Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: W Azji na giełdach trwa wyprzedaż po komentarzach szefa Fed

Indeksy giełdowe w Azji na wielu rynkach mocno zniżkują w reakcji na piątkowe jastrzębie komentarze szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rentowność 10-letnich obligacji USA rośnie. Dolar umacnia się wobec najważniejszych walut. Złoto tanieje - informują maklerzy.

Benchmarkowy regionalny indeks MSCI Asia-Pacific zniżkuje o 2,3 proc. - najmocniej od 13 czerwca, a od początku tego roku spadek indeksu wynosi już 18 proc. W poniedziałek najgorzej radzą sobie sektory spółek technologicznych, finansowych i przemysłowych.

W Japonii Nikkei 225 spadł o 2,7 proc., a Topix stracił 1,8 proc.

Shanghai Composite Index w Chinach zniżkuje o 0,01 proc., Hang Seng w Hongkongu jest niżej o 0,78 proc.

Australijski S&P/ASX 200 jest niżej o 2,0 proc.

W Korei Południowej KOSPI spada o 2,13 proc.

W Indiach Sensex zniżkuje o 1,31 proc.

Inwestorzy negatywnie reagują na sygnały większości bankierów centralnych na świecie , w tym z Fed, o wyższych stopach procentowych.

Szef Fed Jerome Powell podczas sympozjum bankierów centralnych w Jacksn Hole w ub. tygodniu powiedział, że polityka monetarna w USA powinna być restrykcyjna przez jakiś czas, aby ograniczyć wysoką inflację. Powell ostrzegł też przed potencjalnymi problemami ekonomicznymi dla firm i gospodarstw domowych.

Komentarze Powella wyraźnie kontrastują z zakładami na rynkach o obniżkach kosztów finansowania zewnętrznego w USA w przyszłym roku w miarę osłabiania wzrostu gospodarczego.

"Powell zasygnalizował, że kiedy Fed dotrze do ostatecznej podwyżki stóp procentowych, to pozostaną one na tym poziomie przez jakiś czas" - powiedziała w Bloomberg TV Liz Ann Sonders, strateg ds. inwestycji w Charles Schwab & Co. "Rynek ma problemy z +przetrawieniem+ tych sugestii" - dodała.

Ogólnie rzecz ujmując nastroje na globalnych rynkach pozostają słabe w obliczu spowolnienia światowej gospodarki zmagającej sie z najwyższą inflacją od wielu lat, podsycaną zakłóceniami wywołanymi przez rosyjską inwazję na Ukrainę i ograniczenia covidowe w Chinach, gdzie pojawiają się kolejne fale epidemii koronawirusa.

"Rynki musza +wchłonąć+ fakt, że Fed utrzyma agresywną politykę, dopóki inflacja nie zostanie stłumiona" - mówi Paul Christopher, szef globalnej strategii rynkowej w Wells fargo Investment Institute.

Na rynku walutowym japoński jen jest na poziomie 138,88 za 1 USD, niżej o 0,9 proc.

Euro jest po 0,9920 USD, w dół o 0,5 proc.

Chiński juan jest wyceniany na 6,9267 za USD (w handlu offshore), niżej o 0,5 proc.

Rentowność 10-letnich UST wynosi 3,11 proc., wyżej o 7 pb.

Rentowność 10-letnich australijskich papierów skarbowych wynosi z kolei 3,71 proc., po zwyżce o 13 pb.

Złoto kosztuje 1.7225366,02 USD za uncję, w doł o 0,92 proc.

Przed rozpoczęciem sesji w Europie kontrakty na Stoxx 50 zniżkują 1,36 proc., na CAC 40 są niżej 1,41 proc., a na DAX tracą 1,30 proc. W W.Brytanii w poniedziałek wolne z okazji Summer Bank Holiday.

Notowania w Europie zniżkowały na koniec sesji w piątek.

Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 zniżkował o 1,93 proc., niemiecki DAX spadł o 2,29 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 1,68 proc., a brytyjski FTSE stracił 0,7 proc.

Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 spadł o 1,7 proc.

Kontrakty na indeksy w USA przed sesją tracą 0,66-1,15 proc.

Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła spadki głównych indeksów, które przybrały na sile po wystąpieniu prezesa Fedu Jerome'a Powella podczas sympozjum w Jackson Hole. DJI stracił ponad 1.000 punktów.

Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 3,03 proc. i wyniósł 32.283,40 pkt.

S&P 500 na koniec dnia stracił 3,37 proc. i wyniósł 4.057,66 pkt.

Nasdaq Composite zniżkował 3,94 proc. i zamknął sesję na poziomie 12.141,71 pkt.

(PAP Biznes)

aj/gor/

udostępnij: