Arctic Paper może w kolejnych kwartałach '22 ponownie przebić 200 mln zł EBITDA (wywiad)
Arctic Paper odczuwa dobrą koniunkturę w segmencie papieru i celulozy. Przy zachowaniu marży i wolumenów z pierwszego kwartału grupa może w kolejnych kwartałach 2022 roku ponownie przebić 200 mln zł EBITDA – poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Michał Jarczyński. Dodał, że Arctic planuje wkrótce przedstawić politykę dywidendową.
"W segmencie papieru rosną ceny celulozy, chemikaliów, które są pochodnymi ropy naftowej, a nawet skrobi, na fali spodziewanego deficytu żywności w drugiej połowie roku. Dzięki wysokiemu popytowi jesteśmy w stanie przenosić wzrost kosztów produkcji na cenę papieru niemal w całości. Od początku roku wprowadziliśmy cztery podwyżki cen, planujemy kolejne" - powiedział prezes.
"Pomimo rosnących kosztów produkcji i presji inflacyjnej producenci papieru, i celulozy są w stanie przełożyć na swoich klientów ten wzrost kosztów. Dzięki temu spodziewam się, że będziemy utrzymywali do końca roku wysokie marże, obserwowane w I kwartale. Przy zachowaniu wolumenów i marż zanotowanych w I kwartale 2022 roku, w kolejnych kwartałach 2022 roku grupa może powtórzyć wynik ponad 200 mln zł EBITDA. Warte podkreślenia jest to, iż tak dobre wyniki są wypracowane przez dwa dotychczasowe segmenty działalności. Wpływ segmentu opakowania i energia na razie jest niewielki" - dodał.
Arctic Paper miał w I kw. 2022 roku 146,4 mln zł zysku netto z działalności kontynuowanej wobec 32,3 mln zł rok wcześniej. Przychody ze sprzedaży wyniosły w tym czasie 1.110,8 mln zł wobec 782,8 mln zł przed rokiem. EBITDA wyniosła 205,7 mln zł wobec 72,2 mln zł przed rokiem. Marża EBITDA wzrosła w tym czasie do 18,5 proc. z 9,2 proc. rok wcześniej.
Według prezesa bieżący rok będzie udany dla obu podstawowych segmentów działalności grupy.
"Zarówno w segmencie papieru, jak i celulozy popyt utrzymuje się na stabilnym wysokim poziomie. Spodziewam się, że koniunktura potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy i cały 2022 rok będzie bardzo udany dla obu naszych segmentów działalności. Duże zapotrzebowanie wynika z pocovidowego ożywienia gospodarczego. Popyt na książki jest zadziwiająco wysoki. W ostatnich kilkunastu latach wysoki popyt na papier książkowy kończył się w maju. Obecnie widzę duże zapotrzebowanie, które nie słabnie. Dla branży również jesień zawsze była korzystna w związku z drukiem najbardziej popularnego prezentu świątecznego, jakim jest książka. W pozostałych segmentach materiałów drukowanych, takich jak ulotki i foldery na konferencje, popyt jest trochę niższy niż przed pandemią. Rekompensuje to rosnące zapotrzebowanie na druk formularzy" - zapowiedział.
Dodał, że wszystkie papiernie grupy pracują na pełnych mocach. Wykorzystanie mocy produkcyjnych w segmencie papieru w II kwartale, podobnie jak w pierwszym, sięgnie 99 proc. i cały 2022 rok ma pozostać na tym poziomie.
Arctic Paper ma trzy zakłady produkujące papier: w Kostrzynie oraz w Munkedal i Grycksbo w Szwecji. Do grupy należy szwedzki producent celulozy Rottneros AB.
"Także kondycja rynku celulozy jest bardzo dobra. Strajk w firmie UPM w Finlandii, który trwał od początku roku, choć już się skończył, wpłynął na ograniczenie podaży celulozy i papieru w Europie. Fińska branża celulozowa była uzależniona w sporej mierze od importu drewna brzozowego z Rosji, który jest teraz zakazany, a przez to popyt na celulozę przekracza podaż. Nasz zespół zakupowy doskonale sprawdza się w trudnym czasie, mamy zapewnione dostawy wszystkich surowców i chemikaliów (pochodnych ropy naftowej) oraz celulozy zarówno ze Skandynawii, Niemiec oraz Ameryki Południowej. Mamy zapytania do naszych celulozowni o dodatkowe wolumeny. Większych dodatkowych wolumenów nie możemy jednak zaoferować, bo cała produkcja jest wyprzedana +na pniu+" - powiedział Jarczyński.
