Ceny miedzi na giełdzie w Londynie zniżkują w reakcji na nasilenie obaw o relacje USA-Chiny i po jastrzębich komentarzach bankierów z Fed. Metal w dostawach 3-miesięcznych na LME staniał o 1,2 proc. do 7.710 USD za tonę, a teraz jest wyceniany po 7.759 USD za tonę. Od początku tego roku miedź straciła już 20 proc. - informują maklerzy.
Na Comex miedź kosztuje 3,5205 USD za funt i zyskuje 0,06 proc.
Na nastroje inwestorów wpływają obawy o napięcie w relacjach USA-Chiny w związku z wizytą przewodniczącej amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na Tajwanie.
Pelosi rozpoczęła swoją wizytę na wyspie we wtorek wieczorem, wywołując ostrą reakcję Chin, które uważają Tajwan za część swojego terytorium.
Po przybyciu amerykańskiej polityk na wyspę chińska armia ogłosiła wielodniowe manewry w regionie.
Z kolei ostatnie komentarze bankierów z Fed ostudziły nadzieje inwestorów na złagodzenie agresywnej polityki monetarnej banku centralnego USA w przyszłym roku. M.in. prezes Fed z San Francisco Mary Daly wskazała, że Fed ma przed sobą "daleką drogę" do osiągnięcia stabilności cen wokół celu inflacyjnego na poziomie 2 proc.
"Podwyżki stóp procentowych przez Fed i inne banki centralne raczej utrudniają rynkom pozostawanie optymistycznymi co do przyszłego popytu na metale" - piszą w rynkowej nocie analitycy Huatai Futures.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie staniała o 13 USD do 7.806,00 USD za tonę. (PAP Biznes)
aj/ ana/
