PKO BP spodziewa się, że będzie musiał zrobić dodatkowe odpisy na Kredobank
PKO BP spodziewa się, że ze względu na obecną sytuację na Ukrainie będzie musiał zrobić dodatkowe odpisy na działający na tamtym rynku Kredobank - poinformował wiceprezes banku Piotr Mazur.
"PKO BP jest przygotowany na różne scenariusze, różne scenariusze były przez nas rozpatrywane, również te +czarne+ i nawet w tych scenariuszach wpływ na wyniki PKO BP jest relatywnie niewielki. Bank z tego tytułu nie zanotuje istotnych zmian, jeśli chodzi o współczynniki kapitałowe" - powiedział Mazur.
"Wydaje się, że w tej sytuacji będziemy musieli tam dodatkowe odpisy robić, ale trudno na dzień dzisiejszy określić, jaki będzie tego poziom" - dodał.
Kredobank jest bankiem uniwersalnym, ukierunkowanym na obsługę klientów detalicznych oraz małych i średnich przedsiębiorstw prowadzących działalność głównie w zachodniej części Ukrainy i w Kijowie.
"Wartość naszego zaangażowania na Ukrainie to 278 mln zł, więc relatywnie nieduża, ale przywiązujemy do niej dużą uwagę, bo tam są nasi klienci i nasi pracownicy" - powiedział wiceprezes PKO BP Bartosz Drabikowski
W 2021 roku grupa Kredobanku wypracowała zysk netto w wysokości 800,8 mln UAH (113,9 mln zł). Portfel kredytowy brutto w 2021 roku zwiększył się o 23,3 proc. i wynosił 17,5 mld UAH (2,6 mld zł).
Sieć placówek Kredobanku obejmuje centralę we Lwowie oraz 82 oddziały w 22 z 24 obwodów Ukrainy.
W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". Według informacji władz i relacji w mediach społecznościowych rosyjskie siły zaczęły ostrzał ukraińskich miast także z innych kierunków. Wybuchy słychać było m.in. w stolicy Ukrainy, Kijowie oraz w położonym w pobliżu granicy z Rosją Charkowie.
(PAP Biznes), #PKOseb/ ana/
