Mocny dolar i słabsze prognozy gospodarcze szkodzą notowaniom miedzi na LME
Wtorek na LME w Londynie zdominowały spadki cen metali bazowych, w tym miedzi, w reakcji na mocny kurs dolara USA i słabnące perspektywy gospodarcze, co może ograniczyć zapotrzebowanie na metale przemysłowe. Miedź w dostawach 3-miesięcznych na LME w Londynie jest wyceniana niżej o 0,1 proc. - po 7.572,00 USD za tonę - informują maklerzy.
Na Comex miedź kosztuje 3,4190 USD za funt i zniżkuje o 0,34 proc.
Dyrektor generalny JPMorgan Chase & Co. Jamie Dimon wskazał, że prawdopodobnie Stany Zjednoczone i globalna gospodarka pogrążą się w recesji w przyszłym roku, podczas gdy Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy ostrzegły o rosnącym ryzyku spowolnienia.
Słabną też nadzieje na większe ożywienie w gospodarce Chin, bo władze nadal trzymają się tam zasady "zero Covid" w walce z epidemią koronawirusa. Eksperci oceniają, że prezydent Chin Xi Jinping raczej nie złagodzi zasad antycovidowych w kraju.
Inwestorzy borykają się też z obawami o zagrożenia geopolityczne, a na dodatek umacnia się dolar USA, co powoduje wzrost cen towarów wyceniany w amerykańskiej walucie.
"Mimo tych niesprzyjających czynników ceny miedzi mogą pozostać wysokie, ponieważ przejście rynku do łagodniejszego stanu zajmie trochę czasu" - oceniają w rynkowej nocie analitycy Citic Futures Co.
"Do tego globalne zapasy miedzi są na poziomie najniższym od niemal dekady, a dostawy metalu nie mogą sprostać popytowi, który jest wspierany przez światową zmianę związaną z zieloną energią" - dodają.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie zwyżkowała o 121 USD i kosztowała 7.578,00 USD za tonę. (PAP Biznes)
aj/ osz/
