DZIEŃ NA FX/FI: EUR/PLN będzie walczyć o złamanie poziomu 4,7550; na rynku długu spadki rentowności

W środę kurs EUR/PLN będzie walczyć o skuteczne złamanie poziomu 4,7550 i zejście do miesięcznego minimum. Wsparciem dla walut emerging markets jest wzrost notowań eurodolara - wskazują ekonomiści. Na krajowym rynku długu obserwowane są dalsze spadki rentowności.

"Złoty emanował spokojem podczas wczorajszej sesji. Kurs EUR/PLN poruszał się bowiem – z niewielką zmiennością – wokół poziomu 4,78 oczekując na nowe impulsy. Co może się jednak wydawać zaskakujące to fakt, iż wybicie eurodolara górą powyżej poziomu 0,99 nie było argumentem za umocnieniem. Traktujemy to jako dowód na uspokojenie wyceny złotego związane z ostatnim redukowaniem krótkich pozycji na polskiej walucie przez inwestorów zagranicznych (częściowo odnotowane poprzez spadek fx swapów). Niewykluczone zatem, iż kurs EUR/PLN przy braku większych zmian otoczenia zewnętrznego (o co jednak naszym zdaniem może być trudno zważywszy na bliskość posiedzeń EBC i Fed oraz istotne dane makro ze świata) może się konsolidować wokół bieżących poziomów" - podano w raporcie Banku Millennium.

"Dziś kurs EUR/PLN – po raz piąty z rzędu – walczyć będzie o skuteczne złamanie poziomu 4,7550 i zejście do miesięcznego minimum. Wsparcie dla walut emerging markets stanowi wzrost notowań eurodolara. Mimo, iż dziś kalendarium publikacji nie zawiera istotnych impulsów para EUR/USD prawdopodobnie zaatakuje parytet (w naszej ocenie bez powodzenia). Zdecydowanie więcej emocji towarzyszyć będzie

nam jutro, gdy poznamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych – a przede wszystkim narrację dotyczącą przyszłych działań banku – oraz tempo wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale w USA istotne dla perspektyw polityki monetarnej Fed" - dodano w raporcie.

W środę ok. godz. 9.55 kurs EUR/PLN spada o 0,15 proc. do 4,7590, a USD/PLN idzie w dół o 0,79 proc. do 4,7445. Para EUR/USD zwyżkuje z kolei o 0,66 proc. do 1.0031.

RYNEK DŁUGU

Zdaniem ekonomistów środowa sesja na krajowym rynku długu powinna być względnie stabilna.

"Na krajowym rynku długu rentowności wzdłuż całej krzywej od końca ubiegłego tygodnia przebyły spektakularną wręcz metamorfozę. Dobrym przykładem jest tu między innymi 10-latka, która od piątkowego szczytu do wczoraj obniżyła się o około 100 pkt. baz. (do 8,09 proc.) wykorzystując odwrócenie trendów, które wcześniej wywindowały rentowność długiego końca krzywej do 20-letniego maksimum. Mamy tu na myśli mniej agresywne oczekiwania co do docelowego poziomu stóp procentowych w Polsce, ale i na rynkach bazowych, co pośrednio również wspierało wzrost cen w kraju oraz istotną zniżkę asset swapów opartą o m.in. odwołanie dwóch z poniedziałkowych przetargów BGK, czy informacje o prefinansowaniu przez rząd około 1/3 przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych" - napisano w raporcie Banku Millennium.

W środę na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych spadają o 5,6 pb. do 4,055 proc., a niemieckich idą w dół o 0,6 pb. do 2,164 proc. Krajowy rynek również odnotowuje w środę dalsze spadki rentowności.

(PAP Biznes)

sar/ gor/