Przejdź do treści

udostępnij:

Mercator Medical spodziewa się, że powrót rynku rękawic do równowagi potrwa kilka kwartałów

Mercator Medical spodziewa się, że pomimo panującego kryzysu w branży, rynek rękawic będzie dążył do równowagi, a powrót do niej potrwa przynajmniej przez kilka kwartałów - poinformowali przedstawiciele spółki podczas piątkowej wideokonferencji. W ich ocenie w segmencie dystrybucji rękawic ceny wyglądają stabilnie, a w produkcji dno cenowe zostało osiągnięte lub zostanie osiągnięte niebawem.

"Z naszego punktu widzenia wygląda to tak, że mamy do czynienia z kryzysem zarówno w branży produkcyjnej, jak i dystrybucyjnej – jest to oczekiwana przez nas sytuacja zważywszy na gigantyczny wzrost cen i zarobków w naszej branży w trakcie covidu. Ale sądzimy, że rynek będzie dążył do równowagi" – powiedziała wiceprezes Monika Żyznowska.

"W tamtym roku produkcja radziła sobie bardzo dobrze, dystrybucja słabiej, a w tym momencie obie części działalności walczą o równowagę" – dodała.

W prezentacji spółki podano, że analizy rynkowe (MAGRMA) wskazują, że rynek powinien się ustabilizować w 6-9 miesięcy.

"Z naszej perspektywy to dość optymistyczne założenia zważywszy na nadpodaż rękawic, którą widzimy. Większość producentów produkuje na połowie lub mniej swoich linii. Część dystrybutorów ma jeszcze +stocki+ pocovidowe" – oceniła wiceprezes dodając, że w przypadku Mercatora "stocki" te stanowią kilka proc.

Poinformowała, że z szacunków, które ma spółka wynika, że w tym roku nadpodaż wynosi ok. 150 mld rękawic.

"W tym roku rynek rękawic się zmniejszył. W przyszłym roku planowane jest, że wróci do stopy wzrostu kilkunastu proc. Producenci, którzy w trakcie covidu postanowili zwiększyć moce produkcyjne, jeszcze je wykańczają. To, co jest znamienne - nie mówią oni o zwiększeniu mocy produkcyjnych ponad to, co już jest i tak w zaawansowanym stanie, co do czego podjęli decyzję wcześniej, w latach 2020-21" - powiedziała Żyznowska.

W prezentacji podano, że zarząd spodziewa się, że rynek będzie dochodził do nowej, popandemicznej równowagi przynajmniej przez kilka kwartałów.

Żyznowska zwróciła uwagę, że mimo trudnej sytuacji na rynku producenci, w związku z tym, że w poprzednich latach zbudowali nadwyżki finansowe czują, że są "po bezpiecznej stronie".

"My też jesteśmy po bezpiecznej stronie dzięki nadwyżkom finansowym, które mamy" - powiedziała.

"W tym momencie branża rękawic jest w kryzysie pocovidowym i jest to całkowicie spodziewane przez wszystkie podmioty w branży. (...) Usilnie pracujemy zarówno nad obniżką kosztów, jak i nad zmianą portfolio produktowego, nad odzyskaniem klientów sprzed covidu. Prowadzimy wzmożoną akcję, by poprawić zyskowność obu naszych części biznesu i jesteśmy optymistycznie nastawieni do tego, że nam się uda" - dodała.

Wiceprezes pytana była o ceny rękawic we wrześniu oraz perspektywy cenowe w czwartym kwartale.

"W sektorze produkcyjnym te ceny mają tendencję nadal do spadków, ale są to spadki delikatne. Myślę, że duży wpływ na sytuację cen w produkcji rękawic mają fabryki chińskie, które w tym roku dostają różnego rodzaju subwencje i dodatki rządowe do rękawic eksportowanych z Chin. Te dodatki – według naszej wiedzy – wynikają z tego, że są na poziomie ponad 15 proc. W związku z tym myślimy, że dno cenowe w produkcji już zostało osiągnięte lub zostanie osiągnięte niebawem" – powiedziała Żyznowska.

"Zapowiedzi firm chińskich co do przyszłości są takie, że chcą one podnieść ceny. Za nimi poszedłby cały rynek. Ale czy tak zrobią i kiedy – nie wiemy" – dodała.

W przypadku dystrybucji rękawic – jak poinformowała wiceprezes – ceny wyglądają stabilnie.

"Ceny spadały w tym roku, ale we wrześniu widzieliśmy stabilizację i w tym momencie nie widzimy dużych sygnałów rynkowych, by miały spadać – myślę, że jest pole do poprawy rentowności dla wszystkich dystrybutorów w momencie, gdy stary +stock+ się wyprzeda. Na tych rękawicach, które są obecnie kupowane w Azji i przy tych cenach dystrybutorzy są w stanie realizować marże dodatnie" – powiedziała.

Żyznowska odniosła się także do sytuacji na rynku ukraińskim, na którym Mercator Medical jest liderem.

"Nie wycofujemy się z tego rynku. Sprzedaż spadła tam o 50 proc. i jest to wynik prowadzenia działań wojennych (...). Widzimy, że ten rynek będzie się stabilizował. Jesteśmy w branży, która jest dość odporna na kryzysy i wojny" - powiedziała.

Żyznowska pytana o działania akwizycyjne Mercatora poinformowała, że obecnie projekty M&A są w początkowych fazach.

"Żeby ochronić kapitał, który mamy na pewno bardzo rozważnie będziemy podchodzić do przejęć. Wynikiem tej rozwagi jest to, że nie przejęliśmy jeszcze żadnego podmiotu" – dodała.

Mercator Medical to notowany na GPW producent rękawic jednorazowych i dystrybutor materiałów medycznych jednorazowego użytku. Grupa na koniec pierwszego półrocza 2022 r. posiadała środki pieniężne oraz aktywa finansowe o łącznej wartości 438,9 mln zł.

(PAP Biznes), #MRC

doa/ gor/

Zobacz także: Mercator Medical SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: