Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Wall Street w dół, ale i tak dla indeksu Dow to najlepszy miesiąc od 1976

Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami, ale i tak dla indeksu Dow październik był najlepszym miesiącem od 1976 roku.Inwestorzy czekają na środowe posiedzenie Fed i spodziewają się podwyżki stóp procentowych o 75 punktów bazowych.

Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,39 proc. i wyniósł 32.732,95 pkt.

S&P 500 na koniec dnia stracił 0,75 proc. i wyniósł 3.871,98 pkt.

Nasdaq Composite spadł o 1,03 proc. i zamknął sesję na poziomie 10.988,15 pkt.

Dla indeksu Dow październik był najlepszym miesiącem od 1976 roku. Indeks zyskał 13,95 proc. na fali oczekiwań, że przedstawiciele tradycyjnego biznesu, jak banki będą liderami następnej fali wzrostowej.

S&P500 i Nasdaq zyskały w skali miesiąca odpowiednio: 8 i 3,9 proc.

„Przypisujemy gwałtowne odbicie indeksu S&P 500 o 9 proc. w ciągu ostatnich 10 dni pozornie niekończącym się nadziejom na zwrot w polityce Fedu, który rynek najwyraźniej definiuje jako podwyżkę o 75 pb. w tym tygodniu, a następnie ruch w górę o 50 pb. w grudniu. W naszym odczuciu inwestorzy najprawdopodobniej nie będą rozczarowani w środowe popołudnie” – powiedział analityk Chris Senyek z Wolfe Research.

Inwestorzy na globalnych rynkach nadal spodziewają się dużej podwyżki stóp procentowych w USA, gdy na swoim posiedzeniu w przyszłym tygodniu zbiorą się bankierzy centralni z Fed.

Analitycy spodziewają się, że Fed po raz kolejny podwyższy koszt kredytu o 75 pb., kładąc podwaliny pod stopy procentowe dochodzące do 5 proc. do marca 2023 r., co potencjalnie może wywołać recesję w USA i w światowej gospodarce.

Ekonomiści Goldman Sachs Group podali, że oczekują teraz, że Rezerwa Federalna USA podniesie stopy procentowe do 5 proc. do marca, o 25 pb. wyżej niż wcześniej przewidywano.

„Rynek wycenia do przyszłej wiosny stopę funduszy Fedu na poziomie 5 proc. – jest to ogromny cykl zacieśniania, jeden z najszybszych w historii i myślę, że jest to w tej chwili uwzględnione w wycenach aktywów” – powiedział Yves Bonzon, dyrektor ds. inwestycji w Julius Baer Group.

Prezydent USA Joe Biden rozważa możliwość nałożenia „nadzwyczajnego podatku” na firmy naftowe, ponieważ jego administracja ma na celu walkę z wysokimi cenami benzyny na kilka dni przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu – podała agencja Associated Press.

Biały Dom podał, że prezydent Biden wygłosi oświadczenie w kwestii możliwości wprowadzenia podatku.

„To odpowiedź na doniesienia z ostatnich dni o największych firmach naftowych, które osiągają rekordowe zyski, podczas gdy odmawiają pomocy w obniżeniu cen benzyny dla Amerykanów” – podano w komunikacie Białego Domu.

„Firmy naftowe zarobiły w tym kwartale miliardy zysków. Wykorzystują te rekordowe zyski, aby spłacać swoich bogatych udziałowców, zamiast inwestować w produkcję i obniżać koszty dla Amerykanów. To nie do przyjęcia. Nadszedł czas, aby te firmy obniżyły ceny na stacjach” – napisał w sobotę Biden na Twitterze.

Rentowność 10-letnich UST rosła o 2 pb. do 4,04 proc. Dochodowość 30-letnich obligacji rosła o 1 pb. do 4,14 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi -45 pb. Spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie -8 pb.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na grudzień są wyceniane po 86,11 USD za baryłkę, po spadku o 2,06 proc., na grudzień futures na Brent zniżkują o 1,22 proc. do 94,59 USD/b.

(PAP Biznes)

pr/

udostępnij: