Grupa Kęty odnotowuje spadek zapotrzebowania na produkty; nie ma zagrożenia realizacji strategii
Grupa Kęty odnotowuje wyraźny spadek zapotrzebowana na produkty z sektora budowlanego i nie obserwuje, żeby na pierwszy kwartał 2023 r. zapotrzebowanie było dużo większe - poinformowali przedstawiciele spółki podczas środowej wideokonferencji. Prezes ocenił, że nie ma jednak zagrożenia realizacji strategii do 2025 r.
"Od 13 lat zawsze rdr pokazywaliśmy wyższe budżety. Pierwszy raz budżet zakłada realizację mniejszych wyników niż rok poprzedni (...). Rok 2022 r. ekstremalnie doskonały dla grupy, a w 2023 r. wchodzimy niestety w okres stagnacji, kryzysu (...). Oparci w dużej mierze o sektor budowalny musimy powiedzieć, że odnotowujemy wyraźny spadek zapotrzebowania na nasze produkty z tego rynku w tym czwartym kwartale i nie widzimy, żeby na pierwszy kwartał 2023 r. zapotrzebowanie było dużo większe” - powiedział prezes Dariusz Mańko.
Grupa Kęty prognozuje, że w 2023 roku osiągnie 388 mln zł zysku netto oraz 5,271 mld zł przychodów, wobec szacowanych na 2022 r. 656 mln zł zysku netto i 5,912 mld zł przychodów. Zarząd prognozuje, że skonsolidowany zysk z działalności operacyjnej wyniesie w 2023 roku 537 mln zł (839 mln zł szacowane na 2022 r.), a zysk EBITDA 721 mln zł (1.002 mln zł szacowane na 2022 r.).
Prezes dodał, że zarząd nie widzi jednak zagrożenia realizacji strategii do 2025 r.
W przedstawionej w grudniu 2020 r. strategii grupa prognozowała, że w 2025 roku jej skonsolidowany zysk netto wyniesie 470 mln zł, EBITDA 787 mln zł, zysk operacyjny 598 mln zł, a przychody 4,637 mld zł. W lipcu 2021 r. grupa, w związku ze zmianami w planie inwestycyjnym podwyższyła prognozowane na 2025 r. założenia finansowe i poinformowała, że zysk netto ma wynieść 508 mln zł, EBIT 650 mln zł, EBITDA 864 mln zł, a przychody 5,143 mld zł.
(PAP Biznes), #KTYdoa/ osz/