CCC liczy, że poradzi sobie z zakłóceniami dostaw z Azji
CCC liczy, że poradzi sobie z zakłóceniami dostaw wynikającymi z obostrzeń pandemicznych w Chinach - poinformowali przedstawiciele zarządu. Spółka nie widzi obecnie ryzyka złamania kowenantów.
"Widzimy wpływ nowej fali koronawirusa w Chinach. (...) Niektóre fabryki zostały zamknięte, niektórzy dostawcy informują nas o 2-4 tygodniowych opóźnieniach, chodzi głównie o obuwie sportowe istotne z punktu widzenia startu kolekcji jesienno-zimowej. To ogromne wyzwanie, działanie o charakterze kryzysowym. Mamy to przepracowane, mamy scenariusze na przyspieszanie dostaw, inne transporty i zarządzanie kolekcjami" - powiedział prezes Marcin Czyczerski na konferencji prasowej.
"To na pewno wyzwanie, ale znając nasze doświadczenie i realizowane projekty, powinniśmy sobie poradzić z sytuacją bez zauważalności dla klienta" - dodał prezes.
Grupa CCC nie widzi zagrożenia dla kowenantów.
"Przygotowaliśmy plany finansowe i budżet na ten rok, który spełnia kowenanty. Nie funkcjonujemy jednak w próżni. (...) Początek roku to wybuch wojny na Ukrainie, a konflikt wpływa na nastroje konsumenckie. Żyjemy w turbulentnych czasach. Robimy wszystko, by kowenanty spełnić" - powiedział wiceprezes Kryspin Derejczyk.
"Spółka zrobiła różne analizy, stress-testy, by przygotować się na najgorsze scenariusze. Mamy to pod kontrolą. Na razie nie widzimy zagrożenia" - dodał.
Poinformował, że podwyżka stóp procentowych o 1 pkt proc. przekłada się na 15 mln zł wpływu na wynik grupy.
(PAP Biznes), #CCC
pel/ asa/
