Eurocash prowadzi negocjacje cen z dostawcami sklepów zrzeszonych w grupie
Eurocash chce poprawiać konkurencyjność sklepów partnerskich i franczyzowych zrzeszonych w grupie, poprzez negocjowanie cen z dostawcami – poinformował PAP Biznes Jan Domański, rzecznik prasowy grupy Eurocash.
„Przedsiębiorcy, którzy z nami współpracują, mocno odczuwają rosnącą presję kosztową. Warto pamiętać, że są to biznesy, które działają na bardzo niskiej marży, a ta dzisiaj w wielu przypadkach drastycznie się obniżyła. Mają też mniejsze możliwości zarządzania kosztami niż centralnie sterowane sieci i dyskonty” – powiedział Jan Domański.
Przyznał, że spółka chce być swego rodzaju buforem dla swoich klientów.
„Możemy dostarczyć im narzędzia, dzięki którym będą mogli prowadzić swoją działalność bardziej efektywnie, generując większe oszczędności” - powiedział.
Jan Domański poinformował, że proces negocjacji z dostawcami trwa cały czas.
„Naszą intencją jest poprawienie konkurencyjności lokalnych sklepów i zadbanie, by producenci nie dyskryminowali tego kanału względem np. sklepów dyskontowych” - powiedział.
Rzecznik Eurocash przypomniał, że według prowadzonego przez spółkę rankingu "Równi w Biznesie", wielu producentów oferuje inne warunki współpracy dyskontom i supermarketom, a inne polskim przedsiębiorcom prowadzącym lokalne sklepy.
„Jako Grupa Eurocash działamy na rzecz tego, żeby te różnice zmniejszać” – powiedział.
Przyznał, że we wszystkich sklepach działających na rynku wzrosły ceny.
"Naturalnie sytuacja rynkowa znajduje odzwierciedlenie na sklepowych półkach – ceny rosną na całym rynku i dotyczą wszystkich sklepów" - powiedział.
Dodał, że sklepy franczyzowe i partnerskie wspierane przez Eurocash są prowadzone przez niezależnych przedsiębiorców, i to oni podejmują decyzje odnośnie cen oferowanych przez siebie towarów.
„Jako grupa Eurocash intensywnie pracujemy nad tym, żeby współpracujący z nami przedsiębiorcy mogli maksymalnie optymalizować koszty przy naszym wsparciu (np. szukać oszczędności w procesach, logistyce dostaw etc.), zachowując konkurencyjność względem pozostałych graczy na rynku” – podkreślił Jan Domański.
Rzecznik grupy Eurocash ocenił, że obecne zawirowania w gospodarce mogą skutkować nowym układem sił na rynku.
„Naturalnym procesem w gospodarce jest dążenie do stabilizacji, jednak niekoniecznie musi to oznaczać powrót do stanu początkowego. Nierzadko po tak dużych zmianach na rynku obserwujemy kształtowanie się nowego status quo" - powiedział.
"Dla branży spożywczej dodatkowym wyzwaniem jest dynamika zakupów konsumenckich. Zmiany w zakupach spożywczych są mniej gwałtowne, ale utrzymują się dłużej” – podsumował Jan Domański.
15 września GUS podał, że inflacja w sierpniu wyniosła 16,1 proc. rdr. W segmencie "żywność i napoje bezalkoholowe" inflacja wyniosła 17,5 proc.
(PAP Biznes), #EURpam/ asa/