Na początku października 2021 roku Arctic przedstawił strategię grupy 4P na lata 2022–2030, w ramach której obok papieru graficznego i celulozy, grupa rozwijać się będzie w segmencie opakowań i energii. Grupa Arctic Paper zakłada na lata 2022-2030 wzrost przychodów o 25 proc., wzrost EBITDA o około 70 proc. i wzrost marży EBITDA do 15 proc.
"Przygotowujemy do realizacji projekty fotowoltaiczne oraz wiatrowe w Polsce i Szwecji. W naszym kraju z niecierpliwością czekamy na liberalizację ustawy dotyczącej onshore, bo bez tego rozwój farm wiatrowych nie ruszy. Dopiero po zmianie prawa będziemy mogli sprawdzić, jaka będzie rentowność przygotowywanych projektów. Trochę martwią mnie zapowiedzi z kręgów administracji dotyczące wprowadzenia barier prawnych budowy elektrowni fotowoltaicznych. Nawet małe i średnie obiekty produkujące kilka MW mają być budowane tylko tam, gdzie jest uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Dla ponad 95 proc. gmin w Polsce te plany są nieaktualne lub ich nie ma. Może to doprowadzić do sytuacji, że z powodu sytuacji prawnej, projekty fotowoltaiczne będą miały 2-3 lata opóźnienia" - powiedział prezes.
"W aktualnej sytuacji, gdy wiele małych i średnich firm w Polsce płaci gigantyczne rachunki na energię, powinny mieć możliwość zrealizowania szybkich inwestycji w źródła energii na własne potrzeby. Farmy fotowoltaiczne w połączeniu z małymi turbinami wiatrowymi o mocy 0,3-0,8 MW lokowane przy przedsiębiorstwach produkcyjnych na pewno nie zniszczą środowiska i nie zabiorą gruntów rolnych, a dadzą szanse na odzyskanie konkurencyjności dla naszej gospodarki" - dodał.
W grudniu 2021 roku grupa podpisała umowę z firmą Mazel, która przygotuje dokumentację oraz uzyska pozwolenia niezbędne do budowy instalacji fotowoltaicznej o mocy ok. 17 MW w Kostrzynie. Arctic planuje także zainwestować z partnerem w onshore.
"W Kostrzynie mamy pracującą małą 1 MW farmę fotowoltaiczną. W tej chwili trwają prace nad uzyskaniem pozwolenia na budowę farmy fotowoltaicznej o mocy 17 MW. Niestety okazało się, że ze względu na położenie blisko granicy z Niemcami, musimy wystąpić o opinię do strony niemieckiej, czy nasza farma nie będzie negatywnie oddziaływała na otoczenie. Aczkolwiek trudno sobie wyobrazić, na czym to negatywne oddziaływanie ma polegać" - podkreślił Jarczyński.
Pod koniec października ub. r. Arctic Paper i Rottneros podpisały list intencyjny w sprawie budowy fabryki opakowań z formowanego włókna celulozowego w Kostrzynie. Szacunkowa wartość inwestycji to około 55-70 mln zł, z czego udział Arctic Paper wyniesie 50 proc.
Jarczyński poinformował, że obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi dostawcami maszyn. Patrząc na zaawansowanie prac Arctic zakłada, że przewidywany termin uruchomienia fabryki pod koniec 2023 roku będzie dochowany.
Łączna wartość inwestycji grupy w ramach strategii do 2030 roku jest planowana na ponad 1,5 mld zł, w tym ponad 600 mln zł trafi na rozwój nowych obszarów działalności, czyli segmentu opakowań i energii.
Prezes poinformował, że niebawem Arctic przedstawi politykę dywidendową.
"Zaproponowana przez zarząd dywidenda jest rodzajem kompromisu między oczekiwaniami akcjonariuszy a przygotowaniem funduszy na nadchodzące inwestycje. Patrząc na rosnące stopy procentowe, trzeba wziąć pod uwagę, jaka powinna być optymalna struktura finansowania długu do kapitału własnego. Pracujemy nad polityką dywidendową, planujemy ją opublikować już wkrótce" - zapowiedział.
Zarząd Arctic Paper zarekomendował ZWZ wypłatę dywidendy z zysku netto za 2021 rok w wysokości 0,40 zł na akcję.
W ubiegłym roku spółka wypłaciła 0,30 zł dywidendy na akcję.
Ewa Pogodzińska
(PAP Biznes), #ATCepo/ gor/
