DZIEŃ NA GPW: Pozytywna końcówka sesji w USA nie musi przynieść odbicia na GPW
Choć poniedziałkowe mocne spadki na Wall Street ostatecznie przerodziły się w lekkie wzrosty indeksów, zdania analityków co do wtorkowego odbicia na GPW są podzielone. Zwracają uwagę, że przy pustym kalendarzu makroekonomicznym inwestorzy skupieni będą na środowym Fed, a na krajowym rynku może utrzymać się presja podaży.
"Początek poniedziałkowej sesji na Wall Street był pod wpływem paniki inwestorów na Starym Kontynencie, przez co główne indeksy rozpoczęły notowania od spadków, które w kulminacyjnym momencie sięgały prawie 4,0 proc. Jednakże ponad 10 proc. korekta S&P 500 (licząc od noworocznego szczytu), pierwsza w takiej skali od jesieni 2020 r. skłoniła kupujących akcje do wejścia na rynek, dzięki czemu straty z początku dnia zostały odrobione, a amerykańskie indeksy zamknęły się wczoraj na plusach" - ocenił w porannym komentarzu DM BNP Paribas Bank Polska analityk Michał Krajczewski.
"Powyższe zachowanie inwestorów za oceanem może skłaniać do analogicznego odbicia w trakcie dzisiejszych notowań, choć podkreślamy, że kluczem do zachowania rynków finansowych w dłuższym terminie pozostaje środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych i komunikacja Fed odnośnie przyszłych kroków w realizowanej polityce monetarnej" - dodał.
Kamil Cisowski z DI Xelion zgadza się, że kluczowym wydarzeniem na jaki rynek czeka jest środowe posiedzenie Fed, jednak spodziewa się nieco bardziej pesymistycznego przebiegu wtorkowej sesji na GPW.
"Przy tak szalonej zmienności nawet ten bardzo optymistyczny przebieg poniedziałkowej sesji (w USA - PAP) nie przesądza jednak odbicia. Rynki azjatyckie tracą dzisiaj w większości 1,5-2,0 proc., wyraźnie w dół idą kontrakty futures na amerykańskie indeksy. Europa może zawalczyć o wzrosty, ale w absencji istotnych danych dzisiejsza sesja będzie po prostu oczekiwaniem na posiedzenie Fed" - napisał Cisowski w porannym komentarzu.
"GPW prawdopodobnie pozostanie pod silnym wpływem zachowania Moskwy, co niestety oznacza prawdopodobnie dalszą presję podażową – bardzo trudno znaleźć powody, by oczekiwać w tym tygodniu szybkiej deeskalacji konfliktu" - ocenił.
ZWRÓĆ UWAGĘ (informacje opublikowane po zamknięciu notowań na GPW):
• PKO BP, Pekao - jak podała agencja Bloomberg JP Morgan rozpoczął wydawanie rekomendacji dla PKO BP od zalecenia "przeważaj", a dla Pekao od zalecenia "równoważ". W poniedziałek na zamknięciu sesji kurs PKO BP wynosił 45,23 zł, zaś Pekao 128 zł;
• Famur, w wyniku przeprowadzonych testów na utratę wartości, zdecydował o rozpoznaniu odpisu aktualizacyjnego na kwotę 94,6 mln zł. Odpis ma charakter niepieniężny, obciąży wynik finansowy netto za czwarty kwartał 2021 r., jednak nie będzie miał wpływu na wynik EBITDA oraz na stan środków pieniężnych;
• Apator szacuje skonsolidowany zysk EBITDA w czwartym kwartale 2021 r. na 19,2 mln zł, przychody z sprzedaży na 238,2 mln zł, a stratę netto na 1,5 mln zł. W całym 2021 r. przychody szacowane są na 940,3 mln zł, EBITDA na 150,2 mln zł, a wynik netto na 62,7 mln zł;
• APS Energia - akcjonariusze spółki przyjęli program motywacyjny - wynika z podjętych przez poniedziałkowe NWZ uchwał. Realizacja programu uzależniona jest m.in. od osiągnięcia określonego poziomu zysku EBITDA. W 2022 r. wskaźnik ten powinien wynosić 19 mln zł;
• Open Finance - zarząd podjął uchwałę w sprawie uruchomienia procedury zwolnień grupowych . Proces zwolnień do 31 grudnia 2022 r. obejmie 1.119 pracowników, co stanowi 100 proc. wszystkich zatrudnionych;
• Ropa naftowa w USA drożeje po tym, jak w poniedziałek zaliczyła najmocniejszy spadek notowań w tym roku - o ponad 2 proc, Inwestorzy skupiają uwagę na nadal pozytywnych perspektywach popytu na ten surowiec - informują maklerzy.
KORONAWIRUS i POLITYKA:
• W Polsce stwierdzono w ciągu doby 29.100 nowych przypadków zakażeń koronawirusem, z powodu COVID-19 zmarły 2 osoby - poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia. Liczba nowych infekcji jest o 178,6 proc. wyższa niż w ubiegłym tygodniu. Od początku epidemii odnotowano w Polsce 4.547.315 zakażeń koronawirusem i 103.846 zgonów z powodu COVID-19;
• Nie ma powodów do paniki, sytuacja jest trudna, ale znajduje się pod kontrolą - oświadczył w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow;
• Podczas poniedziałkowej wideokonferencji prezydenta USA z przywódcami państw europejskich, w tym Polski, liderzy dyskutowali na temat wspólnych wysiłków, by odstraszyć Rosję od wznowienia agresji oraz wzmocnić bezpieczeństwo NATO. Zapewnili też, że chcą dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.
RYNKI AKCJI:
• Przed rozpoczęciem sesji w Europie kontrakty na Stoxx 50 zwyżkują o 0,78 proc., na FTSE 100 rosną o 0,49 proc., na CAC 40 zyskują 1,12 proc., a na DAX rosną o 0,70 proc.;
• Kontrakty na indeksy w USA przed rozpoczęciem handlu tracą 1,04-2,19 proc.;
• Na giełdach w Azji główne indeksy mocno spadały. W Japonii Nikkei 225 stracił 1,66 proc. W Chinach SCI niżej o 1,68 proc. W Hongkongu Hang Seng spada o 1,63 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI zniżkował o 2,67 proc. W Indiach Sensex traci 0,44 proc.;
• Poniedziałek na Wall Street przebiegał pod znakiem ogromnej zmienności. Przez większą część sesji indeksy znajdowały się na dużych minusach, ale w końcówce do głosu doszli kupujący i cały dzień zakończył się wzrostami. Inwestorzy czekają na decyzję Fed oraz konferencję prezesa J. Powella w środę. Na rynkach rośnie też napięcie wokół możliwego konfliktu na linii Ukraina-Rosja;
• Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,29 proc., do 34.364,50 pkt. S&P 500 na koniec dnia zyskał 0,28 proc. i wyniósł 4.410,13 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował 0,63 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.855,13 pkt.;
• Indeksy w Europie poszły mocno w dół na koniec sesji w poniedziałek. Rynki obawiają się możliwości ataku Rosji na Ukrainę, a także oczekują na decyzję Rezerwy Federalnej USA w środę;
• Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 zniżkował o 4,14 proc., niemiecki DAX spadł o 3,8 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 3,97 proc., a brytyjski FTSE stracił 2,63 proc. Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 stracił 3,64 proc. To największy spadek indeksu od czerwca 2020 r.;
• Mocne spadki na GPW wpisały się w poniedziałkowy globalny trend wywołany rosnącym ryzykiem geopolitycznym. WIG20 poszedł w dół o 4,55 proc. do 2.170,36 pkt. i zanotował tym samym największy dzienny spadek od marca 2020 r. Przy wysokich obrotach, po ok. 6,5 proc. traciły paliwa i górnictwo, a spółki ukraińskie spadły o 7,5 proc.;
• Po otwarciu WIG20 szybko dotarł do wsparcia na 2.200 pkt. i utrzymywał się 3 proc. pod kreską do ok. 14.30. Później spadki się pogłębiły i zatrzymały dopiero 5,2 proc. na minusie, w okolicy 2.150 pkt. Ostatecznie indeks zakończył dzień 4,55 proc. na minusie, na poziomie 2.170,36 pkt. WIG spadł o 4,4 proc. do 66.220,35 pkt., mWIG40 poszedł w dół o 3,87 proc. do 5.026,64 pkt. a sWIG80 stracił 4,68 proc. do 19.128,61 pkt. (PAP Biznes)
kk/ ana/
