Ropa tanieje; wysiłki chińskich władz, aby pobudzić gospodarkę, nie przekonują inwestorów | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
24 maj 2022, 08:00

Ropa tanieje; wysiłki chińskich władz, aby pobudzić gospodarkę, nie przekonują inwestorów

Ropa naftowa tanieje we wtorek na globalnych rynkach paliw. Wysiłki podejmowane przez władze Chin, największego importera ropy naftowej na świecie, aby złagodzić wpływ na gospodarkę wprowadzonych w kraju lockdownów, nie przekonują inwestorów, a stratedzy obniżają prognozy PKB dla Chin na 2022 r. - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 109,65 USD, niżej o 0,58 proc.

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na lipiec jest wyceniana po 112,71 USD za baryłkę, w dół o 0,63 proc.

Chińskie władze wprowadzają szeroki pakiet środków mających na celu wsparcie gospodarki osłabionej przez blokady antycovidowe. Władze chcą m.in. wspierać przedsiębiorstwa i stymulować popyt.

33-punktowy pakiet działań dla gospodarki obejmuje 140 mld juanów (21 mld USD) dodatkowych ulg podatkowych i 300 mld juanów w obligacjach na budowę linii kolejowych - podała agencja Xinhua powołując się na decyzje podjęte podczas posiedzenia Rady Państwa Chin.

Tymczasem banki tną prognozy PKB dla tej drugiej największej na świecie gospodarki: UBS Group obniżył szacunki PKB Chin w tym roku do 3 proc. z 4,2 proc. poprzednio, a JPMorgan Chase & Co. ściął swoje oceny chińskiego PKB do 3,7 proc. z 4,3 proc., ze względu na negatywny wpływ na gospodarkę epidemii Covid-19.

Stratedzy UBS wskazują, że podczas gdy gospodarka Chin prawdopodobnie odbije się w III i IV kw., gdy dojdzie do zmniejszenia ograniczeń i zakłóceń w mobilności, transporcie i łańcuchach dostaw, to wszystko to nie nastąpi tak szybko, jak w 2020 r., biorąc pod uwagę charakter obecnego wariantu koronawirusa Omikron, który nęka Chiny.

Import ropy do Chin odbije się dopiero w dalszej części tego roku, a krajowe rafinerie prawdopodobnie ograniczą dostawy produktów naftowych do czasu poprawy popytu - ocenia Michal Meidan, ekonomista OIES, w rynkowej nocie.

"Ograniczenia w podróżowaniu w Chinach i jednoczesne blokady wprowadzone w wielu miastach i prowincjach w kraju mocno zaważyły na imporcie ropy" - pisze w nocie Meidan.

"Wysoki poziom niepewności nadal dotyczy tego, jaki będzie popyt na paliwa w Chinach" - wskazuje też Daniel Hynes, starszy strateg ds. rynków surowcowych w Australia & New Zealand Banking Group Ltd. Hynes dodaje, że jest też niepewność co do sankcji UE co do importu rosyjskiej ropy, których przeciwnikiem są Węgry. (PAP Biznes)

aj/ asa/

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości