynek pracy w XI, saldo C/A w X

W rozpoczynającym się tygodniu inwestorzy poznają szczegółowe dane dotyczące inflacji w listopadzie. Główny Urząd Statystyczny poinformuje również o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw, a Narodowy Bank Polski poda saldo rachunku obrotów bieżących w październiku.

Po wypełniony dyskusjami o kształcie krajowej polityki monetarnej poprzednim tygodniu, najbliższe dni zapowiadają się spokojniej, a zaplanowane publikacje danych nie powinny istotnie wpłynąć na notowania krajowych aktywów.

Na wtorek publikację danych o saldzie rachunku bieżącego w październiku zaplanował NBP. Już od dłuższego czas dane o bilansie płatniczym nie stanowią wsparcia dla złotego i z prognoz ekonomistów wynika, że trend ten będzie kontynuowany. Według ekonomistów w październiku zanotowaliśmy deficyt na poziomie ok. 1 mld euro, po tym, jak we wrześniu deficyt wyniósł 1,34 mld euro. Oczekiwania odnośnie eksportu zakładają wzrost w październiku o 9,5 proc. rdr, przy wzroście importu o 20 proc. We wrześniu eksport wzrósł 12,2 proc., a import zwiększył się o 21,5 proc. rdr. Ekonomiści PKO BP zwracają uwagę w piątkowej analizie, że negatywnie na saldo rachunku bieżącego wpływają ceny surowców energetycznych. Odczyt zgodnie z oczekiwania rynku oznaczać będzie szósty z rzędu miesiąc na minusie w rozliczeniach z zagranicą.

W środę GUS opublikuje ostateczne dane o inflacji CPI w listopadzie, z których inwestorzy dowiedzą się, które kategorie w koszyku inflacyjnym drożeją najszybciej. Ekonomiści oczekują, że GUS potwierdzi wstępne wyliczenia sprzed dwóch tygodni, z których wynika, że roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych wyniosło 7,7 proc. i było najwyższe od grudnia 2000 roku. W październiku inflacja CPI wynosiła 6,8 proc.

Uzupełnieniem danych o cenach w listopadzie będzie zaplanowana na czwartek publikacja inflacji bazowej przez NBP. Konsensus wskazuje na wzrost cen bazowych o 4,7 proc. rdr, po wzroście o 4,5 proc. w październiku. Ekonomiści PKO BP odnotowują malejącą dynamikę wzrostu inflacji bazowej.

Na zakończenie tygodnia GUS opublikuje dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. W październiku dane lekko rozczarowały - przeciętnie wynagrodzenie brutto wzrosło 8,4 proc. rdr do 5,9 tys. zł, przy prognozie wzrostu o 8,7 proc. Ekonomiści wyższe oczekiwania przenieśli na listopad i prognozują, że tym razem przeciętne wynagrodzenie zwiększy się o 8,9-9,0 proc. Natomiast w odniesieniu do przeciętnego zatrudnienia prognozy mówią o wzroście o 0,5 proc., po tym, jak w październiku wzrost wyniósł również 0,5 proc. i był zgodny z oczekiwaniami.

Według ekonomistów Santander BP zaplanowane na nadchodzący tydzień publikacje krajowych danych nie powinny w istotny sposób wpłynąć na zachowanie rynku. Decydujący głos będzie należał do czołowych banków centralnych - we środę kończy się posiedzenie w sprawie polityki monetarnej Fed, a w czwartek EBC.

"Decydujące dla tendencji na rynkach będą komunikaty banków centralnych, a przede wszystkim Fed, którego zwrot w bardziej jastrzębią stronę może umocnić dolara, co z kolei będzie negatywne dla walut EM, w tym złotego. Nie wykluczamy testowania 4,65 przez EUR/PLN. Na perspektywy złotego mogą też wpływać ewentualne nowe informacje nt. szans na pieniądze z funduszu odbudowy. Wprawdzie szanse na wypłatę 13-proc. zaliczki już raczej przepadły (przed końcem roku nie odbędzie się już Rada ECOFIN, która musi zatwierdzić KPO), ale prezydent Francji Emmanuel Macron właśnie powiedział, że zrobiono pewien postęp w rozmowach i spór z Polską może zostać rozwiązany „za kilka tygodni, miesięcy”, co sugeruje, że fundusze mogłyby zacząć napływać w połowie 2022 r." - napisali ekonomiści w piątkowej analizie.

*****************

UBIEGŁY TYDZIEŃ

Poprzedni tydzień upłynął pod znakiem polityki monetarnej. We środę Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podwyższeniu podstawowej, referencyjnej stopy procentowej o 50 pb do 1,75 proc. Była to trzecia z rzędu podwyżka - łącznie od października RPP podniosła stopę referencyjną o 165 pb. Podjęta w środę decyzja była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów.

"Decyzje Rady w kolejnych miesiącach będą nadal nakierowane na obniżenie inflacji do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym NBP w średnim okresie, przy uwzględnieniu kształtowania się sytuacji koniunkturalnej, tak aby zapewnić średniookresową stabilność cen, a jednocześnie wspierać zrównoważony wzrost gospodarczy po globalnym szoku pandemicznym. Ocena Rady dotycząca skali łącznego zacieśnienia monetarnego niezbędnego dla realizacji powyższych celów będzie uwzględniała napływające informacje dotyczące perspektyw inflacji oraz wzrostu gospodarczego, w tym perspektyw sytuacji na rynku pracy" - poinformowała RPP w komunikacie po posiedzeniu.

W czwartek na konferencji prasowej wystąpił prezes NBP Adam Glapiński.

"Jeśli warunki się nie zmienią, to Rada uważa, że podwyżki lub podwyżka stóp proc. będzie lub będą. Chyba, że pogorszy się koniunktura lub wzrośnie bezrobocie, to wtedy perspektywa będzie inna" - powiedział prezes.

"Jest przestrzeń do dalszych podwyżek, ale też znacząco podwyższyliśmy, bo przecież przenosimy się do poziomu stóp sprzed pandemii, gdzie one wynosiły 1,5 proc., główna stopa, no już ten efekt jakiś tam jest. Ale podtrzymuje oba stwierdzenia, że istnieje przestrzeń do podwyżki stóp, ale też, że znacząco już je podnieśliśmy" - dodał Glapiński.

Prezes NBP ocenił, że poziom maksymalny CPI osiągnie w grudniu, w I kwartale 2022 r. zacznie się obniżać, a w IV kw. 2023 wróci w granice pasma odchyleń.

"W przyszłym roku ta inflacja podwyższona będzie się utrzymywać, dlatego podejmujemy działania jako NBP. Podejmujemy działania, aby w średnim okresie, dwuletnim okresie, obniżyć inflację znacząco do poziomu celu inflacyjnego. W najbliższych miesiącach, dynamika cen zostanie również ograniczona przez obniżenie części podatków w ramach tarczy antyinflacyjnej. Obniżenie części podatków jest pożądanym działaniem, dobrze je oceniamy. Dobrze oceniamy to działanie rządu podjęte we właściwym momencie, we właściwy sposób, w krótkim horyzoncie obniży ono poziom inflacji" - powiedział prezes.

W zgodnej opinii ekonomistów zarówno komunikat po posiedzeniu RPP jak i wystąpienie prezesa Glapińskiego wskazują na dalsze podwyżki stóp procentowych.

"Naszym zdaniem całokształt konferencji wskazuje na kolejne 1-2 podwyżki po 50 pb (do poziomu 2,25-2,75 proc.) na początku 2022 r. (rynek wyceniał niedawno powyżej 3 proc. w I poł. 2022). Będzie to reakcja na kolejny wzrost CPI w grudniu, a potem stabilizację CPI na wysokim poziomie. Potem możliwa jest przerwa. Dalsze losy stóp zależą od nowej RPP, stąd widzimy dużą niepewność" - napisali w analizie ekonomiści ING BSK.

W piątek NBP opublikował sprawozdanie z listopadowego posiedzenia RPP.

"Członkowie Rady wskazywali, że ze względu na zewnętrzne przyczyny podwyższonej dynamiki cen, w tym wzrost cen paliw, a także prognozowany dalszy wzrost cen energii elektrycznej – w najbliższym czasie inflacja będzie nadal istotnie przekraczała cel inflacyjny. Jednocześnie zaznaczyli oni, że podwyższenie stóp w październiku i listopadzie ograniczy ryzyko utrwalenia się podwyższonej inflacji w średnim okresie, a także będzie działało ograniczająco na oczekiwania inflacyjne. Członkowie Rady stwierdzili, że kolejne decyzje w zakresie polityki pieniężnej będą zależały od oceny napływających informacji dotyczących sytuacji gospodarczej, w tym perspektyw inflacji i koniunktury" - napisano w dokumencie.

Decyzje dotyczące polityki monetarnej miały istotny wpływ na notowania złotego. Zachowanie kursu EUR/PLN wskazuje, że inwestorzy ocenili podwyżkę stóp ze strony RPP jako niewystarczającą - w dniu posiedzenia Rady notowania euro poszły w górę z 4,58 do 4,60 zł. Na zakończenie tygodnia kurs EUR/PLN znalazł się na poziomie 4,62, o 2 grosze wyższym niż tydzień wcześniej. Na przełomie listopada i grudnia notowania euro spadły z najwyższego do 12 lat poziomie 4,72 zł do 4,58 zł.

Po czwartkowym przetargu zamiany obligacji, na którym Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje za 4,02 mld zł i odkupiło za 3,65 mld zł, stopień prefinansowania potrzeb pożyczkowych brutto na 2022 r. wynosi ok. 11 proc. – poinformował resort finansów.

W celu ograniczenie tempa rozprzestrzeniania się koronawirusa po pojawieniu się w Europie wariantu Omikron, rząd od 15 grudnia ustalił limity liczby gości m.in. w kinach i restauracjach na 30 proc.. Zwiększenie limitów będzie możliwe jedynie przy weryfikacji dowodu szczepień przez przedsiębiorców - poinformował w trakcie konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

"Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy podjąć decyzje nieco bardziej radykalne. Widać, że te obostrzenia, które zostały zaanonsowane tydzień temu nie wywołują takiego zauważalnego efektu, dlatego konieczne jest podjęcie decyzji dotyczącej zaostrzenia regulacji z jakimi mamy do czynienia" - powiedział Niedzielski.

Niedzielski poinformował także, że od 1 marca 2022 roku rząd chce wprowadzić obowiązkowe szczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych, a także planuje wprowadzenie nauki zdalnej w szkołach w okresie przed i po świętach, tj. od 20-23 grudnia, a także po Świętach Bożego Narodzenia, aż do 9 stycznia.

Stopa bezrobocia w listopadzie 2021 r. wyniosła 5,4 proc. wobec 5,5 proc. w październiku i wobec konsensusu PAP Biznes na poziomie 5,5 proc. - podało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że w końcu listopada 2021 roku w urzędach pracy zarejestrowanych było 900,1 tys. osób bezrobotnych. To o 10,8 tys. osób mniej niż przed miesiącem, co oznacza spadek o 1,2 proc.

NBP poinformował, że oficjalne aktywa rezerwowe w listopadzie wzrosły do 146,7 mld euro z 144,1 mld euro w miesiąc wcześniej.

Poprzedni tydzień przyniósł na GPW kontynuację wzrostów po odbiciu WIG20 z poziomu 6-miesięcznego minimum. Indeks zyskał w ciągu tygodnia 1,6 proc. Dla porównania niemiecki DAX zyskał w tym okresie 3 proc., a S&P 500 wzrósł o 3,8 proc.

tj/

udostępnij: