Przejdź do treści

udostępnij:

Podwyżka stóp o 100 pb. w IV była histeryczna i nakierowana na kurs - Litwiniuk, RPP

Podwyżka stóp o 100 pb. na kwietniowym posiedzeniu RPP była histeryczna i nakierowana na kwestie kursowe - powiedział w TVN24 członek RPP Przemysław Litwiniuk, który wówczas jako jedyny z Rady głosował przeciwko takiej podwyżce. Jego zdaniem brak obsadzenia dwóch wakatów w RPP przez Sejm można określić mianem deliktu.

"Podwyżka jak ta z kwietnia, gdy podniesiono o 100 pb., z nadzieją, że to załatwi sprawę kursową, była nadmierna. Uważam, że miała cechy podwyżki histerycznej, co zamiast zbudować zaufanie do złotego obniżyło je i nie osiągnęliśmy w ten sposób żadnych efektów, które był związane z tego rodzaju drastycznym ruchem i ponieśliśmy (...) znaczące koszty" - powiedział Litwiniuk, po raz pierwszy publicznie uzasadniając swoją kwietniową decyzję.

Wyniki głosowania RPP z 6 kwietnia zostały opublikowane 7 lipca.

Litwiniuk odniósł się ponadto do kwestii braku obsadzenia dwóch wakatów w RPP przez Sejm.

"Obowiązek Sejmu wynikający z Konstytucji to powołać członków RPP na wakujące stanowiska. Rozumiem, że gdyby brakowało większości dla przedstawianych kandydatur, to można byłoby to tłumaczyć jakimś kryzysem politycznym. Natomiast nieogłaszanie naboru kandydatów i nieprzeprowadzanie głosowań jest to coś, co można by określić mianem deliktu" - powiedział.

RPP liczy obecnie 7 członków z 10 przewidzianych ustawą o Narodowym Banku Polski, wobec nieobsadzenia 2 wakatów przez Sejm i rezygnacji z funkcji przez Rafała Surę (nie podał powodów złożenia mandatu). Ustawa o NBP przewiduje, że ustalenia Rady podejmowane są przy obecności co najmniej 5 członków, w tym jej Przewodniczącego.

Niższa izba parlamentu zwleka z powołaniem nowych członków RPP od kilku miesięcy - nieobsadzone miejsca w Radzie zostały zwolnione 9 lutego (wygaśnięcie kadencji Eryka Łona i Grażyny Ancyparowicz) i 30 marca (koniec kadencji Jerzego Żyżyńskiego). 23 lutego Sejm powołał do RPP Wiesława Janczyka.

Według ustawy o NBP, powołanie nowych członków Rady powinno nastąpić najpóźniej do dnia wygaśnięcia kadencji poprzednich.

Sejmowa większość podjęła w międzyczasie próby obsadzenia wolnych stanowisk w RPP. Obecnie oficjalnie jedynym kandydatem grupy posłów PiS jest Maciej Rudnicki, zgłoszony 28 lutego. Od tamtej pory wniosku o jego powołanie nie zaopiniowała jednak sejmowa komisja, a Rudnicki nie wypowiedział się ani razu publicznie.

W lutym z kandydowania do RPP z ramienia Sejmu zrezygnowała Gabriela Masłowska, a w styczniu uczyniła to Elżbieta Ostrowska. Obie zostały wcześniej pozytywnie zaopiniowane przez Komisję Finansów Publicznych. Ostrowska nie podała powodów decyzji, Masłowska wskazała na przyczyny osobiste. (PAP Biznes)

tus/ ana/

udostępnij: