Ropa tanieje, bo Chiny nie chcą złagodzić ograniczeń covidowych
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują o ponad 1 proc. w reakcji na doniesienia, że chińskie władze zamierzają trzymać się swojej strategii "Zero Covid", gdy tymczasem inwestorzy liczyli na złagodzenie blokad - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 91,17 USD, niżej o 1,55 proc.
Brent na ICE w dostawach na I 2023 wyceniana jest po 97,32 USD za baryłkę, niżej o 1,27 proc.
Inwestorzy liczyli na złagodzenie ograniczeń covidowych w Chinach po tym, jak w mediach społecznościowych nasiliły się spekulacje, że władze mogą zmienić swoją dotychczasową politykę "Zero tolerancji dla Covid".
Nadzieje te zostały rozwiane w weekend, gdy najwyższy organ ds. zdrowia w Chinach - Narodową Komisję Zdrowia wskazała, że Chiny będą "niezachwianie" trzymać się aktualnych wytycznych dotyczących kontroli epidemii koronawirusa.
Obecnie w Chinach liczba zanotowanych nowych przypadków koronawirusa osiągnęła najwyższy poziom od 6 miesięcy, a to oddala perspektywy zniesienia blokad i poprawy popytu na paliwa w Chinach, które są największym importerem ropy naftowej na świecie.
Chińska strategia "Zero Covid" zakłada wprowadzanie blokad i akcje masowych testów w celu wyeliminowania infekcji koronawirusowych i w tym roku wpłynęła negatywnie na wyniki chińskiej gospodarki.
"Dzisiaj wszystko sprowadza się do sytuacji Chin - debata na temat tego, czy władze złagodzą ograniczenia koronawirusowe, będą dyktować ruchy cen na rynkach ropy" - uważa Deniel Hynes, starszy strateg ds. surowców w Australia & New Zealand Banking Group Ltd.
Po stronie podaży mamy jednak OPEC+ zmniejszający produkcję ropy - od listopada o 2 mln baryłek dziennie, a także zbliżający się termin wejścia w życie unijnych sankcji na rosyjską ropę" - przypomina. (PAP Biznes)
aj/ osz/
