Na rynkach ropy małe zmiany cen, ale decyzja OPEC+ może mocno namieszać w notowaniach | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
04 paź 2022, 08:08

Na rynkach ropy małe zmiany cen, ale decyzja OPEC+ może mocno namieszać w notowaniach

Na rynkach ropy we wtorek panuje względny spokój, a ceny surowca notują małe zmiany. Środowa decyzja krajów sojuszu OPEC+ w sprawie wielkości dostaw ropy może jednak mocno namieszać w notowaniach, jeśli producenci zdecydują o dużym obniżeniu dostaw ropy - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 83,97 USD, wyżej o 0,42 proc. po tym, jak w poniedziałek zaliczyła najmocniejszy wzrost notowań od maja - o ponad 5 proc.

Brent na ICE w dostawach na XII wyceniana jest po 89,40 USD za baryłkę, wyżej o 0,61 proc.

Zbliża się spotkanie krajów sojuszu OPEC+, które ocenią sytuację na rynkach ropy i ustalą poziom dostaw surowca na listopad.

Z docierających już na rynki informacji wynika, że OPEC+ przymierza się do mocnego obniżenia dostaw ropy - nawet o ponad 1 mln baryłek dziennie, co byłoby największym cięciem produkcji od rozpoczęcia pandemii Covid-19.

"Widzimy duże szanse cięcia dostaw ropy przez OPEC+ o 1 mln baryłek" - piszą w rynkowej nocie analitycy Australia & New Zealand Banking Group Lt.

"Wszystko poniżej 500 tys. b/d zostałoby na rynkach zlekceważone" - dodają.

Podczas wrześniowego spotkania OPEC+ zdecydował o obniżeniu dostaw w X jedynie o 100 tys. b/d.

Tymczasem obecnie wiele krajów z sojuszu OPEC+ nie jest w stanie sprostać ustalonym dla nich kwotom produkcyjnym ropy.

Ilość pompowanych przez grupę baryłek ropy i teoretyczny cel ustalony przez OPEC+ coraz bardziej oddalały się od siebie w ciągu tego roku, a produkcja ropy pozostawała "w tyle" w sierpniu o ponad 3,5 mln baryłek dziennie za ustalonym wolumenem - wynika z danych zebranych przez agencję Bloomberg.

Jeśli OPEC+ zdecyduje o zmniejszeniu produkcji ropy podczas swojego spotkania w środę, a działanie to nie przyniesie większych skutków, w postaci mocniejszego wzrostu cen ropy, wówczas Arabia Saudyjska - największy producent ropy w OPEC, może dokonać kolejnej dobrowolnej, dodatkowej redukcji.

Obecnie królestwo produkuje dziennie ok. 11 mln baryłek ropy i z pewnością może sobie pozwolić na ograniczenie wydobycia, a część jego infrastruktury naftowej nawet skorzystałaby na takim "odpoczynku".

W III kw. cena ropy spadła o 25 proc. w reakcji na osłabienie popytu na paliwa po tym, jak amerykańska Rezerwa Federalna przystąpiła do agresywnego zacieśniania polityki pieniężnej, aby zapanować nad historycznie wysoką inflacją.

Przejście Fed do bardziej jastrzębich działań w polityce pieniężnej, a także podwyższanie stóp procentowych przez inne banki centralne na świecie, wzbudza wśród inwestorów zaniepokojenie i obawy, że doprowadzi to do recesji w globalnej gospodarce. (PAP Biznes)

aj/ asa/

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości