DZIEŃ NA FX/FI: W centrum uwagi rynków w środę struktura PKB i szacunek inflacji

W centrum uwagi rynków w środę są m.in. publikacja struktury krajowego PKB za II kwartał oraz szacunek sierpniowej inflacji. Złoty powinien stopniowo kierować się w stronę poziomu 4,70 - oceniają ekonomiści.

"Wtorkowe notowania EUR/PLN były względnie stabilne. Kurs obniżył się co prawda na koniec dnia do poziomu 4,7220, jednak dzienna zmienność wyniosła zaledwie około 2 grosze. Na rynku krajowym – podobnie jak na globalnym forexie – dominuje wyczekiwanie na nowe impulsy, w szczególności na posiedzenia największych banków centralnych (Europejski Bank Centralny już w przyszłym tygodniu podejmie decyzję dotyczącą stóp procentowych), ale i poprzedzające je dane makroekonomiczne. Mimo wspomnianego niewielkiego spadku kursu EUR/PLN złoty był najgorzej radzącą sobie walutą regionu w dniu wczorajszym" - napisali ekonomiści Banku Millennium w porannym raporcie.

"Dzisiejsza sesja to m.in. publikacje struktury krajowego PKB za drugi kwartał oraz szacunku sierpniowej inflacji. Liczymy na ustabilizowanie się wskaźnika CPI, co powinno wspierać scenariusz kontynuacji podwyżek stóp procentowych w Polsce. Tym samym złoty

powinien stopniowo kierować się w stronę poziomu 4,70, którego przełamanie uzależniamy od wydarzeń globalnych, w tym wymowy piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy" - dodali.

Ok. godz. 9.40 kurs EUR/PLN spada o 0,07 proc. do 4,7225, a USD/PLN idzie w górę o 0,03 proc. do 4,7188. Para EUR/USD zniżkuje z kolei o 0,06 proc. do 1,0010.

RYNEK DŁUGU

"Na krajowym rynku długu wtorek był dniem spadku dochodowości przede wszystkim na krótkim końcu krzywej. Rentowność 2-latki obniżyła się bowiem o 17 pkt. baz. do 7,24 proc., w czym pomocny był spadek oczekiwań na podwyżki stóp procentowych wyrażony kontraktami FRA, ale i zniżka kontraktów IRS. Najmniejsze były zaś zmiany 5-latki, która po wczorajszym spadku dochodowości o 7 pkt. baz. zakończyła dzień na poziomie 6,64 proc." - napisali ekonomiści Banku Millennium w porannym raporcie.

We wtorek, mimo braku odbicia globalnego apetytu na ryzyko, rentowności krajowych obligacji obniżyły się, nawet o ponad 20 pb.

"Być może jednym z czynników, który się do tego przyczynił, był brak negatywnego zaskoczenia planami fiskalnymi na 2023" - podali ekonomiście PKO BP.

Ekonomiści Pekao również zwrócili uwagę, że we wtorek na polskie obligacje znalazło się dużo chętnych.

"Gdyby ruchy te odbywały się w całkowitej izolacji od świata zewnętrznego, powiedzielibyśmy, że mają ona znamiona oczekiwań recesji w Polsce. Takie oczekiwania zapewne są, ale to nie jest kompletne wyjaśnienie. Uzupełnia je inna obserwacja – przy słabszym dolarze poprawia się sentyment do krajowych aktywów. Ostatnia z wczorajszych informacji dotyczy budżetu państwa na 2023, który zakłada m.in. znaczący wzrost potrzeb pożyczkowych (pytanie, czy nie należy zakładać ryzyka ich dalszego wzrostu). Reakcja rynku w ramach „trawienia” tej informacji będzie bardzo interesująca z naszego punktu widzenia" - podali ekonomiści Banku Pekao w raporcie.

Na rynkach bazowych w środę najistotniejsze będą: odczyt inflacji HICP dla strefy euro, publikacja niemieckiej stopy bezrobocia oraz raport ADP o zmianie zatrudnienia w USA w sierpniu.

Na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych spadają o 0,7 pb do 3,102 proc., a niemieckich idą w dół o 2,1 pb do 1,486 proc.

(PAP Biznes)

sar/ gor/