Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: W Azji na giełdach wzrosty po komentarzach szefa Fed

Giełdowe indeksy w Azji rosną w czasie piątkowej sesji w reakcji na ostatnie komentarze szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej na temat wysokości podwyżek stóp procentowych w USA. Poprawie nastrojów na rynku sprzyja też odbicie się notowań kryptowalut. Rentowność 10-letnich obligacji USA rośnie. USD osłabia się wobec euro i chińskiego juana. Złoto drożeje - informują maklerzy.

Benchmarkowy MSCI Asia-Pacific zyskał wprawdzie 1,6 proc., po odbiciu notowań spółek technologicznych, w tym Tencent, SoftBank i TSMC, ale wskaźnik zmierza w kierunku najdłuższej tygodniowej serii spadków - już 6. tydzień - od 2015 r.

W Japonii Nikkei 225 zyskał 2,6 proc., a Topix wzrósł o 1,9 proc.

Chiński indeks SCI jest wyżej o 0,77 proc. Hang Seng w Hongkongu rośnie o 2,2 proc.

KOSPI w Korei Południowej jest na plusie o 2,0 proc.

Australijski S&P/ASX 200 zyskuje 1,8 proc.

W Indiach Sensex dodaje 1,1 proc.

Inwestorzy pozytywnie przyjęli ostatnie komentarze prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, który w wywiadzie radiowym Marketplace potwierdził, że Fed prawdopodobnie podniesie stopy procentowe o pół punktu procentowego na każdym z kolejnych dwóch posiedzeń.

Powell pozostawił jednak możliwość, że Rezerwa może zrobić więcej, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby kontrolować wysoką inflację.

"Jeśli gospodarka USA będzie działać zgodnie z oczekiwaniami, właściwe byłoby zwiększenie (stóp procentowych) o 50 pb na kolejnych dwóch posiedzeniach Fed" - powiedział Powell.

Dodał, że Fed nie "rozważa aktywnie" podwyżki o 75 pb, ale zastrzegł, że "jeśli sprawy wyglądać będą lepiej niż się spodziewamy, jesteśmy gotowi zrobić mniej". "Jeśli wyjdzie to gorzej, niż się spodziewamy, jesteśmy gotowi zrobić więcej" - podkreślił.

Analitycy wskazują, że poza obawami o agresywne zacieśnianie amerykańskiej polityki monetarnej, również lockdowny w Chinach, drugiej największej gospodarce na świecie, i wojna Rosji na Ukrainie, poważnie "zrujnowały" w tym roku szereg aktywów na globalnych rynkach, a giełdy akcji są w pobliżu bessy.

"Mamy bardzo trudny czas" - mówi Kathy Entwistle, dyrektor zarządzająca Morgan Stanley Private Wealth Management.

"Inwestorzy pozostają prawie nieruchomo, cicho i cierpliwie, czekając na więcej informacji na temat tego, dokąd to wszystko zmierza. Wciąż na horyzoncie widać dużą zmienność na rynkach" - wskazuje.

Na rynku walutowym japoński jen jest wyceniany na 129,95 za 1 USD, niżej o 0,5 proc.

Euro jest po 1,0395 USD, zyskując 0,1 proc. Chiński juan jest wyceniany po 6,8132 za USD (w handlu offshore), wyżej 0,2 proc.

Rentowność 10-letnich UST wynosi 2,89 proc., wyżej o 4 pb.

Rentowność 10-letnich australijskich obligacji wynosi z kolei 3,41 proc., niżej o 2 pb.

Złoto kosztuje 1.828,21 USD za uncję, po wzroście notowań o 0,4 proc.

Bitcoin zyskał 2.000 USD do 30.000 USD za token.

Przed rozpoczęciem sesji w Europie kontrakty na Stoxx 50 zwyżkują o 0,80 proc., na FTSE 100 rosną o 0,74 proc., na CAC 40 w gorę 0,81 proc., a na DAX są wyżej o 0,61 proc.

Indeksy w Europie zniżkowały na zakończenie czwartkowych notowań.

Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 zniżkował o 0,94 proc., niemiecki DAX spadł o 0,64 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 1,01 proc., a brytyjski FTSE spadł o 1,56 proc.

Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 spadł o 0,63 proc.

Kontrakty na indeksy w USA przed sesją rosną o 0,56-1,18 proc.

Czwartkowa sesja na Wall Street była bardzo zmienna, ale na koniec dnia indeksy w większości odrobiły wcześniejsze duże straty. Dow zanotował szóstą spadkową sesję z rzędu.

Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,33 proc. i wyniósł 31.730,30 pkt.

S&P 500 na koniec dnia stracił 0,13 proc. i wyniósł 3.930,08 pkt.

Nasdaq Composite wzrósł 0,06 proc. i zamknął sesję na poziomie 11.370,96 pkt. (PAP Biznes)

aj/ osz/

udostępnij: