Inwestycje w obszarze OZE mogą przejściowo spowolnić - Zyska, MKiŚ
Inwestycje w obszarze odnawialnych źródeł energii mogą przejściowo spowolnić w związku z pogorszeniem warunków rynkowych - ocenił Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. OZE.
"Projekty biznesowe, które są zakontraktowane w ramach aukcji OZE będą musiały być zrealizowane, ewentualnie mogą być trochę opóźnione. (...) Obawiam się, że nastąpi spowolnienie inwestycji OZE, jeśli chodzi o nowe projekty, które miałyby być zgłoszone np. w ramach tegorocznej aukcji OZE, czy przygotowywane. To naturalna konsekwencja gorszych warunków rynkowych. Z uwagi na kryzys, wojnę i to, że musieliśmy wprowadzić ustawę z wyznaczeniem capu cenowego dla energii elektrycznej dla odbiorców końcowych są gorsze warunki prowadzenia biznesu, w branży OZE również" - powiedział PAP Biznes wiceminister Ireneusz Zyska.
"Najbardziej dotkliwa sytuacja jest, gdy ktoś wziął kredyt na realizację projektu OZE. (...) Koszty kredytu wzrosły, a gdy obniżamy producentom ich dochody, oceniając, że są nadmiarowe, to będą tylko chcieli, by ich przedsiębiorstwa mogły przetrwać. Niewiele podmiotów będzie myśleć w takiej sytuacji o realizacji nowych inwestycji, które wymagają zwiększonych nakładów inwestycyjnych" - dodał.
Jego zdaniem, sytuacja powinna się ustabilizować w 2024 roku.
"Ustawa dotycząca zamrożenia cen jest terminowa, do końca 2023 roku. Myślę, że po tym czasie sytuacja zacznie się stabilizować. Najpóźniej w połowie 2024 roku, gdy wejdzie w życie Centralny System Informacji Rynku Energii Elektrycznej, wejdą w życie taryfy dynamiczne, mam nadzieję, że również uda się wycofać zmiany, które ograniczają dziś inwestycje" - powiedział Zyska.
Wiceminister liczy, że megatrend związany z dynamicznym rozwojem gospodarczym będzie kontynuowany.
Na początku listopada prezydent podpisał ustawę o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku. Ustawa wprowadza maksymalne ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, samorządów i firm. Zgodnie z nowymi przepisami dla gospodarstw ta cena wyniesie 693 zł za MWh, a dla samorządów i sektora MŚP - 785 zł za MWh. Sprzedawcom energii będą przysługiwały rekompensaty za stosowanie w rozliczeniach z odbiorcami uprawnionymi maksymalnych cen. Łączny koszt rekompensat ma wynieść 19,7 mld zł.
Ustawa przewiduje, że wytwórcy i sprzedawcy energii elektrycznej będą musieli przekazać odpisy na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny będące nadmiarowym przychodem, według przyjętego w ustawie sposobu obliczania. Szczegółowy sposób obliczania limitu ceny na potrzeby kalkulacji kwoty odpisu zostanie ustalony w rozporządzeniu rządu. Obowiązek wpłat na Fundusz obejmie okres od 1 grudnia 2022 do 31 czerwca 2023. (PAP Biznes)
pel/ asa/
