Decyzja Dom Development o wykupie transzy obligacji nie oznacza generalnej zmiany podejścia do finansowania. Spółka może wrócić na rynek, gdy pojawi się na nim więcej kapitału - ocenił wiceprezes i dyrektor finansowy Leszek Stankiewicz.
Stankiewicz poinformował, że w tym roku zapada jedna emisja obligacji na poziomie 50 mln zł.
"Będziemy powoli w tym roku wycofywali się z obligacji, które zapadają w roku 2022. Postanowiliśmy ich nie przedłużać - rynek jest dosyć płytki, w związku z tym tę emisję obligacji, posiadając tak dobrą płynność, postanowiliśmy wykupić" - powiedział.
Ocenił, że nie jest to jednak generalna zmiana podejścia do finansowania, a efekt sytuacji rynkowej.
"Nie jest to generalna zmiana podejścia niezależnie od stanu rynku długu. Na dzisiaj stan rynku jest trudny (...). Decyzja jest podyktowana tym, że rynek jest w tym zakresie dość płytki, fundusze generują dużo odpływów, nie mają środków na obejmowanie nowych emisji" - powiedział Stankiewicz.
"Na dziś rezygnacja z emisji dotyczy wyłącznie rezygnacji z emisji tej transzy. Jeśli rynek długu stanie się bardziej płynny i pojawi się tam dużo więcej kapitału to wrócimy, odbudujemy tę transzę, a może jeśli okaże się, że mamy ciekawe projekty akwizycyjne - pójdziemy dalej. Generalnie sposobu finansowania nie zmieniamy, natomiast na dzisiaj nieco go reklasyfikujemy bardziej na rynek kredytowy z rynku obligacyjnego. Ale ta decyzja dotyczy tylko najbliższej transzy obligacji w kwocie 50 mln zł, z kolejnymi poczekamy" - dodał.
(PAP Biznes), #DOMdoa/ osz/