Na rynkach ropy małe zmiany cen; uwaga skierowana na zapasy paliw i Chiny
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku nieznacznie spadają. Uwaga inwestorów koncentruje się na zapasach paliw w USA i sytuacji epidemicznej w Chinach - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 88,70 USD, niżej o 0,24 proc., po spadku w poniedziałek i we wtorek łącznie o 4 proc.
Brent na ICE w dostawach na I 2023 wyceniana jest po 95,23 USD za baryłkę, niżej o 0,20 proc.
Uwaga inwestorów skierowana jest na stan amerykańskich zapasów ropy i jej produktów.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoim cotygodniowym branżowym raporcie, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu wzrosły o 5,61 mln baryłek.
Zapasy benzyny w USA wzrosły z kolei - wg danych API - o 2,55 mln baryłek.
Spadły za to zapasy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, o 1,77 mln baryłek.
W środę gracze rynkowi poznają po godz. 16.30 oficjalne dane o zapasach paliw w USA, które co tydzień przedstawia Departament Energii (DoE).
Inwestorzy z niepokojem śledzą tymczasem doniesienia z Chin, gdzie władze starają się w ramach swojej strategii "Zero tolerancji dla Covid" opanować epidemię koronawirusa.
Z najnowszych danych wynika, że w Pekinie stwierdzono w środę 78 nowych zakażeń Covid-19, a to najgorszy wynik od 22 maja. Przez większość ostatniego miesiąca w stolicy Chin notowano dziennie dwucyfrowe przypadki zakażeń koronawirusem, a w ostatnich dniach liczby te zaczęły gwałtownie rosnąć podwajając się z 39 notowanych 4 listopada.
Epidemia Covid-19 w Chinach najmocniej "doświadcza" prowincję Guangdong, która jest głównym "motorem" wzrostu liczby nowych infekcji. Dużo zakażeń notowanych jest w południowej metropolii Kanton.
Na rynkach rosną obawy, że Kanton może zmierzać do podobnej sytuacji jak było to wcześniej w objętym lockdownami Szanghaju. Wielu mieszkańców Kantonu już zamawia hurtowo wiele artykułów, ale dostawy są utrudnione z powodu zakłóceń w usługach kurierskich.
"Nowy wzrost liczny przypadków Covid-19 w Chinach wywołuje na rynkach obawy o to, że władze szybko nie zrezygnują ze strategii +Zero Covid+" - mówi Charu Chanana, strateg rynku w Saxo Capital Markets Pte.
"Mamy chińskie ograniczenia covidowe oraz dużą kumulację ropy w USA, co negatywnie wpływa na ceny ropy wywołując ich spadek, ale nie zapominajmy o strukturalnych obawach rynkowych, które dotyczą podaży - mniej o 2 mln b/d ropy z OPEC+ i zbliżające się sankcje UE na dostawy ropy z Rosji, co raczej może wspierać notowania ropy" - podkreśla.(PAP Biznes)
aj/ osz/
