DZIEŃ NA RYNKACH: Wall Street lekko w dół na początek świątecznego tygodnia
Poniedzialkowa sesja na Wall Street zakończyła się lekkimi spadkami głównych indeksów. Liderem wzrostów był koncern Walt Disney po informacjach o zmianie prezesa, a rynek ciągnęły w dół m.in. akcje spółek chińskich, gdyż inwestorzy obawiają się zaostrzenia przepisów antycovidowych w Państwie Środka.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,13 proc. i wyniósł 33.700,28 pkt.
S&P 500 na koniec dnia stracił 0,39 proc. i wyniósł 3.949,94 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 1,09 proc. i zamknął sesję na poziomie 11.024,51 pkt.
To będzie krótszy tydzień dla giełdowych inwestorów. W czwartek rynki będą nieczynne z powodu Święta Dziękczynienia, a w piątek sesja będzie skrócona, gdyż Amerykanie rzucą się do sklepów w poszukiwaniu promocji z okazji Black Friday.
Rynki czekają na publikację protokołu z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, która będzie miała miejsce w środę o 20.00 czasu polskiego.
Prezes Rezerwy Federalnej z Atlanty Raphael Bostic powiedział w sobotę, że jest gotów do obniżenia tempa podwyżek stóp procentowych do pół punktu procentowego w grudniu, ale podkreślił również, że stopy prawdopodobnie pozostaną na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas.
Kontrakty terminowe wskazują, że stopa procentowa w USA wzrośnie o 50 pb. do przedziału 4,25-4,50 proc. w grudniu. Z futures wynika, że istnieje 19-proc. prawdopodobieństwo podwyżki o 75 pb. na najbliższym posiedzeniu Fedu.
„To, co robi dużą różnicę na rynku, to odporność gospodarki, która jest spektakularna” – powiedział.
„Wszyscy zastanawiali się, czy będziemy mieli miękkie czy twarde lądowanie – tymczasem nie ma żadnego lądowania. Konsument nie dostał notatki służbowej o recesji i nadal wydaje pieniądze” – powiedział Ed Yardeni, prezes Yardeni Research.
W opinii analityków dzisiaj jest popyt na bezpieczne aktywa, takie jak dolar, a bardziej ryzykowne aktywa są w odwrocie.
"Inną kwestią, o której należy pamiętać, jest to, że mieliśmy niedawno mocny rajd, więc istnieje potrzeba podsumowania tego, gdzie jesteśmy” – powiedziała Fiona Cincotta, starsza analityczka ds. rynków w City Index.
Ekonomiści Goldman Sachs napisali w poniedziałkowym raporcie, że na giełdach rynek niedźwiedzia się jeszcze nie skończył, ale w 2023 r. można spodziewać się rozpoczęcia fazy nadziei na nowy cykl, po osiągnięciu dołka przez główne indeksy.
"Oczekujemy, że rynki przejdą w fazę nadziei na kolejną hossę w pewnym momencie w 2023 r., ale z niższego pułapu. Początkowe odbicie od dołka prawdopodobnie będzie silne, podobnie jak początek większości cykli przed przejściem do +cyklu postmodernistycznego+ z niższymi stopami zwrotu z akcji” – podano w raporcie.
Według Goldman Sachs, rynek niedźwiedzia jeszcze się nie skończył.
„Warunki, które są zwykle zgodne z dołkiem na giełdach, nie zostały jeszcze osiągnięte. Spodziewalibyśmy się niższych wycen na rynkach (zgodnych z recesyjnymi wynikami), dołka w pogorszającym się tempie wzrostu PKB i szczytu stóp procentowych przed rozpoczęciem trwałego ożywienia" - oceniono w publikacji.
„Oczekujemy, że zobaczymy więcej oznak kapitulacji w ryzykownych aktywach, zanim ustali się poziom dołka" - dodano.
Walt Disney wzrósł na koniec dnia ponad 6 proc., chociaż w ciągu dnia akcje koncernu zyskiwały nawet ponad 10 proc. Na stanowisko CEO spółki powraca z efektem natychmiastowym Robert Iger, który zastąpi Boba Chapka.
Notowane w USA akcje chińskich spółek, w tym JDcom i Alibaba Group, spadały odpowiednio o 5 proc. i 3 proc. Uczestnicy rynku obawiają się, że w Chinach zostaną zaostrzone ograniczenia covidowe po serii zgłoszonych zgonów. W Chinach zanotowano śmiertelne przypadki Covid-19 po raz pierwszy od 6 miesięcy.
Rentowność 10-letnich UST spadła o 5 pb. do 3,78 proc. Dochodowość 30-letnich spadła o 5 pb. do 3,88 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi -74 pb. Spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie -44 pb.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na grudzień są wyceniane po 75,42 USD za baryłkę, po spadku o 5,82 proc., a styczniowe futures na Brent zniżkują o 5,74 proc. do 82,62 USD/b.
Arabia Saudyjska i OPEC+ rozważają zwiększenie wydobycia ropy naftowej o pół miliona baryłek dziennie - podał w poniedziałek dziennik "Wall Street Journal". Doniesieniom zaprzeczył jednak saudyjski minister energii książę Abdulaziz ibn Salman, który stwierdził, że możliwe jest dalsze ograniczenie produkcji.
Według dziennika, który powołuje się na delegatów OPEC, decyzja pomogłaby złagodzić napięcia między USA i Saudami po październikowym ogłoszeniu cięć w wydobyciu o 2 mln baryłek.
OPEC+ ogłosi swoją decyzję 4 grudnia, na dzień przed wejściem w życia unijnego embarga na rosyjską ropę naftową i ogłoszeniem limitu ceny rosyjskiej ropy. (PAP Biznes)
pr/
